Tomasz Awłasewicz poświęca swoją książkę pracownikom peerelowskiego kontrwywiadu. Osnową jego książki są opowieści pułkownika Zbigniewa Twerda, naczelnika Wydziału I Departamentu II MSW, komórki odpowiedzialnej za zwalczanie amerykańskich szpiegów.
„Gwiazdami” polskich opowieści o szpiegach i walce wywiadów w czasach PRL-u najczęściej są ludzie mający zdobywać informacje i werbować współpracowników zza Żelaznej Kurtyny, słowem – agenci wywiadu: Ryszard Kukliński, Jerzy Pawłowski, Leszek Chróst, Marian Zacharski. Natomiast nie ma takich „wiodących nazwisk” gdy mowa jest o… kontrwywiadzie. Jakby ci, którzy „walczyli” z obcymi szpiegami działającymi w PRL-u, nadal pozostawali w cieniu, unikając pierwszych stron gazet i sensacyjnych reportaży.
Tomasz Awłasewicz wypełnia tę lukę, poświęcając swoją książkę właśnie pracownikom peerelowskiego kontrwywiadu. Rozmówcy, do których dotarł autor (skądinąd specjalista – absolwent studiów na kierunku bezpieczeństwo wewnętrzne) często wymieniali jedno, charakterystyczne nazwisko. Bardzo niewiele osób poza „branżą” kiedykolwiek je słyszało…
Lata sześćdziesiąte XX wieku. Z gmachu MSW wychodzi mężczyzna o wyglądzie przeciętnego urzędnika. Po przejściu paruset metrów skręca w boczną uliczkę i – co może być zaskakujące – wsiada do zaparkowanego tam efektownego amerykańskiego wozu – chevroleta impali. Rusza, jedzie ulicą Puławską na południe. Pod miastem w lesie przykręca do samochodu dyplomatyczne tablice i przebiera się w charakterystyczny, już „na pierwszy rzut oka amerykański” garnitur. Siada na miejscu pasażera i włącza ukryty magnetofon. Po paru minutach do samochodu podchodzi mężczyzna, niezwykle zadowolony, że na umówione spotkanie – tak jak miało być – stawił się prawdziwy amerykański dyplomata. Biedak nie wiedział, że bierze udział w operacyjnej prowokacji polskiego komunistycznego kontrwywiadu.
Człowiek udający Amerykanina nazywał się Zbigniew Twerd i był naczelnikiem Wydziału I Departamentu II MSW, czyli komórki odpowiedzialnej za zwalczanie amerykańskich szpiegów.
Tomasz Awłasewicz dotarł do pułkownika Twerda, postaci tyle interesującej, co tajemniczej, w przeciwieństwie do wymienionych „kolegów” z wywiadu unikającej jakiegokolwiek rozgłosu. Można wierzyć autorowi, że pułkownik prawdopodobnie jest jedną z osób wiedzących najwięcej (w skali całego świata) o działaniach kontrwywiadowczych wymierzonych w CIA podczas zimnej wojny. Jego opowieści są osnową książki „Łowcy szpiegów”.
Wojna wywiadów i dynamiczne działania Centralnej Agencji Wywiadowczej w Polsce „wybuchły” pod koniec lat 50. Do ambasady USA masowo zgłaszali się kandydaci na agentów – pieniądze, a także wizja trafienia w przyszłości do Ziemi Obiecanej jaką jawiła się Ameryka przyciągała nie tylko ludzi poważnych, ale też wielu szaleńców i zwykłych awanturników. Był czas, gdy liczba ofert współpracy przyprawiała rezydentów amerykańskiego wywiadu o ból głowy – coraz trudniej było im odróżnić interesujące przypadki od potencjalnych prowokacji, a także zwykłych hucp.
W książce Awłasewicza znajdujemy wciągające opisy akcji i ludzi, wpadek i nieudanych operacji, zaglądamy pod powierzchnię oficjalnej wiedzy, dowiadujemy się, co kryje się głębiej, za ikonicznymi obrazkami wymiany szpiegów na słynnym moście Glenicke. Jak kontrwywiad wykorzystywał kompromitujące materiały do „odwracania” szpiegów, jak wykorzystywano do tego miłość i namiętności, jak wyglądały od strony technicznej kontakty z agentami, jak dokonywano przeszukań, tak, by gospodarze domu się nie zorientowali, jak zakładano podsłuchy, kim zostawali agenci po zakończeniu „kariery”, czego obawiali się najbardziej. Co stało się z wymienionym na jednego z najsłynniejszych szpiegów PRL-u – Mariana Zacharskiego – Leszkiem Chróstem, który pracował dla CIA, a po wpadce w 1979 roku został skazany na karę śmierci? Lata temu, po wymianie na berlińskim moście na Haweli zniknął, ulotnił się jak kamfora. Do dzisiaj. Jego tajemnicę zdradza Tomasz Awłasewicz w pasjonujących „Łowcach szpiegów”.
"Łowcy szpiegów. Polskie służby kontra CIA", wyd. "Czerwone i Czarne", Warszawa 2018.
Premiera książki 28.02.
Źródło: MHP