Zarządcy historycznej rzymskiej kawiarni „Caffe Greco” proszą o wsparcie, by nie dopuścić do jej eksmisji. Lokalowi, założonemu ponad 250 lat temu, grozi zamknięcie, co jest rezultatem nasilenia się trwającego od kilku lat sporu sądowego najemców z właścicielem tej nieruchomości, czyli jednym ze szpitali z Wiecznego Miasta. Powodem sporu jest wysokość czynszu. Już kilka razy podjęto próbę eksmisji.
W historycznej rzymskiej kawiarni Caffe Greco można od wtorku oglądać pamiątkę obecności dowódcy 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa w tym miejscu. Na ścianie lokalu, będącego największą na świecie prywatną galerią sztuki otwartą dla publiczności, zainaugurowano tabliczkę dedykowaną Andersowi.
Ambasada RP we Włoszech wyraziła zaniepokojenie możliwością zamknięcia historycznej rzymskiej kawiarni „Antico Caffe Greco”, której obecny najemca zagrożony jest eksmisją. Ma to nastąpić we wtorek. To efekt jego sporu sądowego z właścicielem lokalu.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński powiedział w piątek PAP, że jego resort wystosuje do władz Rzymu i właściciela lokalu, w którym mieści się historyczna kawiarnia Antico Caffe Greco, pismo z prośbą o zainteresowanie się jej sytuacją.
Słynnej rzymskiej kawiarni Antico Caffe Greco koło Placu Hiszpańskiego grozi eksmisja. Liczący 250 lat lokal, który odwiedzali wielcy europejscy artyści, wśród nich wielu Polaków, ma zgodnie z wyrokiem sądu wrócić do właściciela, czyli prywatnego szpitala.