Nieprzyjęcie w kwietniu sprawozdania KRRiT oznaczałoby konieczność wyboru jej nowego składu i pozwoliłoby na harmonijne dokończenie reformy mediów publicznych - powiedział PAP wiceminister kultury ds. reformy mediów publicznych Krzysztof Czabański.
"Nie chcę przesądzać, bo decyzję w sprawie tego sprawozdania (KRRiT - PAP) będą podejmować autonomicznie parlament i pan prezydent, ale sądząc z ocen pana prezydenta oraz większości parlamentarnej i działania mediów publicznych w ostatnim roku, trudno mi sobie wyobrazić, żeby to sprawozdanie zostało zaakceptowane" - powiedział Czabański.
Nieprzyjęcie sprawozdania KRRiT z jej działalności w 2015 r., oznaczałoby automatyczne wygaśnięcie kadencji całego jej składu, a przed Sejmem, Senatem i prezydentem postawiłoby zadanie wyboru nowej Rady. Zdaniem Czabańskiego to idealny moment na dokończenie przygotowywanej m.in. przez niego reformy mediów publicznych, która przekształci je ze spółek prawa handlowego w kierowane jednoosobowo państwowe osoby prawne.
"Wówczas cała operacja przekształcenia i odseparowania mediów, do tej pory publicznych, od KRRiT, będzie biegła we współpracy i harmonii z samą Krajową Radą, wszystkimi ciałami przedstawicielskimi oraz tymi, które utworzą Radę Mediów Narodowych. Myślę, że to byłby dobry moment, żeby procedować i uchwalić tzw. dużą ustawę medialną" - dodał Czabański.
Projekt ustawy o mediach narodowych, do którego dotarła PAP, zakłada, że Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa staną się mediami narodowymi; zostaną przekształcone w „państwowe osoby prawne” zarządzane przez dyrektorów; nadzór nad nimi będzie należał do Rady Mediów Narodowych. Jak zapisano w projekcie, stosunek pracy pracownika nawiązany przed dniem przekształcenia wygaśnie z upływem trzech miesięcy po dniu ogłoszenia ustawy, chyba że do tego czasu strony zawrą umowę przewidującą dalsze trwanie stosunku pracy. (PAP)
rcze/ mww/ son/