Na warszawskich podwórkach, w środku Pomnika Umschlagplatz, w klatkach schodowych wystąpią artyści festiwalu WarszeMuzik, który rozpocznie się w sobotę koncertem w podwórku kamienicy przy ul. Chłodnej 41.
"Projekt WarszeMusik to bardzo organiczny festiwal. Chcemy być blisko substancji rzeczywistej przez wchodzenie w zrujnowane podwórka z rejonu getta warszawskiego i muzycznej poprzez wykonywanie utworów kompozytorów dwudziestolecia międzywojennego" - powiedziała PAP flecistka, kuratorka projektu Anna Karpowicz.
Artyści podczas festiwalu wykonają m.in. utwory Mieczysława Wajnberga, Aleksandra Tansmana, Władysława Szpilmana, oraz Tadeusza Zygfryda Kasserna.
Na sobotnim koncercie zespół Hashtag Ensemble w składzie: Marta Grzywacz - głos, Ania Karpowicz - flety, Paweł Janas - akordeon, Wojciech Błażejczyk - gitary i Krzysztof Kozłowski - syntezatory, wykona "improwizacje do partytur fotograficznych", czyli - jak czytamy w programie festiwalu - "partytury urbanistyczne". Członkowie zespołu wybrali "archiwalne fotografie dokumentujące przedwojenne życie Dzielnicy Północnej ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego". Fotografie te zostaną "improwizacyjnie odczytane".
Umschlagplatz, czyli plac przeładunkowy, w czasie wojny był miejscem, w którym Niemcy gromadzili Żydów z warszawskiego getta przed wywiezieniem ich do obozów, przy ul. Stawki mieściła się rampa kolejowa. W niedziele będą odbywać się koncerty w środku Pomnika Umschlagplatz. Wystąpią na nich pianiści Tymoteusz Bies, Marek Bracha oraz flecistka Anna Karpowicz.
"Projekt WarszeMusik to bardzo organiczny festiwal. Chcemy być blisko substancji rzeczywistej przez wchodzenie w zrujnowane podwórka z rejonu getta warszawskiego i muzycznej poprzez wykonywanie utworów kompozytorów dwudziestolecia międzywojennego" - powiedziała PAP flecistka, kuratorka projektu Anna Karpowicz.
Festiwal WarszeMusik "zaczął się od tego, co dzieje się z domem Mieczysława Wajnberga (polski kompozytor żydowskiego pochodzenia, który w 1939 r., uciekł do ZSRR-PAP), który mieści się przy ul. Żelaznej 66" - opowiadała Karpowicz. "On się tam urodził, mieszkał, ten dom opuścił zostawiając rodziców i siostrę, którzy później zginęli w Treblince" - przypomniała.
Zauważyła, że na kamienicy tej nie ma żadnej formy upamiętnienia. "Chcieliśmy robić koncerty w podwórku tej kamienicy, ale nie wpuścił nas Zakład Gospodarowania Nieruchomościami ze względu na zagrożenie budowlane. W związku z tym zaczęliśmy grać w innych kamienicach" - dodała.
Budynek stojący przy ul. Żelaznej 66 został pod koniec lipca wpisany do rejestru zabytków. Podczas festiwalu wyruszać będą stamtąd uczestnicy spacerów "śladami Wajnberga". Aleksandra Stefaniak, autorka strony "Historia Warszawy Cegłą Pisana", pokaże miejsca, "gdzie żyli, mieszkali i tworzyli przedwojenni artyści, ludzie kultury, a także tacy, którym los drugiego człowieka w czasach okupacji i w czasie funkcjonowania getta nie był obojętny" - podano na stronie festiwalu. Opowie m.in. o Władysławie Szpilmanie i Hance Ordonównie, która urodziła się w kamienicy przy ul. Żelaznej 68.
Podczas koncertu, który odbędzie się w ostatnią sobotę sierpnia, Hashtag Ensemble wykona "utwór na kamienicę, 4 gramofony i zespół kameralny". Jak poinformowano w programie festiwalu, w realizacji tej kompozycji "uczestniczyć będą mieszkańcy kamienicy i aktywiści. Do stworzenia utworu-instalacji muzykom i wolontariuszom posłużą nie tylko klasyczne instrumenty, ale także patefony analogowe oraz oryginalne przedwojenne płyty szelakowe, a źródła dźwięku umieszczone zostaną w 9 miejscach w kamienicy, z wykorzystaniem klatek schodowych i pustostanów". "Kamienica stanie się w ten sposób rodzajem instrumentu, zdolnym opowiedzieć własną historię" - dodano.
Festiwal zakończy się 1 września.(PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ agz/