Antoni Krauze był twórcą wybitnym, ale był także twórcą osobnym – powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podczas premiery filmu „Palec Boży Antoniego” w reż. Pawła Woldana. „Przez całe życie niezależny” – podkreślił.
25 lutego 2011 r. na ekrany polskich wszedł w 135 kopiach film „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł” w reżyserii Antoniego Krauzego, opowiadający o krwawym stłumieniu przez władze PRL społecznych protestów w Trójmieście, wywołanych podwyżką cen żywności w grudniu 1970 roku.
Antoni Krauze był artystą wybitnym i ważnym, ale też niedocenionym, jego twórczość wciąż jest za mało znana – mówił w sobotę w Łodzi wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, który uczestniczył w przeglądzie twórczości reżysera i scenarzysty.
Reżyser Antoni Krauze został we wtorek pochowany w rodzinnym grobie na cmentarzu parafialnym w Falenicy. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, a także m.in. wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński oraz szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski.
W środę w wieku 78 lat zmarł Antoni Krauze jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów i scenarzystów. O śmierci autora takich obrazów jak "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł" i "Smoleńsk" - poinformowały w środę wieczór media: tygodnik "Do Rzeczy" i TVP Info.
Antoni Krauze był człowiekiem bardzo utalentowanym i jednocześnie odważnym, który chciał prawdy i dążył do prawdy - powiedział w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński, wspominając zmarłego reżysera.
Człowiek niezwykle otwarty, życzliwy i skromny, bardzo dobrze porozumiewający się z aktorami - tak wspominają zmarłego reżysera Antoniego Krauzego twórcy i współpracownicy. Artystę pożegnał też m.in. marszałek Sejmu Marek Kuchciński, "to wielka strata" - napisał.
Antoni Krauze stworzył osobny styl, oparty na wnikliwej obserwacji świata, pełen sceptycyzmu wobec rzeczywistości PRL - podała kancelaria prezydenta. Antoni Krauze, reżyser i scenarzysta, zmarł w środę w wieku 78 lat.
Antoni Krauze był wybitnym artystą i bardzo odważnym obywatelem. Jego śmierć to wielka strata nie tylko dla kultury, ale także dla Polski - powiedział PAP i IAR wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Filmowiec zmarł w środę, miał 78 lat.