Polskie filmy, w tym "Pokłosie" oraz "Ida" zajmują szczególne miejsce w tegorocznym Waszyngtońskim Festiwalu Filmów Żydowskich. To nie przypadek; Polska przeżywa nową falę zainteresowania filmowców historią żydowską - mówi PAP dyrektor festiwalu Ilya Tovbis.
"Washington Jewish Film Festival", to jeden z największych festiwali na świecie poświęcony filmom o tematyce żydowskiej. W tym roku od 27 lutego do 9 marca zaprezentowanych zostanie 64 filmy z 18 państw. Polskie kino zostało w szczególny sposób wyróżnione przez organizatorów. Widzowie zobaczą m.in. "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, "Idę" Pawła Pawlikowskiego oraz odrestaurowany musical komediowy z 1938 r. "Mamale".
"Oglądając filmy do festiwalu zdaliśmy sobie sprawę, że mamy bardzo silną reprezentację wspaniałego polskiego kina" - powiedział PAP dyrektor festiwalu Ilya Tovbis. Przyznał, że polscy artyści i filmowcy, jak Agnieszka Holland od dawna interesują się tematyką żydowską. "Ale mam wrażenie, że teraz mamy do czynienia z nowym przełomem, jeśli chodzi o zainteresowanie historią żydowską i II wojny światowej" - powiedział.
"Oglądając filmy do festiwalu zdaliśmy sobie sprawę, że mamy bardzo silną reprezentację wspaniałego polskiego kina" - powiedział PAP dyrektor festiwalu Ilya Tovbis. Przyznał, że polscy artyści i filmowcy, jak Agnieszka Holland od dawna interesują się tematyką żydowską. "Ale mam wrażenie, że teraz mamy do czynienia z nowym przełomem, jeśli chodzi o zainteresowanie historią żydowską i II wojny światowej" - powiedział.
Czym, 70 lat po wojnie, to nowe zainteresowanie tłumaczy? "Myślę, że także w przypadku innych narodów z tak skomplikowaną i trudną historią jak Polska, to zabiera wiele czasu, nawet kilka pokoleń, by stawić czoła historii" - powiedział Tovbis. "W Niemczech, których historia jest oczywiście zupełnie inna niż Polski, też mamy teraz do czynienia z analizą przez filmowców tego, co się stało" - dodał.
Na waszyngtońskim festiwalu zaprezentowane zostaną m.in. filmy fabularne "Pokłosie" oraz "Ida", które w Polsce - obok pozytywnych reakcji i nagród - wywoływały też pewne kontrowersje. Zwłaszcza "Pokłosiu" zarzucano antypolskość. Film Pasikowskiego to współczesna opowieść o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas II wojny światowej zamordowali grupę Żydów. Film jest pokazywany w USA pod tytułem "Aftermath" i zbierał doskonałe recenzję w amerykańskiej prasie.
Z kolei "Ida" - wielokrotnie nagradzany, w tym Złotymi Lwami na festiwalu w Gdyni dramat w reżyserii Pawlikowskiego - opowiada o Annie, młodej nowicjuszce i sierocie wychowywanej w zakonie, która tuż przed złożeniem ślubów dowiaduje się, jest Żydówką, a jej rodzina została zamordowanych podczas wojny.
Ponadto widzowie festiwalu zobaczą dokumentalny film w reżyserii Wiktorii Szymańskiej pt. "The man who made angels fly", który jest koprodukcją polsko-francusko-brytyjską oraz musical komediowy "Mamale" z 1938 roku. To polsko-amerykański film, którego akcja toczy się wśród Żydów w międzywojennej Łodzi. Nagrany na taśmie 35 mm film został niedawno odrestaurowany przez "National Center For Jewish Film".
Polskim akcentem na festiwalu będzie też projekcja niemego filmu "Yellow Ticket" z 1918 roku z udziałem hollywoodzkiej gwiazdy, polskiej aktorki Poli Negri. Film opowiada o kobiecie, która musi ukrywać swe żydowskie pochodzenie, by się kształcić. Wydany przez studio Paramount film był częściowo kręcony w okupowanej Warszawie pod koniec pierwszej wojny światowej przez niemiecką firmę UFA. W filmie ukazane są m.in. zdjęcia z Nalewek, tętniącej życiem dzielnicy żydowskiej w Warszawie, zniszczonej przez hitlerowców.
Projekcji niemego filmu, jaka odbędzie się w sobotę w sali kinowej muzeum "National Galery of Art", będzie towarzyszyć koncert muzyki na żywo w wykonaniu Alicji Svigals (skrzypce) i Marilyn Lerner (fortepian).
Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
icz/ lm/ pz/