IPN będzie ustalał ewentualną rolę mieszkającego w USA Michaela Karkoca vel Mychajły Karkocia w zbrodniach Ukraińskiego Legionu Samoobrony w 1944 r., w tym w tłumieniu powstania warszawskiego. IPN deklaruje pomoc organom USA w gromadzeniu dowodów wobec 94-latka.
Ustanowienie 11 lipca dniem upamiętniającym ofiary zbrodni wołyńskiej oraz określenie jej terminem "ludobójstwo" ponownie podzieliły posłów sejmowej komisji kultury. Spór dotyczy projektu uchwały w sprawie rocznicy zbrodni UPA na Polakach. 11 lipca minie 70 lat od kulminacji zbrodni popełnionych przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Zbrodnia oddziałów UPA wspieranych przez miejscową ludność ukraińską z lat 1942-1945 pochłonęła - jak szacunkowo podaje IPN - ok. 100 tys. ofiar.
Upamiętnienie ofiar zbrodni wołyńskiej było tematem posiedzenia sejmowej komisji kultury. Posłowie przedstawili projekty uchwał w tej sprawie i dyskutowali o określeniu zbrodni wołyńskiej terminem "ludobójstwo". W posiedzeniu wzięli udział eksperci z IPN. W tym roku mija 70. rocznica zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło - jak szacunkowo podaje IPN - ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
Upamiętnienie ofiar zbrodni wołyńskiej jako czystki etnicznej wypełniającej znamiona ludobójstwa zakłada projekt uchwały, który poparli senatorowie komisji ustawodawczej. "Polacy pragną pojednania i przyjaźni z Ukraińcami" - podkreślili senatorowie.
Polski historyk prof. Grzegorz Motyka zaprezentował w Kijowie ukraiński przekład swej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji +Wisła+". Zbiega się to z zaplanowanymi na lipiec obchodami 70. rocznicy zbrodni na Wołyniu, pamięć o której nadal dzieli Polaków i Ukraińców.
Archiwum prof. Wiktora Poliszczuka, badacza zbrodni wołyńskiej i nacjonalizmu ukraińskiego, trafiło do Archiwum Akt Nowych. W zbiorze, liczącym 13,8 mb. i składającym się z 479 jednostek archiwalnych, są m.in. relacje żołnierzy UPA z 1943 r. i korespondencje ze świadkami.
Błędy polskiej polityki lat międzywojennych nie są usprawiedliwieniem zbrodni wołyńskiej, a warunkiem pojednania jest prawda – powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński w opublikowanej w czwartek rozmowie z lwowską gazetą „Wysokyj Zamok”.
Centrum Kresowe i Muzeum Górnośląskie w Bytomiu oraz Dom Spotkań z Historią w Warszawie zapraszają na prezentację Tomasza Kuby Kozłowskiego "Kamienie wołać będą! Janowej Doliny rozkwit i zagłada". 70 lat temu, 23 kwietnia 1943 roku, w Wielki Piątek, ukraińscy nacjonaliści w okrutny sposób wymordowali ok. 600 mieszkańców osady Janowa Dolina na Wołyniu. Założona i rozbudowana w latach 30. XX wieku powstała jako wzorcowe osiedle dla pracowników Państwowych Kamieniołomów Bazaltu.
Nauczyciele szkolni, wykładowcy akademiccy oraz studenci mogą wziąć udział w organizowanym przez IPN konkursie na scenariusz lekcji lub zajęć poświęconych zbrodni wołyńskiej. W tym roku mija 70. rocznica mordów UPA na Polakach z Wołynia i Galicji Wschodniej.
70 rocznica rzezi wołyńskiej to ostatnia szansa, by ją obchodzić z ludźmi, którzy pamiętają tamte wydarzenia, mówi „Rzeczpospolitej” eurodeputowany PO, współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, Paweł Zalewski.