26 młodych recytatorów z trzynastu krajów bierze udział w tegorocznym finale 23. Konkursu Recytatorskiego dla Polaków z Zagranicy "Kresy", który rozpoczął się w poniedziałek w Białymstoku. Laureatów poznamy w sobotę.
"Kresy" są jedynym konkursem recytatorskim organizowanym dla polskich środowisk za granicą. Ma podtrzymywać ich związki z krajem, popularyzować polszczyznę. Po raz pierwszy konkurs został zorganizowany w 1998 r. dla uczczenia 200. rocznicy urodzin Adama Mickiewicza. Głównym organizatorem konkursu jest podlaski oddział stowarzyszenia Wspólnota Polska.
W tym roku do Białegostoku przyjechali recytatorzy z trzynastu krajów, m.in. z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Rosji i Kazachstanu. To finaliści wielostopniowych eliminacji, które odbyły się w poszczególnych krajach. W tym roku do konkursu zgłosiło się ponad 3 tys. uczestników.
Jak powiedziała PAP w poniedziałek prezes oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska w Białymstoku, Anna Kietlińska, mimo, że finalistów jest 27, to niestety jedna osoba z przyczyn osobistych nie mogła dojechać do Białegostoku. Dodała, że w poniedziałek wieczorem ma dotrzeć jeszcze dwóch uczestników z Łotwy.
W poniedziałek wieczorem odbędzie się tzw. "Wieczór Gospodarzy", czyli pierwsze integracyjne spotkanie uczestników. Podczas tygodniowych finałów "Kresów" w Białymstoku wezmą oni udział w warsztatach teatralnych m.in. z kultury mowy, interpretacji tekstu i technik aktorstwa, będą też oglądać spektakle w Białostockim Teatrze Lalek. Odbędzie się również specjalne spotkanie wigilijne.
Koncert galowy "Kresów", z ogłoszeniem zwycięzców, odbędzie się w sobotę, 6 grudnia, w Białostockim Teatrze Lalek.
Kietlińska mówiła, że z roku na rok jest coraz więcej chętnych do udziału we współzawodnictwie. Jest też zadowolona, że na konkurs przyjeżdżają młodzi ludzie nie tylko z dużych ośrodków polonijnych, ale też z mniejszych miejscowości. Dodała, że konkursem zainteresowani są polonusi z państw, które do tej pory nie organizowały eliminacji. W tym roku po raz pierwszy odbyły się one w Armenii i Uzbekistanie. Jednak - jak zauważyła Kietlińska - brak środków nie pozwolił organizatorom, by wysłać tam członków jury, a następnie zaprosić finalistów do Białegostoku.
Do tej pory w "Kresach" wzięło udział ok. 44 tys. uczestników z 16 krajów. (PAP)
swi/ pz/