Anna, Jadwiga i Maria – siostry Mikołajczykówny uwiecznione w „Weselu” Wyspiańskiego. Nie są to jednak przypadkowo opisane postaci, ale siostry silnie związane z krakowskim środowiskiem kulturalnym. Anna została żoną malarza i polityka Włodzimierza Tetmajera, Jadwiga wyszła za Lucjana Rydla, a Maria była miłością życia zmarłego przedwcześnie malarza Ludwika de Laveaux.
Wiosną 1890 roku Włodzimierz Tetmajer poznał Macieja Czepca, wójta z Bronowic Małych, który miał czterech braci. Podobnie jak Maciej, byli oni wyczuleni na sprawy wsi, zorientowani w polityce i kwestiach społecznych. Czepcowie mieli dwie siostry: Jadwiga była żoną Jacentego Mikołajczyka, Anna żoną Kaspra Klimy. Przy zamożnych powinowatych Mikołajczykowi wiodło się jednak gorzej. Przyszłość jego dzieci, których miał siedmioro, rysowała się dość mglisto.
„Nie ma w tradycji rodzinnej informacji o tym, by Włodzimierz Tetmajer spotkał Annę Mikołajczykównę w Szkole Sztuk Pięknych na Kleparzu. Poznają się prawdopodobnie przez Czepców wiosną 1890 roku. Ona ma szesnaście lat, on — dwadzieścia osiem” – czytamy. 11 sierpnia 1890 roku Włodzimierz i Anna biorą ślub. „Krakowskie salony bojkotują Włodzimierza Tetmajera i spisują na straty. Ubywa znajomych” – wskazuje Monika Śliwińska. Jednak wiosną następnego roku mieszkańcy Krakowa mogli powiedzieć, że Włodzimierz Tetmajer nie był całkowicie stracony dla świata – dwa obrazy, które posłał na Międzynarodową Wystawę Sztuki w Berlinie, spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. W tym też roku Tetmajerom urodziła się pierwsza córka – Jadwiga Anna Julia.
„Miałam ci być poślubiona i mój ślubny ty” – mówi Marysia do Widma w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego. Widmo z kolei jej odpowiada: „Maryś, Maryś, narzeczona, długie moje sny”. Jak pisze autorka, „w strofy dramatu Wyspiański wplata wątki biograficzne z życiorysu Ludwika de Laveaux i czytelną topografię wiejskiego podwórka; znalazło się miejsce nawet dla ogromnej gruszy rosnącej pod oknem chałupy Mikołajczyków. Jako zjawa Ludwik de Laveaux wspomina lata tułaczki zakończone śmiercią, skarży się na samotność. Do Marysi i do Bronowic przywołują go echo z Tatr i głosy z chat”. Czy jednak związek Marysi i Ludwika faktycznie istniał?
Ludwik de Laveaux prawdopodobnie nie gościł na weselu Anny Mikołajczykówny i Włodzimierza Tetmajera. „Jeżeli przyjmiemy za tradycją literacką, że Ludwik de Laveaux poprosił Mikołajczyków o rękę Marysi, mogło odbyć się to w 1893 roku podczas ostatniej wizyty w Bronowicach Małych. Za tą datą jednoznacznie przemawiają zwyczaje przestrzegane i pielęgnowane na wsi. Starania o rękę panny rozpoczynały się posłaniem swatów do rodziców. Jeszcze tego samego wieczoru — zwykle był to czwartek — następowały oświadczyny, błogosławieństwo i wstępne ustalenia. Pierwsze z trzech zapowiedzi często były ogłaszane w najbliższą niedzielę. Od bronowickich zrękowin do ślubu upływało więc kilka tygodni. Konieczność powrotu Ludwika de Laveaux do Paryża mogła być powodem przesunięcia terminu do kilku miesięcy. Trudno jednak przyjąć, że Jacenty Mikołajczyk wyraził zgodę na zaręczyny córki bez ustalenia daty. Takich zwyczajów na wsi nie było” – uważa autorka.
Monika Śliwińska przygląda się także kwestii portretu Marysi Mikołajczykówny wykonanego przez Ludwika de Laveaux, który jest często przedstawiany jako dowód łączącego ich uczucia albo ślad po nim. „Oczywiście być nim nie może. Malarz wielokrotnie portretował znajome i nieznajome kobiety. Znany jest dziś inny wizerunek dziewczyny z Bronowic Małych wykonany w tej samej technice: gwaszem na papierze. Modelka łudząco przypomina Wiktorię Ryszkę, rówieśnicę Marysi, w przyszłości drugą żonę Błażeja Czepca” – wskazuje autorka.
