Zarażanie młodych ludzi pasją do muzyki, która uczy empatii – to jeden z głównych celów muzycznego przedsięwzięcia Czesława Mozila „Grajkowie Przyszłości”. W sobotę po południu w Białymstoku artysta zagra i zaśpiewa z młodzieżą z ogniska muzycznego w Białymstoku.
"Muzyka uczy empatii i to czego się uczą tutaj (dzieci i młodzież) w ognisku (muzycznym), to się przyda, obojętnie w jakim zawodzie, obojętnie co będą robić w przyszłości i na to chciałbym też zwrócić uwagę tym projektem" - wyjaśniał Mozil na konferencji prasowej na kilka dni przed sobotnim koncertem w Białymstoku.
Kilkudziesięciu młodych adeptów muzyki z ogniska muzycznego i baletowego wystąpi z Czesławem Mozilem w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Wykonają utwory o tematyce świątecznej z płyty "Kiedyś to były Święta", którą nagrał z młodzieżą z różnych miast.
Mozil mówił dziennikarzom, że "wymarzył" sobie projekt "Grajkowie Przyszłości" trzy lata temu. Zapowiedział jednocześnie, że nie będzie go kończył. "Mam poczucie, że zrobiłem coś, co jest (...) potrzebne, ale teraz chyba będę chodził do ministerstwa, dlatego, że jestem sam dzieckiem szkoły muzycznej i pamiętam, jaka to była dla mnie frajda, grać. Ale najlepsze co było, to po prostu grać rzeczy te takie czasami +poza+, czasami fajnie było zagrać cztery akordy i sobie muzykować" - mówił Mozil.
Dyrektor Domu Kultury Śródmieście w Białymstoku Wojciech Bokłago ocenił, że wspólny koncert z Czesławem Mozilem, to dla białostockiej młodzieży ogromna frajda, bo - jak zauważył - rzadko się zdarza, że mogą występować z gwiazdami muzyki na jednej scenie. "Myślę, że to będą wspomnienia na całe życie" - ocenił Bokłago.
Mozil powiedział, że jest "bardzo szczęśliwy", ponieważ Białystok to drugie miasto po Kutnie, które zdecydowało się zorganizować taki świąteczny koncert. "Bardzo się cieszę, bo w projekcie chodzi o to, żeby dzieci wyciągnąć z tych takich normalnych ram, które mamy i wyciągnąć je na scenę, troszeczkę na luzie i też powiedzieć, że to jest OK popełniać błędy i to jest OK czasami fałszować, bo kto jak nie ja fałszuję i popełniam błędy" - mówił Mozil. (PAP Life)
autor: Izabela Próchnicka
kow/ mrr/