Historię kirkutu w Oświęcimiu, założonego u schyłku XVIII w., przybliża przewodnik wydany przez miejscowe Centrum Żydowskie. Jego szef Tomasz Kuncewicz podkreślił, że nekropolia jest zabytkiem, ale także miejscem edukacji o wielokulturowym dziedzictwie miasta.
Żydowskie życie Oświęcimia zostało niemal całkowicie zniszczone podczas Zagłady. „Cmentarz również został zniszczony podczas wojny przez Niemców. Po wojnie częściowo odbudowany przez ocalonych z Zagłady, w PRL został zaniedbany i opuszczony. Dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1989 r. godność tego miejsca zaczęła być przywracana. Dzisiaj jest zabytkiem, ale również miejscem edukacji o wielokulturowym dziedzictwie miasta, o jego żydowskich mieszkańcach, którzy współtworzyli Oświęcim przez cztery wieki. Jest też enklawą dzikiej przyrody w środku miasta” – napisał we wstępie do publikacji Kuncewicz.
Współautor publikacji Artur Szyndler z Centrum Żydowskiego, powiedział, że książka zawiera rys historyczny kirkutu, część, w której przybliżone zostały rytuały związane z tradycyjnym pochówkiem żydowskim, a także opis przyrody na cmentarzu. „Jest też plan, na którym wskazaliśmy szczególnie cenne nagrobki. Przewodnik jest bogato ilustrowany. Wiele zdjęć dotychczas nie było publikowane” – powiedział.
Zdaniem współautora wydawnictwa, bielskiego historyka Jacka Proszyka, który od wielu lat bada m.in. losy żydowskiej społeczności na Podbeskidziu, oświęcimski cmentarz jest znakomitym przykładem nekropolii pogranicza. „Zachodnia Małopolska i bliskość granicy Śląska powodowało, że w Oświęcimiu ścierały się dwa światy religii żydowskiej. Z jednej strony ortodoksja i chasydyzm galicyjski, a z drugiej strony reforma i oświecenie Żydów austriackich” – wskazał.
Jak podkreślił, na kirkucie można znaleźć zarówno klasyczne, tradycyjne macewy – płaskie płyty zwieńczone półkolistym łukiem z bogatą symboliką i długim tekstem hebrajskim, jak i modne na terenie monarchii austrowęgierskiej obeliski z przełomu XIX i XX w. oraz wysmakowane artystycznym wykonaniem stele.
„Duch ortodoksji oraz postępu widoczny jest także w brzmieniu inskrypcji. Znajdziemy nagrobki pobożnych Żydów, które po pierwsze są bardzo długie, wyłącznie w języku hebrajskim tylko z biblijnymi rytualnymi imionami, wychwalającymi cnoty religijne, odwołujące się do żydowskiego symbolu korony dobrego imienia. Natomiast oświeceni i postępowi Żydzi mają inskrypcje dość lakoniczne, zawierające pełne imię i nazwisko, czasami informację o wykonywanym świeckim zawodzie” – podkreślił.
Proszyk powiedział, że na cmentarzu spoczywają wybitni oświęcimianie. Zachował się ohel rodziny Scharf, z której pochodził m.in. wybitny rabin, autor traktatów talmudycznych Mosze Jakob Jankiel Scharf. Zobaczyć można nagrobek Jakóba Haberfelda, prezesa Izraelickiej Gminy Wyznaniowej w Oświęcimiu i radnego miejskiego, który prowadził znaną niegdyś wytwórnię wyrobów spirytusowych. Jest też ohel Klugerów. W 2000 r. pochowany został w nim Szymon Kluger, ostatni żydowski mieszkaniec Oświęcimia.
Pomysłodawcą wydania przewodnika był Jacek Proszyk. „Oprowadzałem zwiedzających po oświęcimskim kirkucie podczas Nocy Muzeów i zauważyłem, że zainteresowanie jest bardzo duże. Pomysłem podzieliłem się z Arturem Szyndlerem z Centrum Żydowskiego, który doprowadził wszystko do finał” – powiedział.
Bogato ilustrowany przewodnik „Cmentarz żydowski w Oświęcimiu. Historia, symbole, przyroda” dostępny jest w oświęcimskim Centrum Żydowskim.
Pierwsi Żydzi zamieszkali w Oświęcimiu w początkach XVI w. W 1939 r. ustanowili ponad połowę mieszkańców 14-tys. miasta. Po II wojnie światowej do Oświęcimia powróciło 186 Żydów.
Artur Szyndler poinformował, że zachowany cmentarz jest drugą żydowską nekropolią w Oświęcimiu. O pierwszej wiadomo jedynie, że powstał w 1588 r. Wówczas podstarości oświęcimski Jan Piotraszewski przekazał lokalnej społeczności żydowskiej grunt pod budowę cmentarza oraz synagogi. Dzięki tej darowiźnie powstała w mieście gmina żydowska. Stary cmentarz został zamknięty pod koniec XVIII w.
W 1784 r. wytyczono w Oświęcimiu miejsce pod nowy cmentarz, który zachował się do dziś. Najstarszy fragment płyty nagrobnej, jaki tu znaleziono, spoczywał na grobie zmarłego 20 października 1757 r. Abrahama Aby, syna Aszera Zeliga. „Najprawdopodobniej pochodził on z pierwszego żydowskiego cmentarza w mieście. Aktualnie zabytek jest prezentowany na wystawie w Muzeum Żydowskim w Oświęcimiu” – podał Szyndler.
Centrum jest jedynym żywym śladem po żydowskiej obecności w mieście, którego nazwę podczas wojny Niemcy zmienili na Auschwitz. Jego celem jest kultywowanie pamięci o żydowskich mieszkańcach, a także edukacja ze szczególnym uwzględnieniem problematyki Holokaustu i współczesnych zagrożeń związanych z nietolerancją. Pod jego auspicjami funkcjonuje muzeum, centrum edukacyjne i synagoga Chewra Lomdej Misznajot, która jako jedyna przetrwała wojnę. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/agz/