„Ideologia komunistyczna i ustrój będący jej odwzorowaniem nie przestają być przedmiotem rozważań historycznych. Z różnych perspektyw można oglądać te zjawiska. Potrzebne są studia wokół dziejów myśli sowietologicznej, ale nie tylko. Za wprost niezbędne uznać trzeba opracowania zapatrywań rozmaitych kierunków i przedstawicieli myśli politycznej wobec idei komunistycznej jako projekcji teoretycznej, jak i wobec systemu sowieckiego jako prawzoru rządów totalitarnych” – czytamy we wstępie do publikacji.
Teksty zamieszczone w tomie zostały pogrupowane w pięciu działach: „Spojrzenie na komunizm przed 1939 r.”, „Środowiska i organizacje wobec komunizmu po 1939 r.”, „Kościół katolicki wobec komunizmu”, „Sylwetki”, „Transformacja ustrojowa”.
W swoim artykule Bogdan Szlachta scharakteryzował w ujęciu ogólnym polskie refleksje intelektualne dotyczące komunizmu. „Po pierwsze, odróżniać należy komunizm jako nazwę pewnego teoretycznego projektu niesionego przez różne warianty myśli politycznej, zarówno wywodzony od Marksa, ewentualnie uwzględniający zastrzeżenia i krytyki marksistów, jak i wpisujący się w liczne ujęcia wcześniejsze od wystąpienia Marksa, od komunizmu jako nazwy odnoszonej nie tyle do projektu teoretycznego, ile do projektu spełnionego w tzw. rzeczywistości historycznej osobliwie we wschodniej części kontynentu europejskiego i w kilku innych częściach świata zasadniczo po zakończeniu II wojny światowej” – czytamy.
Jak również zauważa Szlachta, „z komunizmem należało walczyć nie jak z jedną z chybionych propozycji politycznych, ale jako z najbardziej niebezpieczną antropologiczną, społeczną, prawną, wreszcie polityczną wizją deprecjonującą człowieczeństwo w jego rzeczywistym kształcie w imię niemożliwego do spełnienia celu (…). Był to bowiem projekt +istotowo przewrotny, tak że ktokolwiek chciał walczyć w obronie cywilizacji chrześcijańskiej, na żadnym odcinku nie mógł z nim współpracować+, i to niezależnie od opcji politycznej. Każdy tedy: endek, konserwatysta, liberał i socjalista winien był dostrzegać, że komunizm prowadzi do +skarlenia człowieka+, redukuje go do jednego wymiaru, spycha do +brudu+ i +błota+, odbierając perspektywę „wydoskonalania jestestwa” przez przekraczanie upadłości i poddając +wszechtrwodze+ wywoływanej przez tych, którzy w imię celu jakoby historycznie koniecznego uzasadniali swe faktyczne wkrótce panowanie także na ziemiach polskich ideologicznymi zaklęciami i stosowali środki odpowiednie dla człowieka z ich wizji pozbawionej przeszłości, a nakierowanej na przyszły, doczesny jedynie świat”.
Z kolei tekst napisany przez Jolantę Mysiakowską-Muszyńską, dotyczy spojrzenia Narodowej Organizacji Kobiet na komunizm i Związek Sowiecki. „W publicystyce, broszurach, a także podczas wystąpień publicznych działaczki NOK obnażały prawdziwe oblicze komunizmu i destrukcyjny wpływ wcielania w życie jego postulatów rewolucyjnych. Przedmiotem analiz czyniły tezy propagandy bolszewickiej, zgodnie z którą wzorem rozwiązań we wszystkich dziedzinach życia społecznego pozostawała Rosja sowiecka. W opisie położenia kobiet w Kraju Rad akcentowano nie tylko pogorszenie bytu materialnego, ale przede wszystkim wagę zniszczenia tradycji i kultury rosyjskiej wraz w ich porządkiem moralnym i społecznym. W narracji o komunizmie działaczki NOK podnosiły problem uprzedmiotowienia kobiet, zredukowania ich wartości – zarówno jako obywatelki, jak i żony oraz matki – do roli narzędzia w walce ideologicznej” – wskazuje autorka.
