Ocalić od zapomnienia dowody represji, krzywd, cierpień i bezprawia, jakich doznała ludność okupowanych ziem polskich, wywłaszczana i wysiedlana przez niemieckiego okupanta ze swoich domów, gospodarstw, warsztatów rzemieślniczych i sklepów, stanowi główną przyczynę podjęcia tematu wysiedleń – podkreśla autorka wydanej przez IPN monografii poświęconej wysiedleniom Polaków w okresie II wojny światowej.
Praca dr Marii Wardzyńskiej z Instytutu Pamięci Narodowej jest kolejną publikacją jej autorstwa, poświęconą losom polskiej ludności pod niemiecką okupacją. Do tej pory dr Wardzyńska opublikowała między innymi „Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce Intelligenzaktion” poświęconą pierwszej masowej akcji eksterminacyjnej polskich elit intelektualnych. Zakres jej najnowszej monografii jest znacznie szerszy, ponieważ opisywane przez nią represje obejmowały wszystkie grupy i warstwy społeczne na ogromnym obszarze ziem wcielonych do Rzeszy. Bardzo duża jest również skala przeprowadzonych przez autorkę kwerend, które pozwoliły na udokumentowanie również niewielkich, obejmujących kilka osób lokalnych wysiedleń. Ich upamiętnienie na kartach monografii pozwala czytelnikom na uświadomienie sobie, że wysiedlenia były nie tylko dramatem społeczeństwa, ale przede wszystkim pojedynczych rodzin.
„Celem akcji była całkowita germanizacja ziemi połączona z likwidacją wszelkich śladów polskości” – podkreśla autorka. Planowanie tej gigantycznej operacji trwało w III Rzeszy jeszcze przed wybuchem wojny. „W sierpniu 1939 r. powstał pierwszy tajny projekt germanizacji ziem zachodniej części Polski. Został przygotowany przez wydział planowania osadnictwa w Urzędzie Sztabu Przywódcy Chłopów Rzeszy, kierowany przez ministra wyżywienia i rolnictwa – Richarda Walthera Darrego” – stwierdza autorka. Plan mimo, że nie zyskał akceptacji Hitlera to jednak w podstawowych założeniach nie różnił się od koncepcji realizowanych od jesieni 1939 r. Zakładał masowe wysiedlenia Polaków, przejmowanie ich gospodarstw przez Niemców i pracę niewolniczą byłych gospodarzy tych ziem. Realizacja tych zamierzeń rozpoczęła się wraz z wcieleniem zachodnich ziem II RP do Niemiec 8 października 1939 r. „Problem narodowości jako zasadniczy problem w naszym okręgu musi zostać tak rozwiązany, że po upływie dziesięciu lat tylko Niemcy będą w tym okręgu” – mówił jesienią 1939 r. cytowany przez autorkę namiestnik Pomorza Albert Forster.
Niemcy zakładali nie tylko „oczyszczenie” podbitych ziem z ludności polskiej, ale również ich całkowitą przebudowę, swoiste „uporządkowanie” przestrzenne w zgodzie z wyobrażeniami narodowo-socjalistycznych architektów, takich jak Albert Speer. „We wsiach głównych planowano zakładanie siedzib władz gminnych, pomieszczeń dla NSDAP oraz innych organizacji. […] Plany przewidywały też tworzenie miast wielkich spełniających rolę punktów ogniskowych dla rozległych terenów” – stwierdza autorka. Nowe miasta i wsie na włączonych do Rzeszy obszarach miało zasiedlić około 1,8 mln. Niemców. 70 proc. z nich mieli stanowić chłopi. Generalny Plan Wschodni zakładał „przesunięcie etnicznej granicy Rzeszy około tysiąca kilometrów na wschód, rozwijając na tym terenie osadnictwo niemieckie”. Dziesiątki milionów dotychczasowych mieszkańców tych ziem miało zostać przesiedlonych na zachodnią Syberię lub poddanych eksterminacji. Jedynym wyjątkiem w planach niemieckich miały być pozornie uprzywilejowane grupy etniczne, wyznaczane w zgodzie z zasadą „dziel i rządź”. Zaliczano do nich Mazurów, Ślązaków oraz część Kaszubów. „Uważano, że istnieje możliwość ich zniemczenia” – podkreśla autorka.
Jak podkreśla autorka, akcje wysiedleń od początku miały charakter ludobójczy. Jedną z metod zapobiegania oporowi była „prewencyjna eksterminacja” osób mogących być zagrożeniem dla niemieckich planów. 25 listopada 1939 r. najwyższe władze III Rzeszy przyjęły memoriał „Sprawa traktowania ludności byłych polskich obszarów z rasowo-politycznego punktu widzenia”. Jednym z najważniejszych założeń było stwierdzenie, że „przeważająca część ludności polskiej na nowych obszarach wschodnich nie nadaje się do zasymilowania raczej z narodowo-politycznych niż rasowych względów”. Za szczególnie niebezpieczne dla niemieckiej polityki uznano warstwy polskiej inteligencji, które miały podlegać całkowitej eksterminacji lub wysiedleniu. W innym dokumencie, autorstwa Heinricha Himmlera padało stwierdzenie o konieczności przekształcenia narodu polskiego w ciągu dziesięciu lat w „pozbawiony przywództwa lud roboczy”. Ten cel realizowano już w ciągu wojny, szczególnie po 1941 r. Wraz ze zwiększaniem wysiłku wojennego gospodarki niemieckiej celem wysiedleń stało się „zdobycie siły roboczej do pracy na roli w Rzeszy”. W rolnictwie Rzeszy planowano zatrudnić około 1,5 mln. Polaków.
Skrajnie wyniszczające warunki panowały w obozach dla wysiedlonych – „Polenlagerach”. „Podczas selekcji przeprowadzanej w obozach rodziny rozdzielano i często odbierano rodzicom dzieci, aby poddać je intensywnemu zniemczeniu. Prymitywne warunki panujące w obozach w obozach przesiedleńczych oraz głodowe racje żywnościowe i brutalne traktowanie były powodem dużej śmiertelności wśród rodzin” – podkreśla autorka. Jednym z najbardziej zapomnianych, a jednocześnie szokujących elementów polityki okupanta było tworzenie rezerwatów dla ludności polskiej w tzw. Kraju Warty. „Wysiedleni Polacy, którzy nie zostali deportowani do Rzeszy lub skierowani do pracy w Kraju Warty, mieli zostać zgrupowani w rezerwatach zakładanych na nieużytkach przeznaczonych w przyszłości do zalesienia” – pisze dr Maria Wardyńska.
Według szacunków przytaczanych w książce prowadzone przez Niemców wysiedlenia objęły na wszystkich terenach włączonych do Rzeszy 923 tysiące osób. Liczba ta nie obejmuje więc Zamojszczyzny, która znajdowała się w granicach Generalnego Gubernatorstwa. Z tego obszaru wysiedlono od listopada 1941 do sierpnia 1943 r. „około 116 tys. osób z 297 wsi w czterech powiatach”. Jak stwierdza autorka, do listy wypędzonych należy zaliczyć również setki tysięcy mieszkańców burzonej od sierpnia 1944 r. Warszawy oraz wygnanych z terenów, na których tworzono poligony wojskowe. „Dokładna liczba zgonów spowodowanych wysiedleniami przeprowadzonymi przez niemieckiego okupanta pozostaje kwestią otwartą” – stwierdza autorka.
Monografia Marii Wardzyńskiej „Wysiedlenia ludności polskiej z okupowanych ziem polskich włączonych do III Rzeszy w latach 1939–1945” ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej.
Michał Szukała (PAP)