Podczas tegorocznej zimy, po raz pierwszy od 20 lat, kursuje Bieszczadzka Kolejka Leśna - poinformował we wtorek prezes fundacji zarządzającej kolejką wąskotorową Stanisław Wermiński. "W czasie ferii zimowych, od połowy stycznia do końca lutego, kolejka kursuje w piątki i soboty na liczącej ponad 10 kilometrów trasie Majdan-Dołżyca-Majdan. Dołożyliśmy starań, aby po wielu latach kursy w zimie na nowo stały się możliwe" - powiedział Wermiński.
W Olsztynie w niedzielę uczczono 149. rocznicę powstania styczniowego i jednego z jego uczestników Wojciecha Kętrzyńskiego. Ten historyk, publicysta i etnograf jest szczególnie zasłużony dla Warmii i Mazur. Organizatorami obchodów byli członkowie Ruchu Społecznego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i olsztyńskiego PiS.
Powiat olsztyński odnowił trzy przydrożne kapliczki w Pupkach, Klonach i Zalesiu. Ich remont kosztował 115 tys. zł. 60 proc. tej kwoty wyłożył powiat, resztę dołożyła niemiecka Fundacja DBU. Przydrożne kapliczki, zbudowane najczęściej z czerwonej cegły, to symbol katolickiej od wieków Warmii. Właśnie one pozwalają najłatwiej odróżnić tę krainę od Mazur - te były przez wieki protestanckie i kapliczek tam nie stawiano.
„Hołd pruski” Jana Matejki powraca z wystawy w Berlinie do Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Z tego powodu od piątku do najbliższego wtorku galeria będzie zamknięta dla zwiedzających, a od 25 do 30 stycznia nie będzie można zwiedzać Sali Siemiradzkiego. Jedno z najważniejszych dzieł Matejki powraca do Krakowa z wystawy „Obok. Polska–Niemcy. 1000 lat historii w sztuce” w Berlinie.
Na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie odrestaurowano grobowiec rodziny Prylińskich i Kieszkowskich, w którym spoczywa autor projektu przebudowy Sukiennic – architekt Tomasz Pryliński. Prace kosztowały 86 tys. zł, z czego 51 tys. zł przekazał Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.
Ponad stuletnia żydowska Tora powiększyła zbiory działu historycznego Muzeum Technik Ceramicznych w Kole. Zniszczony w dużym stopniu zabytek przekazała sześć lat temu nieżyjąca już jedna z mieszkanek tej miejscowości. Jak poinformował PAP dyrektor muzeum dr Krzysztof Witkowski, Tora wymagała żmudnych i czasochłonnych prac konserwatorskich. „Eksponat ma 18 metrów długości, był zerwany i nie posiadał żadnych wałków, na które był nawijany” – wyjaśnił.