Nie jestem miłośnikiem opowiadania historii z perspektywy alkowy, choć bywały zakręty historyczne, które tam właśnie znajdowały swoje źródło. Od królów, polityków, wodzów, decydentów chciałoby się oczekiwać wyłącznie zracjonalizowanych decyzji i działań, które przysporzą pomyślności wspólnocie na rzecz której działają. Z kolei zimna kalkulacja w działaniach publicznych generuje skłonność do decyzji bezwzględnych, niekiedy okrutnych w odczuciu nawet najbliższych, nie mówiąc już o otoczeniu zewnętrznym. Nawet podczas działań wojennych, w których nie ma miejsca na sentymenty, liczą się więzy i relacje międzyludzkie, by móc udźwignąć swoją odpowiedzialność. Poczucie wsparcia i przekonania o dobrze obranej drodze bierze się z różnych źródeł.
Dla marszałka Piłsudskiego pierwszą miłość do Polski wpoiła mu matka i tak silnie ukształtowała jego wyobraźnię, poprzez literaturę, opowieści historyczne, klimat domu nie zawsze wypełnionego dostatkiem, ale zawsze poczuciem odpowiedzialności za przyszłą Polskę, że przez całe życie Józef Piłsudski wracał do tych rodzinnych drogowskazów. Ponadto matka potrafiła radzić sobie z trudnościami, w przeciwieństwie do ojca, który nie dawał sobie rady ani z zarządzaniem, ani z kryzysami, ni też z nietrafionymi inwestycjami.
Tytuł książki "Kobiety w życiu marszałka Piłsudskiego" może sugerować sensacyjno-erotyczne zmagania legendarnej postaci. Faktycznie jednak prezentuje nieco feministyczny punkt widzenia na samego marszałka, jego relacje z najbliższymi (nie tylko kobietami), tło polityczne wydarzeń i nieco prywatnego kolorytu.
W dzisiejszych czasach przyjmuje się, że kobieta ociepla wizerunek mężczyzny, w tamtych realiach często pozostawała w cieniu. Dla samego Piłsudskiego kobiety były bardzo ważne, ale nie do podejmowania decyzji i dźwigania brzemienia odpowiedzialności. Nie lubił feministek i emancypantek, bowiem doceniał rolę domowego ogniska, które budowały kobiety. Nie lubił jednak kobiet bez charakteru, zasklepionych wyłącznie w ogarnianiu domu i własnej urody. Przez całe życie potrzebował solidnej podpory dla swojej działalności, kobiety odważnej i myślącej, jak on z troską o Polsce, samodzielnej, jak jego matka, która byłaby zdolna poradzić sobie w czasie jego nieobecności lub utraty. Całe życie bowiem był narażony na niebezpieczeństwo.
Choć wiele pań fascynował, a i liczne podkochiwały się w nim niekiedy nawet z całą żarliwością, nie wykorzystywał sytuacji do przelotnych flirtów i romansów. Te kobiety, które zafascynowały samego Piłsudskiego były zawsze liderkami jakiegoś zaangażowania. Można by rzec, że paradoksalnie ten mężczyzna, bojownik, żołnierz, mąż stanu, który widział kobiety spełniające się w domu, których opieki domowej i rodzinnej stale potrzebował, także ze względu na swoją wyjątkową niezdarność w prostych czynnościach domowych związanych z jedzeniem, ubiorem, praniem itp., nie był w stanie poświęcić odrobiny uwagi kobiecie, która te czynności zdolna była wykonać najpiękniej, ale nie znalazłby w niej wspólnoty ducha i pasji w jakiejś formie działalności społecznej, konspiracyjnej czy naukowej. Wydaje się, że właśnie szukał jedności w tych sprzecznościach i tylko jego matka umiała w jego perspektywie godzić wszystkie różnorodne cechy w jedną stabilną całość.
