W związku niemożliwością obiektywnej oceny długości oklasków publiczności podjąłem decyzję o nieprzyznawaniu „Klerowi” Wojciecha Smarzowskiego Złotego Klakiera - poinformował w piątek prezes zarządu Radia Gdańsk Dariusz Wasielewski.
Złoty Klakier to jedna z nagród pozaregulaminowych przyznawanych filmom prezentowanym w Konkursie Głównym podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Otrzymywał ją ten, który był oklaskiwany najdłużej. W tym roku był to "Kler" Wojciecha Smarzowskiego, wzbudzający emocje film o nadużyciach w Kościele. Oklaski po pokazie "Kleru" w Teatrze Muzycznym zostały jednak przerwane, gdy po siedmiu minutach prowadząca wieczór Agnieszka Szydłowska zabrała głos. Widzowie jednak dalej bili brawo, w sumie przez ponad 11 minut.
"W związku z zaistniałą sytuacją, uniemożliwiającą obiektywną ocenę prawidłowości przeprowadzonych pomiarów długości oklasków publiczności po poszczególnych pokazach filmów prezentowanych podczas trwającego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, po konsultacji z Kolegium redakcyjnym Radia Gdańsk, podjąłem decyzję o nieprzyznawaniu tym roku nagrody Złotego Klakiera" - poinformował w piątek Dariusz Wasielewski, Prezes Zarządu Radia Gdańsk.
Decyzja Wasielewskiego jest negatywnie oceniana przez środowisko filmowe. Wśród komentarzy pojawiają się m.in. zarzuty o jej cenzuralne czy polityczne powody.
Dyrektor festiwalu Leszek Kopeć w rozmowie z PAP przypomniał, że Złoty Klakier jest nagrodą dodatkową przyznawaną autonomicznie przez Radio Gdańsk. "Festiwal udziela gościny Radiu Gdańsk, żeby zmierzyło oklaski. Prezes Radia Gdańsk tłumaczył mi przyczyny tej decyzji; scenariusz wchodzenia na oklaskach ekip zaburzył pomiar dlatego, że część oklasków została przerwana przez prowadzących, a część mierzona była jeszcze podczas wchodzenia ekipy na scenę i to przedłużało oklaski" - powiedział. "Jako festiwal będziemy się bardziej odnosić do wyniku głosowania publiczności, która głosuje za pomocą kuponów (...) poczekajmy na jej wynik" - dodał.
Kopeć pytany o to, jak odnosi się do komentarzy odnośnie cenzuralnych powodów decyzji dyrektora Radia Gdańsk, odpowiedział, że stacja sygnalizowała problemy z pomiarem oklasków już dwa dni temu, kiedy połowa filmów nie została jeszcze pokazana. "Nie widzę nic niestosownego ani kontrowersyjnego w tej decyzji" - podkreślił.
Gala wręczenia nagród pozaregulaminowych odbywa się w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Przed rozpoczęciem uroczystości na tablicy, na której zapisywano czas pomierzonych oklasków, pojawiła się ostatnia wartość. Według niej najdłużej oklaskiwanym filmem był "Jak pies z kotem" Janusza Kondratiuka, który miał premierę już po oświadczeniu Radia Gdańsk.(PAP)
autorka: Martyna Olasz
oma/ pat/