Heretyczka spalona na stosie, niewolnik w muzułmańskiej Algierii, żołnierz napoleoński, polski powstaniec - takich przodków doszukała się Oriana Fallaci pracując nad sagą swojej rodziny. Książka "Kapelusz cały w czereśniach" 20 września trafi do polskich księgarń.
Książkę "Kapelusz cały w czereśniach" Oriana Fallaci sama określała jako "dzieło swojego życia". Jak pisze w przedmowie, o napisaniu rodzinnej sagi marzyła od dzieciństwa. Ostatecznie zabrała się za jej pisanie w ostatnich latach życia, gdy walczyła już z chorobą nowotworową. W pracy połączyła swoje doświadczenie dziennikarskie w zbieraniu materiałów z fantazją pisarki - na kanwie prawdziwych wydarzeń opisanych w oparciu o legendy rodzinne i zachowane dokumenty, Fallaci snuje własne opowieści o przodkach.
Pisarka pracowała nad książką ponad dziesięć lat, przeglądając skrupulatnie spisy ludności, rodzinne kroniki i księgi parafialne oraz setki dokumentów. Pierwszym przodkiem, na którego temat zachowały się dokumenty, był Carlo Fallaci, urodzony w połowie XVIII wieku, rolnik z regionu Chianti, potem znalazła dokumenty na temat jego żony Cateriny Zani.
W książce, która ostatecznie została zredagowana po śmierci Fallaci, burzliwa historia jej rodziny, pochodzącej z Toskanii, przedstawiona jest na tle dziejów Włoch. Oriana opisując pięć pokoleń swojej rodziny próbuje sobie odpowiedzieć na pytanie "dlaczego się urodziłam, dlaczego żyłam, kto i co ułożyło mozaikę postaci, która od zamierzchłych lat była moim Ja" - jak deklaruje w przedmowie. Trudno się oprzeć wrażeniu, że Fallaci opowiada także wiele o sobie kreśląc postaci kobiet ze swej rodziny - odważnych, zbuntowanych, niezależnych. O najdawniejszej z nich - Ildebrandzie - zachowała się tylko legenda, że została spalona na stosie jako heretyczka, ale o jej prawnuczce Caterinie wiadomo już dużo więcej, m.in. to, że odważyła się we Florencji wykrzyczeć Napoleonowi prosto w twarz: "Niech cię szlag trafi!". Te buntownicze geny odrodziły się w matce Fallaci, która działała we włoskim ruchu oporu podczas II wojny światowej, a w końcu - w osobie samej Oriany, która słynęła z odwagi i nonkonformizmu.
Pisarka pracowała nad książką ponad dziesięć lat, przeglądając skrupulatnie spisy ludności, rodzinne kroniki i księgi parafialne oraz setki dokumentów. Pierwszym przodkiem, na którego temat zachowały się dokumenty, był Carlo Fallaci, urodzony w połowie XVIII wieku, rolnik z regionu Chianti, potem znalazła dokumenty na temat jego żony Cateriny Zani. "Od tego momentu pracowała bez wytchnienia. Zbieranie dokumentacji zawsze było podstawą jej pracy, ale przy pisaniu tej powieści popadła w nieomal w przesadę, poświęcając temu wiele lat. Materiałów szukała po całym świecie, docierając do miast rodzinnych swoich przodków, rozmawiała ze znawcami przedmiotu, odwiedzała antykwariaty, sprawdzała księgi parafialne i rejestry cywilne" - wspomina siostrzeniec i jedyny spadkobierca Fallaci Edoardo Perazzi.
W galerii przodków Fallaci są spokojni toskańscy rolnicy, sardyński rybak porwany przez algierskich piratów, który resztę życia spędził jako niewolnik w kamieniołomach, bosman na statku handlarzy niewolników, walczący w Hiszpanii żołnierz armii napoleońskiej, awanturnicza baletnica, która wyruszyła na podbój Nowego Świata a także polski powstaniec.
