„… wyczarował tu Moniuszko istny kalejdoskop polskości: niczym snop światła w ciemności popowstaniowej błysnąć musiał ten muzyczny pas słucki, szereg nanizanych jak pereł scen z +polskiego, arcypolskiego dworu+” – tak o „Strasznym Dworze” napisał Stefan Kisielewski w „Gwiazdozbiorze”.