We wtorek w Waszyngtonie rozpoczyna się trzydniowy szczyt NATO, mający upamiętnić 75. rocznicę podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego. Dokument założycielski NATO został podpisany 4 kwietnia 1949 roku w stolicy USA. Sojusz świętuje swój jubileusz w obliczu rosnącej niepewności co do sytuacji na froncie w Ukrainie i przywództwa w USA.
Członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego może zostać każde państwo europejskie, które spełnia określone kryteria: ma demokratyczny system rządów, gospodarkę wolnorynkową, jest gotowe do militarnego wspierania NATO, a jego kandydatura zostanie jednomyślnie zaakceptowana przez wszystkie dotychczasowe państwa członkowskie.
Przyjęcie nowych członków do NATO jest regulowane przez artykuł 10. Traktatu Północnoatlantyckiego - podpisanego 4 kwietnia 1949 roku w Waszyngtonie dokumentu stanowiącego podstawę Sojuszu. Traktat został przyjęty przez 12 państw założycielskich NATO. Z czasem ratyfikowało go 18 kolejnych krajów, które przystąpiły tym samym do Sojuszu. Polska stała się członkiem NATO w 1999 roku.
Z formalnego punktu widzenia kraje ubiegające się o członkostwo w NATO zostają zaproszone do przyjęcia Traktatu "za jednomyślną zgodą" wszystkich jego stron - brzmi zapis artykułu 10. Dodano w nim, że takie zaproszenie może otrzymać każde państwo europejskie, które "jest w stanie realizować zasady niniejszego traktatu i wnosić wkład do bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego".
Proces akcesji nowych państw do Sojuszu opiera się na polityce otwartych drzwi, według której o przyjęcie do NATO może się ubiegać każda europejska demokracja. W ostatnich miesiącach władze Sojuszu i wchodzących w niego państw wielokrotnie przypominały, że decyzję o członkostwie podejmują jednomyślnie wszystkie kraje paktu, a na proces akcesji nie wpływa stanowisko państw trzecich. Podkreślano też, że NATO jest sojuszem obronnym, które nie stanowi zagrożenia dla żadnego państwa i dąży do pokojowego rozwiązywania sporów międzynarodowych.