Informację o związku Marysi Mikołajczykówny i Ludwika de Laveaux jako pierwszy publicznie podaje właśnie Wyspiański w „Weselu”. W 1911 roku potwierdził ją Aleksander Karcz, dziennikarz „Nowej Reformy”, a prywatnie szwagier Ludwika. Tadeusz Boy-Żeleński w felietonie „Plotki o +Weselu+ Wyspiańskiego”, który po raz pierwszy ukazał się na łamach „Rzeczpospolitej” w grudniu 1922 roku, tak napisał o siostrach Mikołajczykównych: „Żona Tetmajera miała dwie siostry, obie, jak i ona, bardzo urodziwe. Z jedną na wpół zaręczył się utalentowany malarz i kolega Tetmajera, de Laveaux, suchotnik, wyjechał dla studiów za granicę i tam umarł. O drugą, Jadwisię, posunął w konkury Lucjan Rydel, poeta, i pojął ją w małżeństwo w 10 lat po ślubie Tetmajera, w roku 1900”. Dwa lata później ten sam felieton ukazał się w zbiorze recenzji teatralnych „Flirt z Melpomeną. Wieczór czwarty”. Tam jednak nie ma już słów „na wpół”. Czytamy zatem: „Z jedną zaręczył się utalentowany malarz i kolega Tetmajera, de Laveaux, suchotnik, wyjechał dla studiów za granicę i tam umarł”.
„Choć relacje dotyczące życia Ludwika de Laveaux zaczęły pojawiać się dopiero po prapremierze +Wesela+ i wiązały się przede wszystkim z genezą i interpretacją dramatu, uczucie dwojga bohaterów nie narodziło się pod piórem Wyspiańskiego. Pierwsza informacja łącząca Marysię z Ludwikiem de Laveaux, do jakiej dotarłam, pojawia się przed wystawieniem +Wesela+. Pochodzi z niepublikowanego dotąd w całości dziennika Aleksandry Czechówny, spokrewnionej z rodziną Rydlów” – pisze Monika Śliwińska. Krakowska kronikarka prowadziła dziennik nieprzerwanie przez blisko siedemdziesiąt lat. 27 listopada 1900 roku zapisała pierwsze wiadomości o siostrach Mikołajczykównych: „Dziewczyna ta nazywa się Jadwiga Mikołajczykówna jest córką gospodarza z Bronowic, a siostrą Tetmajerowej. Co dziwniejsze, że druga jej siostra miała iść za De Laveaux a i o czwartą stara się podobno ktoś z inteligencyi”. „Związek obydwojga potwierdzają Helena z Rydlów Rydlowa, córka Jadwigi Mikołajczykówny, i Klementyna Rybicka, córka Anny Tetmajerowej, która wspomina: +Miał się żenić z siostrą mojej matki. Umarł w tym Paryżu, do którego wyjechał, nagle na gruźlicę+. Dzisiaj potwierdzają tę informację w rozmowie ze mną potomkowie Marysi” – pisze Śliwińska.
Maria po raz pierwszy wyszła za mąż w 1897 roku za Wojciecha Susła. Jednak w 1901 roku mąż zmarł. Kolejne małżeństwo, z Kazimierzem Popielem, zaaranżował Lucjan Rydel. Marysia miała wówczas dwadzieścia pięć lat, od półtora roku była wdową i z dwiema córeczkami mieszkała u rodziców. „Dziwna dziewczyna” — pisał o niej Tadeusz Żeleński. „Piękna, najładniejsza może ze wszystkich trzech, malowana nieraz przez najznakomitszych malarzy, miała w sobie coś zgaszonego, jakąś melancholię”.
Przejdźmy w końcu do najważniejszego w polskiej literaturze wesela. „Jadwigę Mikołajczykównę zna Lucjan niemal od dziecka. Wielokrotnie widywał ją w Bronowicach. Tetmajerów i Rydlów łączy Adam Langie, młody okulista, mąż Heleny Rydlówny, wnuk zmarłej przed kilkoma laty Klementyny Olcyngierowej. Obie rodziny utrzymują luźne relacje towarzyskie” – czytamy. Po śmierci ojca Lucjan Rydel wyjechał do Warszawy, gdzie utrzymywał się z dziennikarstwa. Jesienią 1896 roku w ramach stypendium wyjechał do Paryża. Latem 1897 roku, tym razem na stałe, wrócił do Krakowa. „Z Jadwigą spotykają się po dłużej przerwie. Jest rok 1899. Jedno drugiemu przygląda się ukradkiem” – pisze autorka. 20 listopada 1900 roku Lucjan Rydel i Jadwiga Mikołajczykówna wzięli ślub. Zabawa weselna trwała cztery dni i odbywała się w domu Mikołajczyków oraz w domu Włodzimierza Tetmajera. Wbrew przewidywaniom wielu obserwatorów, małżeństwo okazało się szczęśliwe.
Książka „Panny z +Wesela+. Siostry Mikołajczykówny i ich świat” Moniki Śliwińskiej ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/