Marszałek woj. kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki poinformował, że jest przeciwny dofinansowaniu Festiwalu Prapremier m.in. z powodu "siania nienawiści". Kontrowersje wzbudził słoweńsko-chorwacki spektakl "Nasza przemoc i wasza przemoc" w reż. Olivera Frljicia.
Spektakl został zaprezentowany na festiwalu w niedzielę. W związku z jego wystawieniem oświadczenie wydała Reduta Dobrego Imienia, a zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw złożyli: wojewoda bydgoski Mikołaj Bogdanowicz, posłowie Anna Sobecka (PiS), Paweł Skutecki i Paweł Szramka (obaj z Kukiz'15) oraz bydgoscy radni PiS Grażyna Szabelska i Krystian Frelichowski, Jarosław Wenderlich.
Teatr Polski w Bydgoszczy, który jest organizatorem Festiwalu Prapremier, złożył wniosek o dofinasowanie imprez kulturalnych, o które mogą ubiegać się instytucje na przedsięwzięcia o charakterze międzynarodowym. Teatr Polski w Bydgoszczy ubiegał się o dofinasowanie tegorocznego i przyszłorocznego festiwalu.
"W związku z żenującym poziomem festiwalu i godzeniem w fundamentalne wartości Narodu Polskiego, ubliżaniem godności człowieka, sianiem nienawiści międzywyznaniowej i pogardy dla chrześcijan w jednym ze spektakli, na mój wniosek, na najbliższym posiedzeniu Zarządu Województwa Kujawsko–Pomorskiego omawiana będzie sprawa wykluczenia Teatru z grona partnerów projektu, co zamyka drogę do otrzymania dofinansowania. Granice wolność sztuki zostały przekroczone" - napisał Całbecki w przekazanym w środę PAP oświadczeniu.
"Wystawiony spektakl epatował pornografią, zawierał sceny obsceniczne i bluźniercze. Chodzi w szczególności o moment, gdy naga muzułmanka dotyka się w miejscach intymnych, po to, by wyjąć stamtąd zrolowaną polską flagę. Ponadto reżyser w swoim +dziele+ jawnie zakpił ze śmierci krzyżowej Jezusa ukazując scenę, w której postać grająca Chrystusa dokonuje gwałtu na arabskiej dziewczynie" - napisała w zawiadomieniu do prokuratury posłanka Anna Sobecka.
Serbsko-chorwacki spektakl "Nasza przemoc i wasza przemoc" został zaprezentowany na Festiwalu Prapremier w języku chorwackim i angielskim, z polskimi napisami. Przestawienie zostało opisane m.in. w "Polska the Times".
Reduta Dobrego Imienia chce wyjaśnień na temat przebiegu spektaklu i okoliczności powstania tekstu w "Polska the Times". "Zachodzi bowiem podejrzenie, że obok tego, że podczas przedstawienia miały miejsce bulwersujące i znieważające polskie barwy narodowe sceny, to dodatkowo w tekście prasowym nastąpiło ich przerysowanie i wzmocnienie przez użycie drastycznych opisów. Oznaczałoby to, że tekst prasowy doprowadził do wzburzenia opinii publicznej" - głosi oświadczenie Reduty przekazane PAP.
W oświadczeniu podkreślono, że "tekst prasowy wywołuje wzburzenie patriotycznej opinii publicznej, która domagając się wyciągnięcia konsekwencji wobec aktorów i organizatorów festiwalu wzywa do działania władze MKiDN i prokuraturę. Tego rodzaju atmosfera, wywołana przez tekst, który ukazał się na portalach będących własnością niemieckiego wydawnictwa, może być z kolei paliwem do przedstawiania Polski i polskich władz jako cenzorów i faszystów ograniczających wolność sztuki".
Reduta Dobrego Imienia Polska Liga Przeciw Zniesławieniom zajmuje się inicjowaniem i wspieraniem działań na rzecz prostowania nieprawdziwych informacji nt. historii Polski, pojawiających się w zagranicznych mediach i publikacjach, zwłaszcza informacji o wydarzeniach II wojny światowej.
Teatr Polski w Bydgoszczy - pomimo zapowiedzi - w środę do wieczora nie opublikował oświadczenia w związku z kontrowersjami, jakie wzbudził spektakl "Nasza przemoc i wasza przemoc". (PAP)
rau/ agz/