„Kevin sam w domu” (tytuł oryginału „Home Alone”) od lat wpisał się w filmowy repertuar świąt Bożego Narodzenia. W tym roku minęło 32 lata od światowej premiery filmu, który zarobił ponad 477 milionów dolarów.
Światowa premiera filmu odbyła się 10 listopada 1990 roku, a w Polsce 25 grudnia 1992 roku - i od tamtej pory stanowi już element świątecznej tradycji.
Przygody 8-letniego Kevina, o którym rodzina zapomni w gorączce świątecznego wyjazdu do Francji, a jemu przyjdzie samotnie walczyć z miejscowymi złodziejami, od lat bawi do łez miliony widzów. Choć zapewne większość osób zna ten film na pamięć, to i tak mało kto wyobraża sobie, żeby święta były pozbawione rozrywki dostarczanej przez tego rezolutnego ośmiolatka.
Na całym świecie film zarobił ponad 477 milionów dolarów, a w samych tylko Stanach przyniósł 285 mln dolarów zysku i stał się najbardziej kasowym filmem roku w Ameryce Północnej. Znalazł się także w Księdze rekordów Guinnessa, jako najbardziej dochodowa komedia wszech czasów.
W 2021 roku nie lada gratkę przygotował w swej ofercie serwis Airbnb, który za jedyne 25 dolarów umożliwił nocleg w domu, w którym rozgrywał się pojedynek między Kevinem i nieporadnymi złodziejami. "To spełnienie świątecznego marzenia” - pisał serwis Airbnb w swoim ogłoszeniu. "Na szczęście wśród zaplanowanych atrakcji nie przewidziano niespodziewanej wizyty włamywaczy, można za to liczyć na prawdziwą ucztę w stylu Kevina. Zaplanowane na ten dzień menu obejmuje makaron z serem, lody i pizzę. Uprzedzając ciekawskich, którzy byliby skorzy myszkować po wszystkich zakamarkach posiadłości, pokój Buzza lepiej omijać, wciąż zamieszkuje go tarantula. Warto również uważać na podjeździe, kłopotliwa figurka mimo upływu lat i licznych potrąceń wciąż ma się świetnie" - pisano dla zachęty.
Jak przyznał w jednym z wywiadów Chris Columbus, reżyser filmu, dom do filmu wybierano starannie. "Musiał pasować do opisanych w scenariuszu gagów, musiał spełniać wszelkie wymogi scenograficzne, jak również odpowiadać realizacji wszystkich scen. Potrzebowaliśmy domu, który z jednej strony będzie imponujący, a z drugiej będzie biło od niego ciepło. Jednocześnie w chwilach grozy będzie budził przerażenie" - wspomniał w wywiadzie dla Entertainment Weekly reżyser.
Po latach imponująca posiadłość w Winniteka (przedmieście Chicago), stała się celem wielu wycieczek, z czasem została wystawiona na sprzedaż. Sława nie działała jednak na jej korzyść. Posiadłość sprzedano po znacznie obniżonej cenie.
Podobnie rzecz się miała ze sławą odtwórcy głównej roli. Macaulay Culkin przez lata nie pojawiał się na ekranie, a jego postać w mediach pojawiała się jedynie w kontekście kolejnych skandali. Culkin zdecydowanie zbyt szybko wszedł w świat dorosłych. Nie mógł sobie poradzić z dorosłym życiem, zainteresowaniem mediów, a następnie z przygasającą karierą. Już w wieku 12 lat nie rozumiał, co to normalne życie. Jako 17-latek ożenił się z równolatką, też aktorką, Rachel Miner. Ich związek przetrwał dwa lata.
Wiadomo było, że ma problemy z nadużywaniem alkoholu oraz z narkotykami. Chociaż sam nigdy nie przyznał się do ich stosowania, w 2004 roku trafił do aresztu za posiadanie środków psychotropowych oraz marihuany. W 2013 roku przeszedł metamorfozę; założył zespół muzyczny i wrócił do aktorstwa.
W październiku 2020 roku na swoje 40-te urodziny opublikował tweet o treści: "Hej, chcecie się poczuć staro? Mam 40 lat. Nie ma za co". Był to wówczas najpopularniejszy wpis na Twitterze - polubiło go 3 miliony użytkowników. (PAP)
sm/ kgod/
arch.