22 września w Białymstoku odbędzie się koncert "Solidarni z Polakami na Białorusi". Zagra Lady Pank, którego występ w Grodnie miał uświetnić 30-lecie Związku Polaków na Białorusi, został jednak odwołany, bo władze Grodna nie zgodziły się na planowane miejsce koncertu.
Koncert zespołu Lady Pank w Grodnie był planowany na 28 lipca. I choć już sprzedano bilety, władze miasta ostatecznie nie wydały zgody na organizację imprezy. Jak argumentowały, w planowanym miejscu nie ma możliwości zorganizowania koncertu z powodu trwającego tam remontu. Na inne lokalizacje imprezy też nie wyrażono zgody.
Podobna sytuacja miała miejsce trzy lata temu. Wtedy również koncert ostatecznie odbył się w Białymstoku (zagrał wtedy m.in. Lombard).
"Sytuacja jest tak naprawdę awaryjna, postanowiliśmy pomóc" - mówił w czwartek dziennikarzom prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Miasto Białystok i samorząd województwa podlaskiego współfinansują koncert, przeznaczając na to łącznie 80 tys. zł. Dla widzów impreza na Rynku Kościuszki będzie bezpłatna, ZPB organizuje przyjazd Polaków z Białorusi (na konferencji była mowa o co najmniej siedmiu autokarach), inni chętni mogą przyjechać na własną rękę.
Prezes ZPB Andżelika Borys podkreślała, że od dziesięciu lat Białystok aktywnie wspiera działalność Związku nie tylko w takich sytuacjach, jak pomoc w organizacji koncertu. "Wydawałoby się, że zmieniła się sytuacja (w relacjach polsko-białoruskich - przyp. PAP), jest trochę inaczej, ale działania władz są takie same" - mówiła Borys, odnosząc się do kwestii odwołania koncertu. Przyznała, że ZPB stracił pieniądze, które wydał na organizację koncertu w Grodnie.
Dziękowała za możliwość przeniesienia tej imprezy do Białymstoku. "Nazywamy ten koncert - w Grodnie w Białymstoku" - mówiła Borys.
Wicemarszałek województwa podlaskiego Maciej Żywno podkreślał, że "nigdy nie byłoby do pomyślenia", żeby w Polsce odmówiono którejkolwiek z mniejszości narodowych, możliwości organizacji imprezy kulturalnej. "Czasem słyszymy, że może było za małe wsparcie finansowe, ale nigdy nie było i nie będzie, żeby jakiejkolwiek z mniejszości zamieszkujących województwo podlaskie, odmówić zorganizowania koncertu" - podkreślił Żywno.
"Podpisujemy się pod tym, że jesteśmy solidarni z Polakami na Białorusi. I tak naprawdę domagamy się tego, żeby zaczęli być traktowani poważnie" - zaznaczył. Zwrócił też uwagę, że są porozumienia o współpracy ze stroną białoruską (m.in. Białystok współpracuje z Grodnem), a jednak "znowu musi się okazywać, że koncert organizowany przez Związek w Grodnie musi odbywać się w Białymstoku".
Jak podała prezes Borys, w ZPB działa obecnie ok. 11 tys. osób.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ godl/