Nic tak nie prezentuje w fascynujący sposób trudnych losów Polski międzywojennej jak zbiór pięknych fotografii z tamtych lat. Wyjątkowy album zdjęć Górnego Śląska, wykonanych przez Stefana Pierzchalskiego, przemawia do wyobraźni dzisiejszego czytelnika i pokazuje ludzi, którzy o polski Śląsk walczyli i budowali jego potęgę.
Instytut Pamięci Narodowej w Katowicach razem z Archiwum Archidiecezjalnym w Katowicach dokonały reedycji 360 zdjęć Pierzchalskiego, jednego z najważniejszych dokumentalistów pracujących na Górnym Śląsku. To piękna kronika tamtych trudnych czasów, którą pracujący w Katowicach fotograf pozostawił kolejnym pokoleniom.
Przygotowany już przed wojną album, przechowywany w Archiwum Archidiecezjalnym jako „Album powstańczy”, to nie tylko wizualny zapis powstań śląskich, których setną rocznicę świętujemy w tym roku, ale i portrety ważnych osobistości związanych z walką o przynależność Górnego Śląska do Polski (Wojciecha Korfantego, gen. Józef Hallera, wojewodów śląskich, ówczesnego biskupa diecezji katowickiej Augusta Hlonda) czy ważne obchody uroczystości państwowych, religijnych oraz przyjazd Józefa Piłsudskiego do Katowic.
Możemy spojrzeć w twarze i obejrzeć uzbrojenie polskich, a także niemieckich uczestników Powstań Śląskich, podziwiać francuskich kawalerzystów na rynku w Katowicach, francuskie czołgi renault czy poznać uczestników zlotu Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Panewnikach. Przy okazji widzimy zabudowę miast, przyrodę, stroje eleganckich dam i zwykłych mieszkańców Śląska, ceremonie ślubne, eleganckie auta oraz…piec kuchni garnizonowej.
Stefan Pierzchalski utrwalił też obrazy zniszczeń dokonanych przez niemieckich demonstrantów w siedzibie Polskiego Komitetu Plebiscytowego, zdemolowaną przez nich kawiarnię „Cafe Rheingold” i inne efekty walki z polskością na tym terenie.
Powstańcy śląscy pozują mu z uśmiechem i dumą, maszerują w paradach, ale w znakomitym albumie znajdziemy też wstrząsające zdjęcia ciał ofiar Polaków zamordowanych przez niemieckie bojówki w trakcie III Powstania Śląskiego.
Pierzchalski był z aparatem tam, gdzie podpisywano akt oddania władzom polskim powiatu katowickiego w 1922 r., nie przegapił też chwili wywieszania flagi polskiej w oknie byłej siedziby władz francuskich przy obecnej ul. Warszawskiej. Uwiecznił defilady, przekroczenie mostu granicznego na Brynicy i powitanie gen. Stanisława Szeptyckiego.
Album pokazuje nie tylko Katowice. Dzięki fotografiom możemy spojrzeć na powitanie wojsk polskich na rynku w Tarnowskich Górach czy uczestniczyć w defiladzie polskich żołnierzy w Pszczynie i podziwiać bramę powitalną w Rybniku. Przyłączenie Górnego Śląska do Polski to wyjątkowo bogaty zestaw fotografii, a jedną z serii tych zdjęć zamyka raut w budynku Reichshalle – dziś mieści się tam Filharmonia Śląska. Wino i mrożący się w wypełnionych lodem kubełkach szampan zachęca do dołączenia do widocznych przy stole marszałka Sejmu Śląskiego Konstantego Wolnego czy starosty katowickiego Jana Mildnera.
Nie słyszymy wprawdzie przemówienia Józefa Piłsudskiego na katowickim rynku, możemy jednak podziwiać jego wyprostowaną sylwetkę, galowy mundur i dzieci, które stoją zaledwie kilka metrów od Naczelnika Państwa. Nie zaproszono nas może na śniadanie z udziałem prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego, które podano w willi Wojciecha Korfantego 17 czerwca 1923 roku, ale możemy rozpoznać jego uczestników i dostrzec nawet dekoracje stołu. Dzięki temu czujemy podniosłą atmosferę Tamtych wydarzeń i radość uczestników uroczystości z odzyskania Górnego Śląska dla Polski.
Dokumentalista pozostawił nawet fotografie prezentujące przejazd prochów Henryka Sienkiewicza przez Katowice (październik 1924 roku)czy koronację obrazu Matki Bożej Piekarskiej koronami papieskimi w roku 1925.
Archiwalne zdjęcia nie mają cyfrowej ostrości, ich klimat jest jednak nie do podrobienia. Dzięki nim jesteśmy w centrum wydarzeń politycznych sprzed wieku. Dlatego warto zajrzeć do liczącego ponad 230 stron albumu i – jak sugerują autorzy opracowania zdjęć – ma to być zachęta do własnych poszukiwań Czytelników i prób interpretacji wspaniałego albumu.
Ewa Łosińska
Źródło: MHP