Na oryginalną podróż po Nowej Hucie zabiera czytelnika autorka, która wyjątkowo ciekawie opowiada o swej rodzinnej dzielnicy Krakowa. Doktor literaturoznawstwa i historyk sztuki w niebanalny sposób wskazuje trasy po wciąż nieodkrytej przez wielu części miasta i przypomina, jak sławili Nową Hutę znani polscy literaci.
Z urokiem Nowej Huty jest jak z „romantyzmem” wielkiej komunistycznej budowy – działa tylko na niektórych. Niemniej wiedza i starania autorki przynoszą efekty – książka powinna zainteresować także tych, którym Huta nie kojarzy się ani z atrakcyjną wycieczką, ani tym bardziej z dobrą literaturą.
Od Wandy i wieszcza aż do kombinatu
Co ciekawe, zaproszeni do podróży, która rozpoczyna się w jadącym do tej dzielnicy tramwaju, nie jesteśmy skazani na socrealizm i opiewanie „nowego miasta” przez zaangażowanych politycznie poetów, lecz zaczynamy od Wincentego Kadłubka, Jana Kochanowskiego, a potem „spotykamy” m.in. Cypriana Kamila Norwida, który w przeciwieństwie do Słowackiego i Mickiewicza gościł w Krakowie, z którego na stałe wyemigrował.
Dowiadujemy się, jakie związki z Krzesławicami (dziś - częścią Huty) miał Jan Matejko. Z Bieńczycami (także częścią Nowej Huty) związany był natomiast Hugo Kołłątaj, o czym większość z nas również nie miała pojęcia.
Anna Grochowska sięga zresztą w przeszłość aż do „Wandy, co nie chciała Niemca” i – jak to określa – do „literackiej kolebki” Nowej Huty, czyli Mogiły z jej Opactwem Cystersów.
Dowiemy się też dużo, rzecz jasna, o budowie kombinatu, rozpoczętej w 1949 roku. Źródłem będą choćby wspomnienia Tadeusza Konwickiego, który pisał: „jesienią 1949 r. ucałowałem swoją młodziutką żonę i pojechałem się oczyszczać. Pojechałem szukać swego praproletariackiego źródła(…)". Konwicki faktycznie zatrudnił się przy budowie i zamieszkał z junakami Służby Polsce.
Nie on jeden siłą mięśni lub sprawnością pióra wspomagał budowę nowego miasta. Wyjątkowo aktywny był pisarz i lewicowy działacz Adam Polewka, produkcyjniaki tworzyli i tacy literaci jak Marian Brandys, który w „Początku opowieści” twierdził, że „Ludzie dźwigali mury. Mury dźwigały za sobą wzwyż ludzi. To była Nowa Huta.”
Sławili wielką budowę i późniejsza noblistka Wisława Szymborska i Sławomir Mrożek, choć akurat „socjalistyczna euforia” tego ostatniego nie trwała długo – podkreśla autorka książki.
Gdy runął pomnik wodza
Czar socrealizmu bladł. Nowohuckiego, w jakiejś mierze emblematycznego, „Człowieka z marmuru” uwiecznili znakomitym scenariuszem i filmem Aleksander Ścibor-Rylski i Andrzej Wajda. To w tej dzielnicy lata wcześniej odbywały się też spotkania, będące reakcją na, jak pisze autorka, „najważniejszy literacki tekst odwilżowy”, czyli „Poemat dla dorosłych” Adama Ważyka.
Dramatyczny okres stanu wojennego w Nowej Hucie i śmierć Bogdana Włosika - ucznia technikum, zastrzelonego w 1982 roku przez funkcjonariusza SB, opiewał w liryku nowohucianin – znakomity poeta Jan Polkowski. Literacki pomnik Włosika był dużo wcześniejszy od upamiętniającego ofiarę stanu wojennego obelisku, który stanął w Hucie w 1992 roku.
W końcu runął „królujący” w centrum Nowej Huty pomnik Lenina, a Placowi Centralnemu nadano imię prezydenta Ronalda Reagana. Zanim jednak dotrzemy wraz z autorką przewodnika do czasów współczesnych, poznajemy charakterystyczne budowle dzielnicy, popularne miejsca spotkań, w tym restauracje czy kiermasze książki.
W podróży z Grochowską spotykamy nie tylko pisarzy i poetów, ale i m.in. muzyków, jak Bohdana Łyszkiewicza, piszącego dla zespołu „Chłopcy z Placu Broni” - to on jest autorem tekstu: „Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem…”
Autorka wskazuje też m.in. „Nowohucki szlak kobiet”, kobiet, które i kielnią i długopisem lub maszyną do pisania „wykuwały” obraz Nowej Huty.
Bogato ilustrowana opowieść obejmująca lata 1949-2019 może czytelników zachwycić. Zwłaszcza, że niewielu z nas ta robotnicza dzielnica Krakowa kojarzy się akurat z literaturą i kulturą.
Dziś „moda” na klimaty rodem z PRL przyciąga do Nowej Huty całkiem sporo młodych turystów. Może kiedyś i oni sięgną po literackie vademecum Anny Grochowskiej. Nie pożałują.
„Literacki przewodnik po Nowej Hucie” wydał Ośrodek Kultury im. C.K. Norwida. Projekt zrealizowano w ramach obchodów 70-lecia Nowej Huty.
Ewa Łosińska
Źródło: MHP