"Niezwyciężeni" to tytuł nowego filmu animowanego, który w cztery minuty opowiada o 50 latach heroicznej walki Polaków o odzyskanie wolności. Film, także w wersji anglojęzycznej z głosem Seana Beana, zaprezentowano w piątek w Warszawie, w IPN.
Nowy film ma rozpocząć międzynarodową akcję edukacyjną, której celem jest przedstawienie polskiej perspektywy historycznej okresu 1939-1989.
"To głos suwerennego państwa, które wystawiło do II wojny światowej czwartą co do wielkości armię, poniosło w niej największe ofiary i jako jedyne walczyło w tym konflikcie od pierwszego do ostatniego dnia" - ocenił Adam Hlebowicz, zastępca dyrektora Biura Edukacji Narodowej IPN. "Bez polskiej perspektywy nie da się w pełni zrozumieć nie tylko przebiegu, ale również konsekwencji II wojny światowej" - podkreślił Hlebowicz.
"Niezwyciężeni" (ang. "The Unconquered"), który wspólnie przygotowały IPN, studio kreatywne Fish Ladder i firma Juice, to film, który pokazuje heroiczną walkę Polaków o wolność w XX wieku. W atrakcyjnej formie przedstawia kluczowe wydarzenia polskiej historii - od pierwszego dnia II wojny światowej aż do upadku komunizmu w Europie w 1989 roku. Pojawiają się w nim postaci m.in. rtm. Witolda Pileckiego, Ireny Sendler, gen. Stanisława Maczka czy Jana Karskiego.
"Ta wojna była pewna. Nikt nie sądził, że dla Polski potrwa aż pół wieku. Najpierw uderzają Niemcy, później Rosja sowiecka. Zdani sami na siebie nie poddajemy się. Tworzymy państwo podziemne, które ma rząd, armię, szkoły, sądy, walczy z wrogiem" - to pierwsze słowa, które padają w filmie.
"Niezwyciężeni" to malarska i symboliczna animacja, w której twórcy przedstawili m.in. okrucieństwo obu okupacji, zbrodnię katyńską, masowe deportacje na Wschód, wysiłek zbrojny na polskich ziemiach (np. wywiadu Armii Krajowej) i poza jej granicami, m.in. Armię Andersa i bitwę o Monte Cassino, powstanie w getcie warszawskim i los Żydów, ludobójstwo w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, misje Jana Karskiego, Powstanie Warszawskie. Kolejne fragmenty filmu przypominają m.in. o powojennym podziemiu antykomunistycznym, kryzysach w PRL np. z czerwca 1956 r. czy grudnia 1970 r., pielgrzymkę Jana Pawła II z 1979 r.
Film kończą słowa gen. Witolda Urbanowicza, dowódcy słynnego Dywizjonu 303, który walczył z Niemcami w Wielkiej Brytanii: "Bo my nie błagamy o wolność, my o nią walczymy".
Narratorem polskiej wersji filmu, dostępnego na stronie www.niezwyciezeni-film.pl, jest aktor Mirosław Zbrojewicz, a wersji angielskiej narratorem jest brytyjski aktor Sean Bean. Przygotowywana jest również rosyjska wersja tej produkcji.
Producent filmu Krzysztof Noworyta ze studia Fish Ladder zwraca uwagę, że "Niezwyciężeni" wpisują się we współczesną dyskusję o polityce historycznej. "Liczące się kraje bardzo dbają o to, w jaki sposób prezentowana jest ich historia. Potrafią świetnie pozycjonować swoją narrację w świadomości zbiorowej swojego narodu" - zaznaczył. Dodał, że nowa produkcja to także nowy styl opowiadania o historii Polski.
"Przemawiamy językiem popkultury, bo to współczesna lingua franca, którą mówi cały świat" - podkreślił.
Podczas piątkowego spotkania w IPN producent zwrócił też uwagę, że film "Niezwyciężeni", przygotowany przez grupę osób o różnych poglądach politycznych, powinien łączyć, a nie dzielić Polaków. "Wydaje mi się, że ten film przez to, że odwołuje się do oporu - polskiego genu, który ma każdy Polak - łączy nas wszystkich" - mówił Noworyta. Dodał też, że film nie jest polską reakcją np. na polityki historyczne innych państw.
"To głos wolnych ludzi, którzy żyją w wolnym państwie, i którzy są utalentowani. Siłą tego filmu jest jego jakość" - dodał.
Premiera filmu, który ma trafić m.in. do kin i szkół, ma związek m.in. ze zbliżającą się 78. rocznicą agresji Związku Sowieckiego na Polskę. (PAP)
nno/ itm/