Znane postaci białoruskiego życia kulturalnego, w tym muzyk Lawon Wolski oraz pisarze Natalka Babina i Uładzimir Arłou, wzięły w poniedziałek udział w wieczorze solidarności z Ukrainą w siedzibie opozycyjnej Partii BNF Mińsku.
Podczas spotkania zorganizowanego m.in. przez szefa białoruskiego PEN-Centru Andreja Chadanowicza i prezesa Związku Pisarzy Białoruskich Barysa Piatrowicza deklamowano utwory ukraińskich i białoruskich poetów, śpiewano białoruskie i ukraińskie pieśni, a także dzielono się osobistymi odczuciami w związku z wydarzeniami na Ukrainie.
Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć ofiar. Jeden z odczytanych wierszy był poświęcony Białorusinowi, który zginął na Majdanie, Michaiłowi Żyznieuskiemu.
Mówiono o bólu i nadziei. Poeta i były kandydat opozycji w wyborach prezydenckich na Białorusi Uładzimir Niaklajeu podkreślił, że to, co dzieje się obecnie na Ukrainie, ma ogromne znaczenie także dla białoruskiej przyszłości. Wielokrotnie wznoszono podczas tego wieczoru hasła „Sława Ukrainie!” (Chwała Ukrainie) i „Żywie Biełaruś!” (Niech żyje Białoruś).
Zebrani minutą ciszy uczcili pamięć ofiar. Jeden z odczytanych wierszy był poświęcony Białorusinowi, który zginął na Majdanie, Michaiłowi Żyznieuskiemu.
Jako ostatni zaśpiewał znany muzyk białoruski Lawon Wolski, który jako jeden z wielu muzyków wystąpił na kijowskim Majdanie.
„Kiedy razem z Barysem Piatrowiczem i Natalką Babiną postanowiliśmy zorganizować tę akcję, nie było jeszcze wiadomo, w jakim kierunku zmieni się sytuacja na Ukrainie. Jeszcze nie było widać zwycięstwa, ale już były ofiary śmiertelne. Było oczywiste, że nie można pozostać obojętnym” – powiedział Chadanowicz.
Jak podkreślił, wciąż trudno powiedzieć, jakich emocji jest w sercach Białorusinów więcej w związku z wydarzeniami na Ukrainie: radości czy smutku z powodu ofiar. „Ten wieczór to wyraz wsparcia, solidarności, bólu i nadziei na lepsze” – podkreślił, otwierając spotkanie.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ala/