Romski Holokaust jest zapomniany. Wciąż są ujawniane kolejne zbrodnie popełnione przez Niemców w różnych miejscach Generalnego Gubernatorstwa w czasie II wojny - mówi PAP sekretarz Stowarzyszenia Romów w Polsce Władysław Kwiatkowski, spokrewniony z rodzinami ofiar niemieckiego mordu na 50 Romach w Imbramowicach pod Krakowem, 2 lutego 1943 roku.
W czasie II wojny na terenie Generalnego Gubernatorstwa Niemcy przeprowadzili co najmniej 200 egzekucji ludności Romów i Sinti. Masakra dokonana 80 lat temu, 2 lutego 1943 r., w Imbramowicach koło Krakowa była jedną z takich zbrodni – mówi PAP historyczka z Biura Edukacji IPN Magdalena Zapolska-Downar.
80 lat temu, 7 grudnia 1942 r., niemieccy żandarmi i policjanci rozstrzelali 97 mieszkańców Białki oraz ukrywającą się tam kobietę pochodzenia żydowskiego. Pretekstem zbrodni była pomoc i schronienie, jakiego mieszkańcy wsi udzielali Żydom zbiegłym z gett na terenie Lubelszczyzny i ukrywającym się w okolicznych lasach.
80 lat temu, 18 listopada 1942 r., rozpoczęła się pacyfikacja Bochotnicy i kilku innych wsi w rejonie Kazimierza Dolnego. Łącznie zamordowano co najmniej 140 osób. Była to pierwsza duża niemiecka akcja eksterminacyjna wsi Generalnego Gubernatorstwa od czasów tzw. pacyfikacji hubalowskich w 1940 r.
Senat podjął w środę uchwałę w 80. rocznicę wielkiej akcji likwidacyjnej warszawskiego getta. "Niech pamięć o tych dramatycznych wydarzeniach stanowi wyraz potępienia ludobójczych działań, tak by okrucieństwo, jakie wydarzyło się przed 80 laty, nigdy już się nie powtórzyło" - głosi uchwała.
Zamieszczane w prasie ogłoszenia drobne są często dla historyków bezcennym źródłem, dostarczającym wielu informacji o codziennym życiu w badanym przez nich okresie. Przeanalizowanie ich daje szansę na poznanie szczegółów dotyczących choćby potrzeb mieszkaniowych czy konsumpcyjnych określonej grupy ludzi. Dr hab. Sebastian Piątkowski z uwagą przejrzał ogłoszenia, które ukazywały się w gazetach podczas II wojny światowej, poznając w ten sposób obyczaje Polaków kształtujące się w okupacyjnej rzeczywistości, ich problemy rodzinne i matrymonialne czy rynek poszukiwanych wówczas towarów.
81 lat temu Niemcy przeprowadzili akcję wysiedlenia Polaków z Żywiecczyzny wcielonej do III Rzeszy. Od 22 września do 14 grudnia 1940 r. deportowali do Generalnego Gubernatorstwa ok. 20 tys. osób. Działania miały kryptonim "Aktion Saybusch", czyli Akcja Żywiec.
Emocje wokół granatowych policjantów wynikają z pogłębiającej się niewiedzy na temat wojny. Ludziom miesza się narodowość funkcjonariuszy z istotą służby. Policjanci byli bowiem rozliczani ze służby Niemcom niezależnie od swojej narodowości – mówi PAP dr Maciej Korkuć, historyk z IPN w Krakowie.
Dzisiaj w obiegu publicznym jest mnóstwo mitów, które pogłębiają niezrozumienie problematyki granatowej policji. Jednym z nich jest to, że formacja, która miała w nazwie określenie „polnische”, była polska – wyjaśniał historyk dr Maciej Korkuć podczas dyskusji wokół publikacji dot. policji granatowej w Generalnym Gubernatorstwie, która odbyła się w warszawskim Przystanku Historia Centrum Edukacyjnym IPN.