„… wyczarował tu Moniuszko istny kalejdoskop polskości: niczym snop światła w ciemności popowstaniowej błysnąć musiał ten muzyczny pas słucki, szereg nanizanych jak pereł scen z +polskiego, arcypolskiego dworu+” – tak o „Strasznym Dworze” napisał Stefan Kisielewski w „Gwiazdozbiorze”.
Prapremiera odbyła się w czwartkowy wieczór 28 września 1865 r. w Teatrze Wielkim w Warszawie. Widzowie zobaczyli faktycznie „coś” nowego, ale również „arcydzieło, w którym nie tylko – jak nazajutrz pisały gazety – objawił się Moniuszkowski +talent doszły już do zupełnego władania sobą i sztuką+, lecz także stanęła przed nimi nowa i, co najważniejsze, niebywale aktualna pełnia staropolszczyzny, potężna słowem, obrazem i dźwiękiem” – czytamy.
Dzieło okazało się niebawem częścią wielkiej tajemnicy, jaką według Kowalskiego jest twórczość Stanisława Moniuszki. Autor charakteryzuje ją z jednej strony jako „niby zwycięską”, ale jednak niedocenioną. Wskazuje, że Chopina wielbiono zawsze i wszędzie, ponieważ kochały i lubiły go salony Europy. Natomiast Moniuszko okazał się z innego świata – jak uważa Kowalski, był „zarówno zbyt europejski, jak i za mało europejski”.
„Dowodem na to, że mamy do czynienia z tajemnicą, są trwające zarazem: nieustanna obecność +Strasznego Dworu+ w polskim muzeum wyobraźni i nieodmienne wzruszenie, jakie wywołuje u jakże licznych wtajemniczonych; dowodem – fakt, że w polskiej kulturze wziął bezapelacyjne pierwszeństwo przed innymi ważnymi dziełami muzyki, o których nasza publiczność dawno zapomniała; dowodem też – obelgi, inwektywy, pomówienia, które go dotykają w środowisku fachowców – badaczy i wykonawców; dowodem wreszcie – nieszczęśliwe powodzenie jego oper poza granicami Polski, a zwłaszcza +Strasznego Dworu+ , który (inaczej niż +Halka+) długo w ogóle nie mógł zaistnieć na obcych scenach, kiedy zaś już zaistniał, zdawał się cudzoziemcom zaledwie lekką operą o błahym libretcie” – wymienia autor.
Książka Jacka Kowalskiego ukazuje Moniuszkowską operę od zupełnie innej strony - jako utwór wielowarstwowy i wielowymiarowy. W interpretacji autora opera ta staje się dziełem bogatym w treści, aluzje, ukryte znaczenia zaczerpnięte z tradycji, ale także stających się tradycją.
Autor kreśli bardzo szerokie tło dla swojej opowieści o „Strasznym Dworze”. Czytelnik zapozna się z biografią i twórczością Stanisława Moniuszki, ale także historią polityczną, ówczesnymi nastrojami społecznymi, atmosferą po upadku Powstania Styczniowego. W książce znalazły się również informacje dotyczące historii teatru – na temat organizacji Warszawskich Teatrów Rządowych, estetyki ówczesnych inscenizacji czy składu zespołów artystycznych.
Jacek Kowalski nie koncentrował się wyłącznie na czasie powstawania i premiery – „Strasznego dworu”. Odwołuje się zarówno do przeszłości, jak i przyszłości, aby ukazać źródła oraz następstwa pewnych artystycznych i ideowych wyborów dokonanych przez kompozytora i librecistę – Jana Chęcińskiego.
Druga część książki zawiera szczegółowo omówione libretto „Strasznego dworu”. Edycja libretta odzwierciedla stan tekstu w chwili przygotowań do prapremiery. Autor zestawił ze sobą rękopis libretta pióra Jana Chęcińskiego, który stanowi podstawę, jego wersję drukowaną i ocenzurowaną oraz partyturę utworu, w którą Moniuszko własną ręką wpisywał słowa. W ten sposób Kowalski przedstawia czytelnikowi kształt opery oraz wskazuje miejsca w libretcie, które od początku zostały zniekształcane przez cenzorów, w czego wyniku libretto ulegało potem kolejnym, już wykonawczym, odkształceniom i modernizacjom.
„+Straszny Dwór+ jest niewątpliwym arcydziełem wpisanym umiejętnie i bez reszty w polski czas przeszły, przyszły i teraźniejszy. […] Dzięki tej uniwersalności +Straszny Dwór+ mógł towarzyszyć rodzącemu się w czasach prapremiery pokoleniu w drodze ku Niepodległej” – ocenił Jacek Kowalski.
Do publikacji została dołączona płyta CD z nagraniem opery Moniuszki z 1965 r., w wykonaniu m.in. Haliny Słonickiej (Hanna), Krystyny Szczepańskiej (Jadwiga), Bożeny Brun-Barańskiej (Cześnikowa), Bogdana Paprockiego (Stefan), Edmunda Kossowskiego (Zbigniew), Zdzisława Nikodema (Damazy), Andrzeja Hiolskiego (Miecznik)i Bernarda Ładysza (Skołuba) oraz Orkiestry i Chóru Teatru Wielkiego w Warszawskie pod dyrekcją Witolda Rowickiego.
Książka „+Straszny Dwór+ czyli sarmackie korzenie Niepodległej” Jacka Kowalskiego ukazała się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/