Ambasada RP w Berlinie przełożyła zaplanowaną na poniedziałek niemiecką premierę filmu „Smoleńsk” na późniejszy termin – poinformował w piątek szef polskiej placówki dyplomatycznej w stolicy Niemiec Andrzej Przyłębski.
„Powodem decyzji są zgłoszone przez oba kina obawy dotyczące bezpieczeństwa” – wyjaśnił ambasador na spotkaniu z dziennikarzami. Przyłębski zaznaczył, że o wyjaśnienie sytuacji zwróci się do berlińskiej policji.
Ambasada ma nadzieję, że film Antoniego Krauzego uda się pokazać niemieckiej publiczności jeszcze w tym roku. Zwrócił uwagę na fakt, że oba kina dostawały pogróżki z niewiadomego źródła. W czwartek, pomimo wcześniejszej zgody, na projekcję nie zgodziło się kierownictwo Multiplex Cubix w Berlinie.
"Pokaz filmu +Smoleńsk+ został zamówiony w kinie CineStar Cubix za pośrednictwem naszej agencji jako pokaz prywatny bez podania tytułu filmu. Gdy dowiedzieliśmy się, o jaki film chodzi, oraz po zorientowaniu się, że skala imprezy przekracza rozmiary prywatnego pokazu, zrezygnowaliśmy z wynajęcia sali ze względów bezpieczeństwa" - oświadczył dyrektor sieci kin CineStar Oliver Fock w przekazanym PAP w piątek komunikacie.
Wicedyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie Małgorzata Bochwic-Ivanovska zaprzeczyła tym informacjom. Jak wyjaśniła, kino dysponowało pełnym przeglądem sytuacji, a kopia filmu została dostarczona już w środę. "Mieliśmy w obu przypadkach wiążące porozumienie" - podkreśliła. "Oferta i potwierdzenie oferty jest zgodnie z prawem niemieckim umową - dodała.
Niemiecka premiera filmu "Smoleńsk" miała się odbyć początkowo 7 listopada w Delphi Filmpalast w zachodniej części stolicy Niemiec. W pokazie mieli wziąć udział sekretarz stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa narodowego Wanda Zwinogrodzka, przewodniczący polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej Szymon Szynkowski vel Sęk oraz aktor Jerzy Zelnik. Kino zerwało jednak umowę, mimo rozesłania przez ambasadę zaproszeń, a swoją decyzję tłumaczyło względami bezpieczeństwa.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mal/ itm/