Marta Stebnicka zawsze namawiała nas, żebyśmy nie bali się szukać w teatrze, żebyśmy byli otwarci, żebyśmy byli niebanalni i wprowadzali jakąś nutę szaleństwa do swojej pracy – powiedziała PAP aktorka i piosenkarka Beata Rybotycka.
"Marta Stebnicka była wymagającym i wspaniałym pedagogiem. Zarażała nas miłością do piosenki francuskiej i Francji. Miała ogromne zbiory piosenki francuskiej. Nie wiem, czy nie największe w Polsce" – powiedziała PAP Rybotycka.
"Zawsze namawiała nas, żebyśmy się nie bali szukać w teatrze, żebyśmy byli otwarci, żebyśmy byli niebanalni i wprowadzali jakąś nutę szaleństwa do swojej pracy. Chciała, żebyśmy wchodząc na salę prób zostawiali wszystko za sobą i otworzyli się na inny świat, na to, co będziemy tworzyć" - podkreśliła.
"Marta Stebnicka była dla mnie najważniejszym pedagogiem w Szkole Teatralnej. Byłam jej asystentem, jej aktorką, reżyserowała mnie w spektaklach muzycznych. Darzyłam ją przyjaźnią i myślę, że ona mnie także. Mówi się, że nie ma osób niezastąpionych, ale dla mnie ona jest osobą niezastąpioną" - powiedziała.
"Zawsze mówiła, że trzeba mieć klasę i próbowała przekazać nam na czym ona polega. Uważała, że trzeba umieć zachować się na scenie. Uczyła nas miłości do kostiumu i szacunku do wszystkich ludzi pracujących w teatrze. Była osobą można powiedzieć kompletnie nie z tego świata. Będziemy próbowali coś, z tego, czego nauczyliśmy się od niej, przekazywać dalej. Cieszę się, że spotkałam ją na swojej drodze" – mówiła Rybotycka.
Marta Stebnicka, aktorka, reżyser i pedagog, odtwórczyni kilkudziesięciu ról w krakowskim Starym Teatrze; zmarła w poniedziałek w Warszawie w wieku 95 lat.(PAP)
wos/ pat/