Wileńska dzielnica artystów i wolnomyślicieli Zarzecze (Użupis) w Poniedziałek Wielkanocny obchodzi Dzień Białego Obrusa, podczas którego na wspólny stół w miejscowych kawiarniach i restauracjach przynosi się świąteczne dania i organizuje wspólne biesiady.
„Zgodnie z tradycją w Poniedziałek Wielkanocny trwa wielkie wzajemne odwiedzanie się. Przed kilkoma laty wpadliśmy na pomysł, by nakryć stoły na tarasie naszej kawiarni białymi obrusami, przynieść z domów to, co zostało z niedzieli i wspólnie się zabawić” - mówi PAP Sakalas Gorodeckis, premier Zarzecza, bo dzielnica przed 16 laty ogłosiła niepodległość i proklamowało się republikę – Użupio Respublika.
Dzisiaj samozwańcza republika ma własną konstytucje, flagę, hymn, armię, prezydenta, premiera, ministrów i ambasadorów. Godłem Zarzecza jest otwarta dłoń – symbol tolerancji i otwartości na świat.
Dzielnica Zarzecze jest małą jednostką administracyjną w starej części Wilna, oddzielona od reszty miasta zakolem rzeki Wilenki. Mieszka tu około 5 tys. ludzi, a pierwsze wzmianki o Zarzeczu pochodzą z XVI wieku.
Konstytucja Republiki Zarzecza składa się z 41 punktów i głosi m.in.: że „człowiek ma prawo kochać”, „pozostać nieznanym i niewybitnym”; „człowiek ma prawo wierzyć”, „ma prawo rozumieć i niczego nie rozumieć”, i „nie ma prawa do przemocy”; „człowiek ma prawo kochać kota i nim się opiekować”, a „pies ma prawo być psem”.
Konstytucja Zarzecza została przetłumaczona na dziewięć języków, w tym na polski. Szklane tablice z tekstem konstytucji umieszczone zostały na ścianie jednej z kamienic dzielnicy.
Dzielnica Zarzecze jest małą jednostką administracyjną w starej części Wilna, oddzielona od reszty miasta zakolem rzeki Wilenki. Mieszka tu około 5 tys. ludzi, a pierwsze wzmianki o Zarzeczu pochodzą z XVI wieku. Pierwotnie były to przedmieścia Wilna, zamieszkane głównie przez tkaczy, młynarzy i niższych rangą urzędników.
Do niedawna Zarzecze było jednym z najbardziej zaniedbanych miejsc w Wilnie, gdzie wiele domów nie miało sanitariatów. Przed dwudziestu laty to miejsce upodobali sobie artyści i dzielnica zaczęłą się zmieniać. Dziś Zarzecze jest jedną z najdroższych i najbardziej prestiżowych dzielnic Wilna o niepowtarzalnym charakterze, porównywaną do paryskiego Montmartu czy kopenhaskiej Christianii.
Przytulne kamieniczki sąsiadują tu z ruderami i domami, na ścianach których wymalowane są obrazy. Na Zarzeczu jest ponad 40 galerii, pracowni artystycznych, uroczych sklepików oraz przytulnych restauracji i kawiarenek.
Dzień Białego Obrusa został zainicjowany w sztandarowej kawiarni dzielnicy, znajdującej się nad brzegiem Wilenki, „Użupis”. Obecnie tradycje Białego Obrusa przejmują też inne kawiarnie Zarzecza.
Sakalas Gorodeckis nie potrafi powiedzieć, ile osób uczestniczy w Święcie Białego Obrusa: 200 może 300. „Nie prowadzimy żadnych statystyk, nie liczymy ludzi. Kto chce przychodzi. To są mieszkańcy dzielnicy, ale nie tylko. Każdy jest mile widziany na naszym wspólnym święcie” - mówi Gorodeckis.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ala/