Filharmonia Kaliska otrzymała cenne włoskie XVIII-wieczne skrzypce. Sponsor, który je kupił, chce zachować anonimowość. Według dyrektora instytucji Adama Klocka Filharmonia Kaliska jako pierwsza w Polsce ma do dyspozycji taki instrument.
Jak powiedział Adam Klocek, dyrektor naczelny i artystyczny Filharmonii Kaliskiej, koszt instrumentu to wartość dobrego mieszkania w dużym mieście. Instrument został zakupiony w Nowym Yorku, wcześniej był własnością znanego muzyka, jednego z profesorów uczelni muzycznych w Nowym Yorku.
„Ponieważ zmarł, jego kolekcja jest sukcesywnie wyprzedawana. Są to sumy nieosiągalne dla filharmonii, a już na pewno nie dla poszczególnych muzyków. Rekord aukcyjny za skrzypce tego lutnika to ponad 200 tysięcy dolarów” – powiedział Klocek.
Skrzypce sygnowane są kartką „Carlo Antonio Testore". „Jest to instrument solistycznej klasy, którego używają wybitni soliści – skrzypkowie na całym świecie. Na Zachodzie jest taki zwyczaj, że koncertmistrzowie i znamienici muzycy tych najlepszych orkiestr używają skrzypiec najczęściej włoskich z XVIII wieku, ponieważ te uchodzą za najszlachetniejsze o najdonośniejszym dźwięku. Myślę, że poziom brzmienia orkiestry i pewien prestiż, który w ogóle wiąże się z używaniem takiego instrumentu, przyczyni się do tego, że poziom naszej orkiestry będzie wzrastał w wymiarze muzycznym” – podkreślił Adam Klocek.
Według dyrektora Filharmonia Kaliska jako pierwsza w Polsce ma do swojej dyspozycji taki instrument. „W Polsce jesteśmy bardzo wyjałowieni, jeżeli chodzi o zasób starych instrumentów tej klasy, bo jest ich bardzo niewiele tylko w rękach prywatnych. Tym bardziej cieszy, że udało się pozyskać osobę, która zakupiła skrzypce i oczywiście pozostaje właścicielem instrumentu, bo tak jest wszędzie w zwyczaju, ale przekazuje skrzypce do użytkowania filharmonii kaliskiej” – wyjaśnił Klocek.
Skrzypce będą przechowywane w szafie pancernej w filharmonii. Na skrzypcach ćwiczy już dwóch muzyków z filharmonii - Dorian Pawełczak i Jakub Śmigielski. Twierdzą, że jest to faza, w której uczą się tego instrumentu.
„W tym instrumencie na pierwszy plan wysuwa się szerokie pasmo brzmieniowe i przepiękna barwa”- powiedział Dorian Pawełczak.
Jakub Śmigielski dodał, że "każde skrzypce dla skrzypka są czymś nowym i obcowanie z każdym instrumentem to jest rzecz intymna". "Trzeba wzajemnie się poznawać, żeby wydobyć z instrumentu wszystkie jego walory i pełnię” - zauważył.
Skrzypce zostaną użyte na festiwalu im. Jerzego Waldorffa w Radziejowicach. „Będziemy grali między innym Szeherezadę Mikołaja Korsakowa, gdzie jest olbrzymie solo skrzypcowe” – powiedział Klocek.(PAP)
bak/ agz/