Dyrektorzy teatrów lalek: to jedyny rodzaj teatru, w którym możliwa jest iluzja

"Przy tym dzisiejszym pędzie współczesności, w którym prezentujemy szereg multimediów w sztuce - tutaj, w teatrze ożywionej formy można ten cud uzyskać w sposób szlachetny, nie posiłkując się nowinkami technicznymi, cyfrowymi - powiedział PAP reżyser, aktor i dyrektor Białostockiego Teatru Lalek Jacek Malinowski. - Myślę, że to jest jedyny rodzaj teatru, w którym faktycznie dziś możliwa jest iluzja teatralna i cud ożywienia materii".

"Teatrowi lalek i lalkarzom życzyłbym wiary w te poza elektroniczne możliwości teatru. Mam nadzieję, że za chwilę nastąpi taki powrót do wiary w iluzyjny teatr, gdzie lalka żyje swoim życiem" - dodał.

"A może to będzie teatr, w którym animator będzie schowany... Bo mam wrażenie, że już za dużo napatrzyliśmy się na aktora, który próbuje się pokazać na tle lalki" - ocenił.

"Teatr lalek to jest taki język, który fantastycznie, a czasem nawet w sposób niekontrolowany, objawia się poprzez plastykę, poprzez działanie na wyobraźnię widza. Ale także, co ciekawe, działanie na wyobraźnię aktora-animatora, który, w sposób czasami mistyczny wręcz, potrafi zabrać nas w nieoczywiste miejsca, zakamarki duszy człowieka" - powiedział PAP reżyser teatralny i operowy, dyrektor Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach Robert Drobniuch.

"Potrafi zmaterializować to, co jest niematerialne, niewyobrażalne. I na tym polega jego cud" - podkreślił.

Z okazji święta Robert Drobniuch życzy "teatrowi lalek rozwoju, wielu artystów, którzy będą interesować się nim i go upowszechniać, oraz odbiorców".

"Myślę tu także o dorosłych widzach, bo nie zapominajmy, że teatr lalek to jest ciekawa forma dla odbiorców dojrzałych - i warto podkreślić, że coraz częściej mamy w repertuarach sztuki, które są przeznaczone właśnie dla takiej publiczności" - dodał.(PAP)

autor: Grzegorz Janikowski

edytor: Paweł Tomczyk

gj/ pat/