W drugiej części tomu czytelnik znajdzie m.in. artykuł Tadeusza Pawła Rutkowskiego i dotyczy spojrzenia środowiska polskich historyków na komunizm. „Forsowna stalinizacja Polski, zaczęta po koniec 1948 r. w nauce, w tym naukach historycznych, przebiegała względnie powoli, co wiązało się ze słabością kadrową PPR/PZPR i chęcią utrzymania stosunkowo wysokiego poziomu nauczania w związku z koniecznością realizacji planu sześcioletniego. Od 1947 r. widoczna była narastająca presja aparatu bezpieczeństwa na uczonych postrzeganych jako wrogowie nowego ustroju. Dotyczyło to przede wszystkim uczonych zaangażowanych w działalność polityczną w okresie międzywojennym i związanych w czasie wojny z PPP” – pisze historyk.
W publikacji znalazł się również tekst Michała Przeperskiego wprowadzający do badań nad stosunkiem dziennikarzy do systemu realnego socjalizmu w Polsce. Jak pisze historyk, „z dużym prawdopodobieństwem można uznać za prawdziwą hipotezę, że w połowie lat pięćdziesiątych w redakcjach pism nie było dziennikarzy, którzy nie identyfikowaliby się z komunizmem rozumianym jako ideologia. Bez wątpienia dotyczyło to prasy partyjnej oraz +czytelnikowskiej+. Jak się wydaje, w znacznej mierze odnosiło się to również do pism katolickich, takich jak +Dziś i Jutro+, +Słowo Powszechne+ czy +Tygodnik Powszechny+ (ówcześnie kontrolowany przez Stowarzyszenie +Pax+). Wśród dziennikarzy bezpartyjność była – to szczególne w tym okresie – brzemieniem raczej aniżeli jakimkolwiek sposobem na uwiarygodnienie się”.
W trzeciej części – „Kościół katolicki wobec komunizmu” – można przeczytać tekst Rafała Łatki dotyczący podejścia do systemu komunistycznego kard. Stefana Wyszyńskiego. „Prymas Stefan Wyszyński w latach 1956–1981 zajmował w polskim społeczeństwie i w polskim Kościele wyjątkową pozycję. Wynikała ona w zasadniczej mierze z jego rozważnej polityki wobec władz, skutecznego przeprowadzenia wielkiego programu religijno-patriotycznego, jakim była Wielka Nowenna zwieńczona obchodami milenium chrztu Polski, a także nimbu świętości, który uzyskał dzięki przetrwaniu internowania” – czytamy.
Z kolei w artykule Pawła Skibińskiego możemy przeczytać o spojrzeniu na komunizm Jana Pawła II. „Z pewnością nie można mówić o Janie Pawle II jako o antykomuniście, gdyż w koncepcjach papieża Polaka niechęć do komunizmu nie stanowiła kwestii najistotniejszej. Można ująć rzecz dokładnie odwrotnie – to pozytywne koncepcje filozoficzne i teologiczne papieża, będące rozwinięciem tradycyjnego nauczania Kościoła katolickiego, stanowiły argument na rzecz oględnej w formie, ale bardzo konsekwentnej papieskiej polemiki z komunistami” – ocenia historyk.
Publikację zamyka tekst autorstwa Antoniego Dudka. Został on poświęcony działaniom dekomunizacyjnym rządu Tadeusza Mazowieckiego na przykładzie procesu likwidacji cenzury oraz przejęcia majątku PZPR. „Sposób, w jaki rząd Tadeusza Mazowieckiego przeprowadził operację przejęcia majątku zlikwidowanej partii komunistycznej, znakomicie ilustrował jego stosunek do problemu dekomunizacji ustroju całego państwa. Generalną zasadą miały być ewolucyjność tego procesu i unikanie działań o charakterze radykalnym. Zdarzały się jednak wyjątki, co najlepiej pokazała historia powołania do życia komisji likwidacyjnej RSW +Prasa-Książka-Ruch+, która przerwała proces uwłaszczania się jej majątkiem przez środowiska wywodzące się z PZPR” – pisze historyk.
Publikację „Polskie wizje i oceny komunizmu (1917–1989)” wydali Instytut Historii Polskiej Akademii Nauk oraz Instytut Pamięci Narodowej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/