Los jego dwóch córek mógłby posłużyć za kanwę pasjonującego filmu, będącego zarazem najlepszą ilustracją stosunku dwóch krwawych totalitaryzmów do Polaków. Starsza Janina, urodzona w 1908 r., aresztowana jako zawodowy pilot, jest jedyną kobietą zamordowaną w Katyniu. Młodsza Agnieszka, urodzona w 1919 r., kiedy Sowieci zabijali jej siostrę w kwietniu 1940 r. została aresztowana przez gestapo. Zginęła dwa miesiące później zamordowana przez Niemców w Palmirach. Dodajmy, że była zaangażowana w działalność konspiracyjnej organizacji „Wilki”. Ich ojciec, generał Józef Dowbor-Muśnicki, na szczęście dla niego, nie doczekał II wojny światowej, zmarł w swoim majątku Batorowo, 26 października 1937 r.
Rówieśnik Piłsudskiego urodził się na ziemi sandomierskiej, jednak największe swoje sukcesy wojskowe odniósł na dalszych Kresach Wschodnich i w Wielkopolsce. Podobnie jak „Ziuk” ukształtowany w kulcie Powstania Styczniowego i całej polskiej tradycji niepodległościowej marzył o karierze wojskowej. Nie było wówczas łatwego i dobrego wyboru. Podobnie jak dwóch jego starszych braci, zdecydował się na założenie munduru rosyjskiego. Nie było to dla niego łatwe a naukę w Korpusie Kadetów w Petersburgu musiał sobie najpierw utorować pięściami, żeby w obcym środowisku nie być „tym gorszym Polakiem”. Akademię Sztabu Generalnego ukończył z drugą z najlepszych lokat przez co miał możliwość wyboru jednostki wojskowej, w której miał służyć. Po dwóch latach służby w Moskwie, na skutek wybuchu wojny japońsko-rosyjskiej trafił na Daleki Wschód. Wykazał się tutaj talentami strategicznymi przez co szybko awansował na stopień podpułkownika, został uhonorowany kilkoma najwyższymi odznaczeniami wojskowymi. W chwili wybuchu I wojny światowej był jednym z najlepiej wyszkolonych i wyedukowanych wyższych dowódców armii rosyjskiej. Wszystkie te umiejętności wykazał w walce z Austriakami i Prusakami, w efekcie w wieku 38 lat, w 1915 r. został mianowany generałem. Po rewolucji lutowej, kiedy znacznie wzrosły oczekiwania Polaków na wywalczenie niepodległości Naczelny Polski Komitet Wykonawczy powierzył mu funkcję dowódcy tworzonych polskich oddziałów wojskowych na terenie Rosji. Tak stanął na czele I Korpusu Polskiego, którego sztab kwaterował w Mińsku Litewskim. Docelowo polska jednostka wojskowa miała liczyć 70 tysięcy żołnierzy.
Rozpoczął się trudny, ale i heroiczny fragment życia generała, kiedy musiał nie tylko formować nowe wojsko, ale i uczyć je patriotyzmu, a jednocześnie unikać uwikłania w konflikty zbrojne, gdzie Polacy byliby tylko „mięsem armatnim”. Tworzenie na dalszych Kresach dawnej Rzeczpospolitej polskiej armii zaowocowało m.in. masowym napływem młodzieży kresowej do tworzącego się wojska. Historię tę niezwykle plastycznie i z ogromnym talentem opisał Florian Czarnyszewicz w epopei „Nadberezyńcy”. Sytuacja Korpusu zmieniła się po przewrocie bolszewickim. Chcąc ratować utworzone wojsko gen. Dowbor-Muśnicki zawarł rozejm z Niemcami sankcjonując obecność tej armii na ziemi mińskiej i mohylewskiej. W ten sposób stworzony został pierwszy zalążek niepodległego państwa polskiego. W Bobrujsku, głównej siedzibie wojska wychodziła w tym czasie polska prasa, na urzędach umieszczano biało-czerwone flagi, zaczęło tworzyć się państwo. Taka siła i niezależność nie podobała się Niemcom, w efekcie czego, otoczony ze wszystkich stron wrogimi siłami, dowódca I Korpusu zdecydował się go rozwiązać 21 maja 1918 r. Dzięki zawartemu porozumieniu udało się ponad 23 tysiące żołnierzy przetransportować do Polski centralnej, gdzie za kilka miesięcy odegrali oni decydującą rolę przy rozbrajaniu żołnierzy niemieckich.
