Reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona - powiedziała w poniedziałek minister edukacji Anna Zalewska po spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli.
Spotkanie dotyczyło powołania zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty. Jak poinformowała po spotkaniu Zalewska, w skład zespołu będą wchodzić przedstawiciele związków zawodowych, samorządowcy oraz pracownicy niektórych ministerstw.
W spotkaniu uczestniczyła tylko strona związkowa: przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych. MEN planuje analogiczne spotkanie ze stroną samorządową.
Zespół ds. statusu zawodowego nauczycieli formalnie jeszcze się nie ukonstytuował. W sprawie powołania zespołu, jak podaje MEN, jest list intencyjny i projekt zarządzenia powołującego. Projekt przedstawiono związkowcom. Zespół ten miałby się zająć czasem pracy nauczycieli, wynagrodzeniami i awansem zawodowym.
"Spotkaliśmy się z reprezentatywnymi związkami zawodowymi po to żeby ustalić szczegóły powołania zespołu, na który to zgodę wyraziła pani premier w piątek" - powiedziała Zalewska dziennikarzom po spotkaniu. Jak mówiła "zespół ten powstałby pewnie miesiąc temu, dwa miesiące temu, lub nawet w grudniu (…) czekałam jednak na rozstrzygnięcia dotyczące stolika branżowego". Minister edukacji proponowała utworzenie go w ramach Rady Dialogu Społecznego. Według Zalewskiej, nie udało się powołać go w związku protestem prezesa ZNP Sławomira Broniarza. Stąd - jak podała - teraz propozycja powołania zespołu. Poniedziałkowe spotkanie ze związkowcami oceniła, jako dobre.
"Reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna, w dodatku policzona" - zapewniła minister. Przypomniała, że projekt ustawy wprowadzającej tę reformę został przekazany do konsultacji publicznych.
Przedstawiciele wszystkich trzech największych związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i pracowników oświaty zadeklarowali gotowość do rozmów.
"Pani minister zaproponowała powrót do rozmów na temat statusu zawodowego pracowników oświaty, pokazała pełnomocnictwo pani premier (…). Zdaniem ZNP ten zespół mógł być powołany dużo wcześniej, nie trzeba było posługiwać się wytrychem w postaci stolika branżowego, o czym wielokrotnie mówiliśmy" - powiedział po spotkaniu prezes ZNP. Dodał, że ZNP jest "gotowy do rozmów". "Do poniedziałku zobowiązaliśmy się przedstawić nasze stanowisko w tej sprawie, ale powtarzam ten dokument ogranicza cały dyskurs tylko do kwestii związanych z nauczycielami i pracownikami oświaty" - powiedział.
Zaznaczył, że jego zdaniem rozmów nie byłoby, gdyby nie protest ZNP. "Pani minister pominęła postulaty merytoryczne, skupiała się na założeniach rozporządzenia. Chcemy rozmawiać o całości spraw dotyczących edukacji, a nie tylko wyłącznie o kwestiach ekonomicznych, chociaż są one bardzo istotne. Dotyczą 600 tys. moich koleżanek i kolegów" - powiedział.
"Chcemy by ta komisja powstała" - powiedział po spotkaniu przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa, jednocześnie zaznaczył, ze praca w zespole będzie trudna, gdyż trudno będzie pogodzić w nim racje wszystkich stron. "Szczególnie trudna rozmowa będzie z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego. Uważamy, że dostali oni za dużo kompetencji, a interesuje ich głównie strona finansowa, a nie jakość edukacji. Chcielibyśmy by wróciła równowaga miedzy tym, za co odpowiada samorząd, a za co odpowiada państwo" - powiedział.
Udział w pracach zespołu zadeklarowało też Forum Związków Zawodowych. "Powstaje on za późno, pierwsze miesiące zostały zmarnowane. Nie wiem dlaczego minister edukacji upierała się żeby zespół powstał na bazie Rady Dialogu Społecznego, podczas gdy w edukacji pracodawcą jest szkoła i organy prowadzące, czyli samorządy" - powiedział przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz. Ocenił że, "jest o czym rozmawiać w obszarach zarysowanych przez minister".
"Oprócz tego, poza zespołem, będziemy domagać się rozmów wszystkich reprezentatywnych central związkowych z rządem na temat programu osłonowego dla zwalnianych nauczycieli, w tym programu dobrowolnych odejść z zawodu" - zaznaczył. Przypomniał takie programy w górnictwie i przemyśle stoczniowym.
Na konferencji po spotkaniu ze związkowcami Zalewska pytana była też o manifestacje organizowane w poniedziałek przez ZNP. Zapytana co by powiedziała protestującym nauczycielom powiedziała: "Jestem z nimi. Realizuję ich postulaty, jak również postulaty wszystkich związków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu protestowały przeciwko pani minister (edukacji) Kluzik-Rostkowskiej, pani Szumialas, a wcześniej przeciwko pani minister Hall". "Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili" - podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że reforma nie powinna nic zmienić w szkołach podstawowych. "W większości gimnazjów, które są w zespołach - ponad cztery tysiące - dyrektorzy, nauczyciele zostają, nic się nie dzieje. Z radością na zmiany czekają wszystkie szkoły ponadgimnazjalne, jak również powiaty, bo to dla nich ratunek finansowy" - zaznaczyła.
Zalewska powiedziała, że chciałaby uspokoić nauczycieli, którzy pracują w "samodzielnych" gimnazjach. "Ma powstać dodatkowych pięć tysięcy oddziałów, czyli klas, gdzie będzie więcej pracy" - zapowiedziała.
Zalewska pytana była również o formułę rozmów ze związkowcami na temat reformy. Podkreśliła, że jest ona poddawana szerokim konsultacjom. "Są konsultacje społeczne; związki mają terminy, wszystko zostało opisane ustawami (…). Później mamy rząd, później mamy parlament. Jest dużo czasu. Od grudnia w różnych konfiguracjach, na różne tematy ze związkami zawodowymi rozmawiam" – powiedziała.
W poniedziałek po południu przed urzędami wojewódzkimi w całej Polsce ma odbyć się protest ZNP. Według Broniarza ma w nim wziąć udział nawet 25 tys. nauczycieli - członków związku, a także rodzice i samorządowcy.
W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.).
Zgodnie z propozycją MEN od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja. (PAP)
dsr/ pru/ ktl/ ozk/ pż/ pz/ pro/