Prezentacja obrazu "Schody Gigantów na dziedzińcu Pałacu Dożów" Francesco Lazzaro Guardiego zainaugurowała w czwartek cykl wystaw "Utracone/Odzyskane" w warszawskiej Galerii Kordegarda. W wydarzeniu wziął udział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Odzyskane dzieło, autorstwa XVIII-wiecznego malarza weneckiego, można oglądać w działającej przy Narodowym Centrum Kultury (NCK) Kordegardzie do 6 stycznia.
Organizatorami ekspozycji są: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, NCK i Muzeum Narodowe w Warszawie.
MKiDN dokumentuje, poszukuje i odzyskuje dobra kultury, które podczas II wojny św. zostały rozproszone i utracone w wyniku grabieży oraz zniszczeń. Dzięki tym działaniom polskim zbiorom przywrócone zostały dzieła sztuki, z których każde ma swoją niezwykłą historię i okoliczności odzyskania. Są wśród nich dzieła dawnych mistrzów i znamienitych polskich malarzy.
Wybrane obiekty odzyskane będą prezentowane w ramach cyklu ekspozycji "Utracone/Odzyskane". Prezentacja obrazu Francesco Lazzaro Guardiego (1712-1793) to pierwsza wystawa w cyklu.
Jak podkreślał podczas wernisażu wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński, ten początek cyklu wystawienniczego, cyklu, który dotyczy odzyskiwanych przez Polskę, zrabowanych głównie w czasie wojny dzieł sztuki, "pokazuje, że działalność instytucji państwowych polskich jest skuteczna i ona będzie jeszcze bardziej skuteczna w tej dziedzinie".
Mamy w rejestrach kilkadziesiąt tysięcy dzieł sztuki, które powinniśmy odzyskać, które są poszukiwane - mówił minister. "Myślę, że przyspieszymy tę politykę" - powiedział prof. Gliński. Dziękował zarazem wszystkim, którzy są zaangażowani w te działania.
"Najprawdopodobniej Ministerstwo Kultury przejmie nadzór nad polskimi instytutami, które są dotychczas związane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, co wzmocni tę naszą zagraniczną agendę dbałości o polską kulturę, nie tylko jeżeli chodzi o promocję, ale także w dziedzinie poszukiwania dzieł sztuki utraconych" - powiedział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
Jak powiedział szef resortu kultury, "ministerstwo będzie w porozumieniu także z innymi agendami rządowymi, z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, usilnie kontynuowało te działania". "Mam nadzieję - z coraz to większymi sukcesami" - dodał Gliński.
"Już wstępnie rozmawiałem na ten temat z innymi członkami rządu i mogę też powiedzieć, już tak na marginesie, bo nie jest to ściśle związane z tą działalnością, o której mówimy, czyli o odzyskiwaniu dzieł sztuki, ale najprawdopodobniej Ministerstwo Kultury przejmie nadzór nad polskimi instytutami, które są dotychczas związane z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, co wzmocni tę naszą zagraniczną agendę dbałości o polską kulturę, nie tylko jeżeli chodzi o promocję, ale także w dziedzinie poszukiwania dzieł sztuki utraconych" - powiedział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński.
"Będziemy chcieli także (...) zaangażować Polaków za granicą w pomoc w tej dziedzinie" - zapowiedział minister.
Dzieło Guardiego, zagrabione z Warszawy podczas II wojny, powróciło do Polski wiosną 2014 r.
Obraz "Schody Gigantów na dziedzińcu Pałacu Dożów" trafił do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w 1925 r., zakupiony od kolekcjonera Leona Kranza. "Niemal do wybuchu II wojny światowej dzieło było eksponowane w budynku muzeum przy ul. Podwale 15 w Warszawie. Jednak już latem 1939 r., w obliczu zbliżającej się wojny, obraz umieszczono w piwnicy. Wojska niemieckie wkrótce po zajęciu Warszawy rozpoczęły systematyczne rekwirowanie i wywóz dóbr kultury. Obraz Guardiego, uznany przez nazistów za bardzo wartościowy, został zagrabiony jako jeden z pierwszych" - opisuje losy dzieła w publikacji przygotowanej w związku z wystawą historyk sztuki Grażyna Bastek.
"Już na przełomie listopada i grudnia 1939 r. przewieziono go do składnicy Urzędu Specjalnego Pełnomocnika ds. Zabezpieczania Sztuki i Dóbr Kultury mieszczącej się w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie, a stamtąd w 1943 r. przeniesiono do siedziby Hansa Franka na Wawelu. Rok później podczas ewakuacji Urzędu Generalnego Gubernatora, wraz z innymi cennymi dziełami, m.in. +Portretem młodzieńca+ Rafaela oraz +Damą z gronostajem+ Leonarda da Vinci, obraz przewieziono do zamku hrabiego Manfreda von Richthofena w Sichowie na Dolnym Śląsku" - czytamy dalej.
W grudniu 1945 r. dzieło zostało przekazane do Collecting Point w Wiesbaden, a następnie, już w latach 50., do Central Collecting Point w Monachium. "Pracownikom składnic nie udało się ustalić przedwojennego właściciela obrazu; przypuszczano, że należał do osoby związanej z Biblioteką Uniwersytetu w Heidelbergu. Tam też obraz trafił, chociaż jako obiekt o nieznanym pochodzeniu. W 1980 r. przekazano go w depozyt do Kurpfalzisches Museum w Heidelbergu, a następnie do Staatsgalerie w Stuttgarcie, gdzie znajdował się do marca 2014 r." - pisze Bastek.
Ustalenie szczegółowych losów obrazu Guardiego stanowiło podstawę do sformułowania w 2010 r. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosku restytucyjnego. Roszczenie skierowano do Galerii Państwowej w Stuttgarcie, w której obraz znajdował się od 2000 r.
W 2013 r. podjęto decyzję o zaangażowaniu w sprawę niemieckiej kancelarii prawnej, z którą resort współpracował wcześniej przy restytucji obrazu Aleksandra Gierymskiego "Żydówka z pomarańczami". "Z pomocą kancelarii prawnej prowadzono korespondencję zarówno z niemieckim Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Ministerstwem Kultury Landu Badenia-Wirtembergia, jak i Galerią Państwową w Stuttgarcie. Wówczas sprawa spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony niemieckich mediów, co pośrednio wpłynęło na decyzję niemieckich władz państwowych" - przypomina Bastek.
Przełom w stanowisku strony niemieckiej nastąpił na początku 2014 r., gdy po raz pierwszy oficjalnie zadeklarowano gotowość zwrotu obrazu. Równocześnie w sprawę zaangażowało się polskie MSZ, które zorganizowało przekazanie i transport obrazu. Do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie dzieło Guardiego powróciło 31 marca 2014 r.(PAP)
jp/ gma/