Anna Zamecka uczestniczyła w nowojorskiej projekcji jej filmu „Komunia” kandydującego do Oscara. Jedna z członkiń Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej Donna Dickman nazwała dokument „wspaniałym, uczciwym, pokazującym, czym jest życie”.
Specjalny seans odbył się w Film Noir Cinema w sobotę. Przybyło nań m.in. kilkoro członków Akademii. „Komunia” znalazła się w kategorii najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny na skróconej liście 15 kandydatów do Oscara.
Dickman w rozmowie z PAP wyraziła nadzieję, że 22 stycznia polski film zostanie wybrany w swej kategorii do piątki, która będzie się ubiegała 24 lutego o złotą statuetkę.
Przypomniała, że w tym roku zgłoszono kandydatury ponad 160 dokumentów. Sukces „Komunii” w następnym etapie zależy, według niej, od tego, jak wielu członków Akademii z grupy wyłaniającej filmy w tej kategorii ją obejrzy.
„Myślę, że ten film jest wspaniały, uczciwy, naturalny i rzeczywiście pokazuje, czym jest życie. Uwielbiam go. Nie wygląda nawet jak dokument, lecz świetnie udramatyzowana fikcja. Aż się wierzyć nie chce, że Anna zdołała z osób nie będących aktorami wydobyć na ekranie tak znakomite efekty wykonawcze. Jest ona niesamowitym filmowcem i wspaniałym obserwatorem życia” – powiedziała.
Na promocję swojego dokumentu przyjechała do Nowego Jorku Zamecka. Wcześniej na specjalnych pokazach spotkała się z publicznością w Los Angeles i San Francisco.
„Sprowadzić na pokazy akademików jest bardzo trudno - dostają kopie filmów i mogą sobie je zobaczyć w domu, ale zdarza się, że przychodzą do kina. Najważniejsze jest to, żeby się te pokazy w ogóle odbywały, bo ogląda je bardzo dużo ludzi związanych z filmem i przekazują sobie informacje. Istotne jest, aby się o filmie mówiło” – powiedziała realizatorka w rozmowie z PAP.
Zwróciła uwagę, że „Komunia” dostała bardzo dobre recenzje. Jak dodała, zaskoczyło ją to tym bardziej, że na festiwalach amerykańskich nie było dużego zainteresowania tym filmem. Choć odbiór dokumentu w USA uznała ogólnie za dobry.
Film Zameckiej opowiada o losach rozbitej rodziny. Pierwsze skrzypce gra w niej właściwie czternastolatka Ola. Opiekuje się o rok młodszym Nikodemem chorym na autyzm, zabiega o powrót matki i wykonuje większość obowiązków domowych. Wierzy, że do scalenia rodziny przyczyni się uroczystość pierwszej komunii brata.
Pokaz w jedynym w Nowym Jorku - przedstawiającym regularnie polskie produkcje - kinie Film Noir Cinema na Greenpoincie przygotowało w ramach Oskarowej promocji stowarzyszenie Polish Filmmakers NYC (PFNYC).
„Naszej organizacji bardzo zależy na promocji polskiego kina. Współpracowaliśmy z Amazonem z okazji +Zimnej Wojny+ Pawła Pawlikowskiego w kinie Film Forum. Od ponad dwóch lat staramy się pokazywać w naszym kinie na Greenpoincie filmy polskie przynajmniej cztery razy w miesiącu” – zapewniała PAP prezes PFNYC Agata Drogowska.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ wus/