Był zdegradowanym po rewolucji październikowej szlachcicem, emigrantem, tułaczem, pisarzem rosyjskim i amerykańskim, w końcu – największym literackim skandalistą swoich czasów. 120 lat temu przyszedł na świat Vladimir Nabokov.
Był zdegradowanym po rewolucji październikowej szlachcicem, emigrantem, tułaczem, pisarzem rosyjskim i amerykańskim, w końcu – największym literackim skandalistą swoich czasów. 120 lat temu przyszedł na świat Vladimir Nabokov.
"Cechowało go niepowszednie zainteresowanie ludzką perwersyjnością, chorobami, okrucieństwami, odmiennościami seksualnymi" – napisał o Nabokovie jego biograf Brian Boyd. Tacy bohaterowie jak Kinbote z "Bladego ognia", Hermann z "Rozpaczy", w końcu Humbert z "Lolity" to ludzie dziwaczni, zaburzeni lub opętani szaleństwem. Bywają jednak przekonywający, skłaniając czytelnika, by spojrzał na świat przez pryzmat ich umysłowości. Boyd zastanawia się, jak to możliwe, że wszystkie te postaci wykreował pisarz, który we własnym życiu nie miał skłonności do łamania społecznych norm. "Choć z własnej woli uformował się jako jednostka całkowicie suwerenna, był +normalny+: cieszył się znakomity zdrowiem, oburzało go okrucieństwo, po młodzieńczej burzliwej przygodzie dochował wierności w miłości małżeńskiej" – czytamy w książce "Nabokov. Dwa oblicza". Niektórzy zarzucali mu nadmierny estetyzm i puste uprawianie erudycyjnych gier. Ale wbrew zarzutom, kwestie etyki, moralności i filozofii głęboko fascynowały Vladimira Nabokova, stając się napędem dla jego twórczości.
Był zdegradowanym po rewolucji szlachcicem, emigrantem, tułaczem, zapalonym lepidopterologiem, świadkiem największych dramatów, jakich doświadczyła Europa w minionym wieku, pisarzem rosyjskim, pisarzem amerykańskim, w końcu – największym literackim skandalistą swoich czasów, który długo czekał na to, aż czytelnicy w jego "Lolicie" dostrzegą coś więcej niż tylko pornografię. Znaczną część życia spędził na walizkach, ledwo wiążąc koniec z końcem i nieustannie zmieniając miejsca pobytu. Żeby przetrwać jako artysta, musiał przystosować się do życia na obczyźnie i mistrzowsko opanować obcy język.
Vladimir Nabokov urodził się 22 kwietnia 1899 roku w Petersburgu w rodzinie bogatych szlachciców. Dzieciństwo wspominał jako idylliczne. Dorastał w Petersburgu i położonej niedaleko rodzinnej posiadłości ziemskiej. Opływał w luksusy, odbierając gruntowne wykształcenie. W wieku siedemnastu lat stał się posiadaczem fortuny, dziedzicząc wzniesioną w XVII wieku rezydencję, należącą do Nabokovów. Idyllę młodzieńczych lat brutalnie i gwałtownie zakończyła rewolucja w 1917 roku. Największym dramatem dla młodego Vladimira była śmierć ojca, zastrzelonego przez zamachowca. W tym samym roku rodzina Nabokovów opuściła Rosję na zawsze.
Na początku lat 20. studiował romanistykę i slawistykę w Cambridge. Po ukończeniu studiów zamieszkał w Berlinie, gdzie poślubił swoją dożywotnią towarzyszkę życia Wierę Słonim. Lata spędzone w Europie zachodniej autor "Bladego ognia" wspominał jako połączenie "ubóstwa materialnego i intelektualnego luksusu". Nabokovowie obracali się w środowisku rosyjskiej emigracji, utrzymując bliskie kontakty z artystami. W tamtym czasie powstały najgłośniejsze utwory autora "Lolity" po rosyjsku: "Maszeńka", "Obrona Łużyna", "Rozpacz", "Dar", "Zaproszenie na egzekucję". Po dojściu do władzy Hitlera, Vladimir i Wiera, która była z pochodzenia Żydówką, znów byli zmuszeni do ucieczki – tym razem przed nazizmem. W 1940 roku opuścili Europę, wsiadając na statek do Ameryki.