Tłumacz i popularyzator literatury polskiej we Włoszech Francesco Cataluccio powiedział po włoskiej premierze książki, że pisarka prosiła go o pomoc w rozwikłaniu rodzinnej zagadki. Familijne legendy głosiły, że w połowie XIX wieku jej praprababka zaszła w ciążę z polskim arystokratą, który przebywał we Włoszech w jakiejś tajemniczej misji związanej z jego działalnością w ruchu niepodległościowym. Podobno nazywał się Stanisław i pochodził z Krakowa. Kiedy w Polsce w lutym 1846 roku wybuchło powstanie krakowskie, Polak wrócił do ojczyzny, by wziąć w nim udział. Przed wyjazdem z Włoch obiecał swej ukochanej, że wróci i się z nią ożeni, zginął jednak w walkach z zaborcami Polski.
Tłumacz i popularyzator literatury polskiej we Włoszech Francesco Cataluccio powiedział po włoskiej premierze książki, że pisarka prosiła go o pomoc w rozwikłaniu rodzinnej zagadki. Familijne legendy głosiły, że w połowie XIX wieku jej praprababka zaszła w ciążę z polskim arystokratą, który przebywał we Włoszech w jakiejś tajemniczej misji związanej z jego działalnością w ruchu niepodległościowym.
Fallaci starała się dowiedzieć jak najwięcej o polskich zrywach powstańczych, by poznać dzieje kraju jednego ze swych przodków. Catalucci dodał, że zapytany przez pisarkę o to, jak ubierali się w tamtym czasie Polacy, pokazał jej autoportret Stanisława Wyspiańskiego z lat młodości. Ona zaś wykrzyknęła: "To on, krew się we mnie burzy", co miało znaczyć, jak tłumaczył Catalucci, że odnajduje w portrecie podobieństwo do osób ze swej rodziny. Jeden z rozdziałów powieści "Kapelusz cały w czereśniach" jest poświęcony historii Polski w połowie XIX wieku, rozbiorom i kolejnym powstaniom.
Fallaci chciała doprowadzić opowieść o swojej rodzinie do czasów współczesnych, co najmniej do 1944 r., do czasu wyzwolenia Florencji przez wojska alianckie, jednak udało jej się opisać historię rodziny tylko do pierwszych dekad XX wieku. Siostrzeniec przechowuje jej notatkę, w której napisała sama o sobie: "Chciała dotrzeć do naszych dni, ale postanowiła się zatrzymać na nadejściu młodości, i tylko to pozostawiła".
Oriana Fallaci urodziła się 29 czerwca 1929 we Florencji. W czasie II wojny światowej działała w Giustizia e Liberta – włoskim antyfaszystowskim ruchu oporu. Karierę dziennikarską rozpoczęła w 1950 r. Od 1967 r. pracowała jako korespondent wojenny w Wietnamie, następnie w czasie wojny pakistańsko-indyjskiej - na Bliskim Wschodzie i w Południowej Afryce pisząc dla wielu znanych gazet. Przeprowadziła wywiady z postaciami takimi jak Henry Kissinger, szach Iranu, ajatollah Chomeini, Willy Brandt, Deng Xiaoping, Ariel Szaron, Lech Wałęsa, Jaser Arafat, Indira Gandhi.
Po zamachach na WTC z 11 września 2001 Fallaci podjęła kwestię stosunków między Zachodem a światem muzułmańskim, wyrażając opinie o zagrożeniach, jakie według niej niesie ze sobą islam, który uznawała za religię wyjątkowo agresywną, niebezpieczną i reakcyjną. Występowała przeciw środowiskom imigranckim w Europie, uznając je za niezdolne do asymilacji. Fallaci była także autorką książek m.in.: "List do nienarodzonego dziecka" (1975), "Wściekłość i duma" (2001), "Siła rozumu" (2004). Książka "Kapelusz cały w czereśniach" ukazuje się w Polsce nakładem Wydawnictwa Literackiego. (PAP)
aszw/ abe/