Sam Dowbor-Muśnicki, krytykowany za swoją decyzję zarówno przez endecję jak i piłsudczyków, osiadł w rodzinnych stronach w sandomierskim.
Losy Polski i jej granic rozstrzygnęły się w najbliższych miesiącach. Kiedy w Wielkopolsce wybuchło powstanie w grudniu 1918 r. na generała Dowbora-Muśnickiego padł wybór jako na wodza tworzącej się armii wielkopolskiej. W końcu stycznia 1919 r. wojsko to liczyło ponad 27 tysięcy żołnierzy. Sukcesy militarne a wkrótce potem rozejm podpisany w Trewirze zapewniły insurekcji wielkopolskiej sukces. Generał Dowbor nadal tworzył struktury podległej mu armii, a wkrótce potem przystał do działań włączania kolejnych ziem w granice powstałej Polski. 1 listopada 1919 r. wojska wielkopolskie liczyły 1642 oficerów i 92 044 szeregowych, co było niezwykłym osiągnięciem organizacyjnym.
Skonfliktowany z Józefem Piłsudskim generał Dowbor-Muśnicki został odsunięty od bieżącej służby wojskowej. Gdy w decydującym momencie wojny polsko-bolszewickiej, w sierpniu 1920 r. odmówił przyjęcia dowództwa nad 6 Armią stacjonującą na froncie południowym, motywując to nieznajomością tego żołnierza i chęcią dowodzenia oddziałami wielkopolskimi, praktycznie jego kariera wojskowa w II RP została zakończona. Jak napisał życzliwy mu Stanisław Grabski, „przez tę odmowę skończył się Dowbor politycznie i wojskowo”. W tym czasie zmarła żona generała, osierocając czworo dzieci.
Ostatnie lata życia spędził w Wielkopolsce, gdzie przez 17 lat zajmował się uprawą ziemi i wychowywaniem dzieci. Wielką wagę przykładał do spotkań kombatanckich, zwłaszcza żołnierzy I Korpusu, którzy z dumą przypinali do klap swoich mundurów niewielki krzyż, symbol mogiły powstańczej 1863 r., z umieszczonym na nim orłem w koronie i dwoma skrzyżowanymi szablami.
Album autorstwa Rafała Sierchuły i Wojciecha Jerzego Muszyńskiego poświęcony osobie generała Józefa Dowbora-Muśnickiego składa się z krótkiego wstępu i bardzo obszernej części ikonograficznej. Tekst merytoryczny zawiera opis najważniejszych wydarzeń życia Dowbora. Wyraźnie podkreślana jest różnica poglądów Piłsudskiego i Dowbora-Muśnickiego, z krytyką marszałka i aprobatą dla działań głównego bohatera książki. Tym niemniej jest to opis ciekawy i wyczerpujący. Cześć ikonograficzna jest niezwykle imponująca. Autorzy wydobyli zdjęcia rodzinne, publikacje prasowe z epoki, mapy. Zwracają uwagę świetne fotografie z okresu służby generała w armii rosyjskiej a nade wszystko bogate, oryginalne zbiory zdjęciowe dokumentujące działalność I Korpusu Polskiego. Dowboria, ten nieduży zalążek państwa polskiego na ziemi mińskiej i mohylewskiej lat 1917/1918, zasługuje na odrębny opis i publikację. Podobnie wiele unikalnych i mało znanych zdjęć pochodzi z okresu tworzenia się armii wielkopolskiej. Całość zamyka okres życia ziemiańskiego generała w Wielkopolsce, jego śmierci, pogrzebu, a następnie upamiętnień z nim związanych.
Album wydał Instytut Pamięci Narodowej.
Adam Hlebowicz
Źródło: Muzeum Historii Polski