Czas między 1953 a 1956 rokiem to potencjalnie odróżniający się (domniemany) „międzyokres”. Wyznaczony został dwiema cezurami pokrywającymi się z istotnymi wydarzeniami w historii Polski: śmiercią Józefa Stalina i przemianami wywołanymi dojściem do władzy częściowo nowej ekipy w październiku 1956 r.
Dla początku omawianego przez autorów publikacji okresu są dwie instrukcje wydane przez Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. Pierwsza z nich, z 8 kwietnia 1953 r., zalecała „do odwołania nie dopuszczać do używania w prasie napastliwego tonu w stosunku do szefów państw zachodnich (dotyczy również Eisenhowera)”. Druga z nich, pochodząca z lipca, dotyczyła zakazu zamieszczania w prasie ogłoszeń o kursach języka esperanto. Jak oceniają redaktorzy tomu, „wskazuje to zarówno na zmianę, jak i na trwanie, korektę i kontynuację, czyli na wyraźną niespójność i brak taktyki postępowania, nie mówiąc już o przemyślanej strategii”. Można zatem zauważyć chaos wzajemnie wykluczających się decyzji. Jak oceniają Sebastian Ligarski i Mariusz Mazur, „podjęte próby reformy w gospodarce, których ograniczona skala nie mogła przynieść niczego pozytywnego, internowanie prymasa Stefana Wyszyńskiego oraz podporządkowanie sobie Episkopatu, rozstrzeliwanie więźniów politycznych i dość szybko pojawiająca się odwilż w sztuce ilustrują nie tylko ciekawy proces ścierania się koncepcji, ale jednocześnie dotąd nieco pomijaną epokę, która miała wpływ na dalsze funkcjonowanie systemu komunistycznego”.
W swoim artykule Daniel Czerwiński zwraca uwagę na przemiany, jakie zaszły w tym czasie w aparacie bezpieczeństwa Polski Ludowej. Zachodziły one bardzo powoli, były jednak nieuniknione. „Proces przemiany Urzędu Bezpieczeństwa w Służbę Bezpieczeństwa był niekiedy bardzo burzliwy i partia komunistyczna nie była w stanie kontrolować całości procesu, ale w przypadku Polski nie dopuszczono do zbyt gwałtownych przemian” – czytamy. Co prawda, aby zachować pozory „praworządności ludowej”, przed sądem postawiono kilka osób z MBP, jednak w większości były to osoby, które uczestniczyły w działaniach operacyjnych wobec PZPR. Rozliczenia nie przyjęły wobec tego szerszego zakresu, a sami komuniści zdawali sobie sprawę z tego, że tajna policja polityczna jest niezbędna do utrzymania przez nich władzy.
Czy śmierć Stalina stanowiła cezurę, jeśli chodzi o dzieje powojennego więziennictwa w Polsce? To właśnie zagadnienie Tadeusz Wolsza analizuje w swoim artykule. Przełom lat 40. i 50. – jak ocenia historyk – to najgorszy okres, pod względem represji i warunków bytowych, w historii powojennego więziennictwa. Ze wspomnień i relacji więźniów skazanych za działalność polityczną w powojennej Polsce wynika, że po śmierci Stalina w zakładach karnych dało się zauważyć niewielkie zmiany na lepsze, jeśli chodzi o traktowanie więźniów. Zmiana dotyczyła również spokojnego spędzania przez więźniów czasu wolnego, spacerów, a także większej częstotliwości widzeń z bliskimi czy wymiany korespondencji. Badacz zwraca również uwagę na to, że więźniowie otrzymali nową ofertę lektur z więziennych bibliotek, co było dla nich niekiedy pierwszym kontaktem z książkami od czasu osadzenia w więzieniu.
Okres 1953-1956 wpłynął także na kulturę. Stanisław Bereś w swoim artykule zauważa, że przez długie dziesięciolecia polskie literaturoznawstwo oraz krytyka literacka uznawały, że socrealizm to krótka epoka literacka, rozpoczęta w 1949 r. i zakończona w 1956 r. „Trudno określić dokładnie, kiedy sztywność tej periodyzacji zaczęła kruszeć” – czytamy. Jeszcze przed 1949 r. powstawały bowiem pozycje, które wykazywały już cechy poetyki socrealizmu. Podobnie cezura 1956 r. jest wątpliwa – teksty politycznie subwersyjne powstawały już w 1954 r., jak np. „Poemat dla dorosłych” Adama Ważyka. Można by zatem uznać, że prawdziwym przełomem dla polskiej literatury była śmierć Stalina – autor zauważa bowiem, że liczba „nieprawomyślnych” wobec doktryny tekstów opublikowanych w tym czasie jest bardzo duża. Jednak analiza prasy dowodzi, że wątpliwości co do artystycznej efektywności socrealizmu wyrażano jeszcze przed śmiercią sowieckiego dyktatora. „Dowodzi to wszystko, że wątpliwości wobec socrealizmu, najpierw w zakamuflowanej, a później mniej zawoalowanej formie, artykułowano przez wszystkie lata obowiązywania tej doktryny artystycznej” – wskazuje Stanisław Bereś.
Dorota Skotarczak przyjrzała się natomiast kulturze filmowej. Również wszystko to, co było związane z filmem było poddane dyktatowi realizmu socjalistycznego, jednak w pewnym momencie, choć powoli, zaczęto się od niego uwalniać. „Zauważa się to w takich filmach, jak np. +Irena do domu+ bądź +Człowiek na torze+ oraz w kształtowaniu repertuaru kin, w którym zaczynają się pojawiać filmy zachodnie, w tym też zapowiedź amerykańskich. Widać to także w tonie prasy filmowej, która od potępienia całej bez mała produkcji zachodniej przeszła do rzeczowej jej charakterystyki. Istotną rzeczą jest pojawienie się Dyskusyjnych Klubów Filmowych ” – wymienia autorka. Natomiast Kamila Budrowska opisuje, w jaki sposób GUKPPiW działał wobec polskiej literatury pięknej. Jak dowiadujemy się z jej artykułu, „urząd cenzury łagodził swoje działania stopniowo, a wyraźna zmiana sposobów cenzurowania nastąpiła w połowie roku 1954”.
W publikacji czytelnik znajdzie również artykuł Mariusza Mazura o życiu codziennym a także tekst Dariusza Jarosza, w którym autor opisał przemiany na polskiej wsi w latach 1953-1956. Z kolei literaturze dla dzieci i młodzieży do roku 1956 swój tekst poświęciła Danuta Jastrzębska-Golonka. Lata 1953-1956 wywarły także wpływ na szkolnictwo, o czym w swoich tekstach piszą Joanna Król oraz Agnieszka Rypel. Polskiemu podziemiu niepodległościowego przyjrzał się natomiast Sławomir Poleszak, a Jarosław Syrnyk opisał, w jaki sposób w połowie lat 50. kwestia mniejszości narodowych była instrumentem polityki. Publikację zamyka artykuł Artura Pasko o zmianach organizacyjnych w sporcie wyczynowym.
Książkę „Między śmiercią Stalina a powrotem Gomułki. Studia” pod redakcją Sebastiana Ligarskiego i Mariusza Mazura wydał Instytut Pamięci Narodowej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/