"W wieku czterdziestu lat musiał rozstać się z językiem rosyjskim – a właśnie wydoskonalił go sobie jako mistrzowskie narzędzie ekspresji literackiej – i przeszedł na angielszczyznę. Było to dlań wyrzeczenie nad wyraz bolesne, ale gdyby się na nie nie zdobył, nie napisałby nigdy +Lolity+ i pozostałby przynajmniej na kolejne ćwierćwiecze pisarzem nieznanym poza środowiskami rosyjskiej emigracji" – pisał Boyd. To "Lolita" miała przynieść Nabokovowi sławę, pieniądze i odmienić jego pisarski status. Ale recepcja powieści przyniosła również wiele nieporozumień i przysporzyła autorowi niemało cierpienia. Historia Humberta, pedofila, który żeni się z dojrzałą kobietą po to, by uwieść jej dwunastoletnią córkę, prześladowała Nabokova w różnych wersjach od lat. Poprzednika Humberta upatrywano m.in. w Hermannie, bohaterze "Rozpaczy" z 1934 roku. Hermann jest szaleńcem, który dopuszcza się zbrodni i podobnie jak Humbert próbuje uwikłać czytelnika we własną wynaturzoną logikę. W przeciwieństwie do bohatera "Lolity", robi to jednak w sposób mało wyrafinowany, dość szybko dając się zdemaskować. Wątek fatalnego trójkąta miłosnego z udziałem matki i córki pojawił się w powieści "Dar" (1937), a także w opowiadaniu "Czarodziej" (1939), uważanego za pierwowzór "Lolity".
Uczynienie pedofilii tematem powieści zaszokowało wydawców, którzy jedni po drugim odrzucali maszynopis "Lolity". Prace nad swoim najgłośniejszym dziełem autor "Ady" zakończył w 1953 roku, ale na jego publikację w Stanach Zjednoczonych miał poczekać jeszcze dobre pięć lat. Pierwsze wydanie powieści ukazało się w 1955 roku w Paryżu. "Lolitę" zgodziło się opublikować wydawnictwo Olympia Press, licząc, że czytelników przyciągnie sensacja i posmak obyczajowego skandalu. O książce zrobiło się głośno, gdy napisał o niej Graham Greene, uznając ją za jedną z trzech najważniejszych publikacji roku. Nie trzeba było czekać na gwałtowne głosy krytyki. Wkrótce redaktor "Sunday Express" w pełnym oburzenia tekście nazwał powieść pornografią, za którą autor powinien wylądować w więzieniu. Francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zakazało rozpowszechniania książki. Tymczasem sława "Lolity" zaczęła docierać za ocean. Legenda głosi, że jeszcze przed amerykańską premierą powieści, studenci tłumnie zaczęli zapisywać się na wykłady Nabokova. Czytelnicy w Stanach czekali na "Lolitę" z taką niecierpliwością, że zaledwie dwa dni po jej publikacji 18 sierpnia 1958 roku szykowano trzeci wydruk.
Po raz pierwszy od momentu opuszczenia Rosji Nabokov mógł nazwać się człowiekiem zamożnym. Był też pisarzem o światowej sławie. Ale "Lolita" nie była spełnieniem jego pisarskich ambicji. Dopiero pracował nad powieścią, która w jego zamyśle miała być ukoronowaniem pisarskiego dzieła. Andrea Pitzer w książce "Ukryta historia Vladimira Nabokova" wspomina, że na wieść o Nagrodzie Nobla dla jego rodaka, Borysa Pasternaka, w 1958 roku, autor "Zaproszenia na egzekucję" poczuł ukłucie zazdrości. Sam zaraz po "Lolicie" napisał "Blady ogień" – rzecz znacznie bardziej złożoną formalnie i treściowo, stanowiącą połączenie traktatu filozoficznego z wyrafinowaną grą literacką. Najbardziej intrygującą powieścią w dorobku Nabokova miała być jednak opublikowana w 1969 roku "Ada albo Żar". Opowieść o kazirodczym pożądaniu, będąca zarazem eksperymentem literackim, w którym Nobokov doprowadził swój język literacki do mistrzostwa, sam autor uważał za swoje opus magnum.
Vladimir Nobokov zmarł 2 lipca 1977 roku, ostatnie lata życia spędziwszy w Szwajcarskim Montreux. Jest dziś uważany za jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, a badacze literatury wciąż zadają sobie pytanie, kim by był, gdyby nie zawieruchy historii, które na całe życie uczyniły z niego wiecznego uchodźcę i nomadę. Wciąż pojawiają się nowe interpretacje jego dzieł. "A co, jeśli +Lolita+ to powieść o światowym antysemityzmie, wcale nie tylko o molestowaniu dwunastolatki przez Humberta Humberta? Co, jeśli +Blady ogień+ jest pełnym miłości listem do zmarłych w GUŁagu? A jeśli cała twórczość Nobokova to elegia poświęcona ludziom protestującym przeciw więzieniom i obozom, które zrujnowały jego świat?" – pyta Andrea Pitzer w swojej książce o autorze "Obrony Łuzyna". (PAP)
autorka: Malwina Wapińska
mwp/ par/