Leonarda Lewandowska – starsza od niego towarzyszka niedoli na zesłaniu była jego pierwszą miłością, piastunką, opiekunką. Wspólnota duchowa sprawiła, że znaleźli się w tych wyczerpujących syberyjskich warunkach, w których młody Piłsudski nie najlepiej się odnajdował, budując w sobie coraz silniejszą niechęć do wszystkiego co rosyjskie. Był gotów podążać za swoją wybranką, gdy tej wcześniej kończył się okres zsyłkowej kary. Rozstanie jednak z czasem łagodziło tęsknoty i drogi kochanków rozeszły się. Te sentymenty i fascynacje wygasały u Piłsudskiego także ze względu na przyświecającą mu iskrę rozniecającą nadzieję na Polskę, na nowe otoczenie, które rokowało perspektywę bitwy o Polskę. Po doświadczeniach Sybiru i pierwszą, związaną z tym legendą łatwiej już było Piłsudskiemu podejmować działania świadome.
W rodzinnym Wilnie zamiast w studia zaangażował się w politykę. Wówczas związał się z PPS licząc, że utoruje poprzez działalność drogę do odzyskania niepodległości. Tam też poznał swoją pierwszą żonę, Marię Juszkiewiczową, która prócz urody miała zapał do pracy patriotycznej, dobre wykształcenie i własne kontakty, pomagające także Piłsudskiemu. Miała też parę trudnych mankamentów. Była rozwódką z córką i wielu adoratorów. Wśród nich był także Roman Dmowski, konkurujący z Piłsudskim o jej względy. Niektórzy twierdzą nawet, że ich wzajemny a nieprzejednany konflikt rozpętał się właśnie o tę kobietę i mogło to mieć wpływ na wybory polityczne tych dwóch wybitnych Polaków. Są to jednak czyste spekulacje.
Od romansu do ślubu Marii i Józefa droga wiodła przez zmianę wyznania i przejście na protestantyzm. Później Piłsudski powróci na łono Kościoła powszechnego, przed drugim małżeństwem. Maria wspierała jego działalność konspiracyjną, ukrywanie się, przetrzymała aresztowanie i wiele trudnych sytuacji. Nie przetrzymała śmierci córki, związek zaczął się rozpadać, a tymczasem Józef Piłsudski poznał młodą działaczkę PPS – Aleksandrę Szczerbińską.
Nie wiadomo, czy Piłsudski starał się o rozwód, czy też czekał aż sytuacja życia w trójkącie sama się rozwiąże. Aleksandra była zaangażowana w konspirację, niezależna, świetnie zorganizowana i bardzo odważna. Brała udział w wielu ryzykownych akcjach, przewoziła wielokrotnie broń, proch, dynamit i amunicję i miała zorganizowaną grupę kobiet, które ją w tych zadaniach wspierały. Ponadto była dużo młodsza ( kolejne kochanki jeszcze młodsze). Urodziła Piłsudskiemu dwie córki. Pierwszą podczas jego internowania w Magdeburgu. Kiedy po śmierci Marii została żoną marszałka i opiekowała się nim do końca jego dni, rezygnując od ślubu z jakiejkolwiek aktywności zewnętrznej, co przychodziło jej z trudem. A jednak jej zalety nie wystarczyły Piłsudskiemu do dochowania wierności.
Autorka ukazuje dużo prywatności marszałka. W kwestiach motywacji politycznych, które przypisuje Piłsudskiemu jak i komparatystycznych obrazkach współczesności da się odczuć powierzchowność opinii. Piłsudski z domowego zaplecza, to także duża część świata czysto męskiego, którego bliżej nie znały żony i przyjaciółki. Połączenie tych dwóch punktów widzenia oddałoby dopiero pełnokrwistą sylwetkę Józefa Piłsudskiego.
Iwona Kienzler "Kobiety w życiu marszałka Piłsudskiego" Warszawa 2014
Małgorzata Bartyzel
Źródło: MHP