Ambasada RP we Włoszech wyraziła zaniepokojenie możliwością zamknięcia historycznej rzymskiej kawiarni „Antico Caffe Greco”, której obecny najemca zagrożony jest eksmisją. Ma to nastąpić we wtorek. To efekt jego sporu sądowego z właścicielem lokalu.
W oświadczeniu przekazanym w poniedziałek PAP placówka dyplomatyczna wystosowała apel o znalezienie rozwiązania po to, by - jak napisano- "ten historyczny lokal, pełen dzieł sztuki i wspólnych wspomnień związanych także z kulturą polską, nie zniknął z mapy Wiecznego Miasta".
"Zdajemy sobie sprawę z presji rynkowej i nieuchronnych zmian związanych z tendencjami społeczno-ekonomicznymi, ale uważamy, iż istnieją wartości uniwersalne, których należy bronić i które nie mogą zostać zastąpione przez korzyści materialne i podeptane z powodów ekonomicznych" - głosi nota ambasady RP kierowanej przez Annę Marię Anders.
Przypomniano w niej, że polskie placówki w Rzymie już wcześniej zwróciły się z apelem do włoskiego Ministerstwa Kultury, prosząc o interwencję w celu zachowania historycznej kawiarni. Ponadto w komunikacie zwrócono uwagę na to, że w czerwcu tego roku polski wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w liście do ówczesnego włoskiego ministra kultury oraz do burmistrz Rzymu Virginii Raggi zwrócił się z prośbą o podjęcie kroków w tej sprawie.
"List pozostał nadal bez odpowiedzi" - zaznaczyła polska ambasada.
W niedzielę PAP informował, że w kawiarni trwa zorganizowany przez stowarzyszenia kulturalne maraton literacki oraz muzyczny w obronie zagrożonego eksmisją zarządcy tego lokalu, związanego też z dziejami polskiej literatury i sztuki.
We wtorek na mocy wyroku sądu wygasa definitywnie kontrakt na wynajem kawiarni, która jest własnością stołecznego szpitala (Ospedale Israelitico). Jej obecny najemca otrzymał sądowy nakaz eksmisji, która ma nastąpić tego dnia. To rezultat sporu o wysokość czynszu. Czynsz został kilkakrotnie podniesiony, na co najemca się nie zgadzał. Zapowiedział, że we wtorek otworzy kawiarnię jak każdego innego dnia.
Właściciel lokalu znalazł potencjalnych najemców gotowych płacić nawet 120 tys. euro miesięcznie - podała rzymska prasa. Dotychczasowy czynsz wynosił 17 tys. euro.
Dyrekcja szpitala zapewniła zarazem, że nawet jeśli kawiarnia, w ciągu swej blisko 260-letniej historii odwiedzana przez najbardziej znanych artystów z wielu krajów, będzie zarządzana przez kogoś innego, to zachowa swój historyczny charakter.
Szpital tłumaczy, że wpływy z podniesionego czynszu zostaną przeznaczone na poprawę poziomu usług medycznych, z których korzystają mieszkańcy Wiecznego Miasta.
Stowarzyszenia kulturalne, solidaryzujące się z obecnym najemcą, do wtorku organizują w jednej z sal kawiarni protestacyjny maraton, w ramach którego czytana jest poezja i sztuki teatralne oraz odbywają się koncerty. Zmiana najemcy może oznaczać zamknięcie „Antico Caffe Greco”, a to oznaczałoby wielką stratę dla Rzymu - mówią cytowani na łamach dziennika „Il Messaggero”.
Kawiarnia, otwarta w 1760 roku i uważana za jedną z najpiękniejszych na świecie, była miejscem spotkań artystycznej elity z całej Europy. Bywali tam Stendhal, Goethe, Byron, Liszt, Keats, Ibsen, Andersen, Mendelssohn, Wagner. Przypominają o tym wiszące na ścianach pamiątki i portrety.
To także miejsce bliskie Polakom, odwiedzane swego czasu przez Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Henryka Sienkiewicza, braci Aleksandra i Maksymiliana Gierymskich. W 2006 roku staraniem polskiej dyplomacji zawieszono tam uroczyście zdjęcie Czesława Miłosza.
Jest to też wielka prywatna galeria sztuki. W salach kawiarni znajduje się około 300 obrazów i innych dzieł sztuki oraz zabytkowych mebli. Dlatego jest to zarazem jedna z ważniejszych we włoskiej stolicy placówek historii kultury ostatnich wieków, odwiedzana przez turystów z całego świata.
Wtorkowa eksmisja będzie trzecią i - jak zapowiedziano - ostateczną próbą realizacji wyroku sądowego.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ akl/