Bardzo podziwiałem wszechstronność Ernesta, bo on pisał te małe formy i te większe tak, jakby śpiewał. Był bardzo przyjaznym człowiekiem, z pięknym sercem, który lgnął do ludzi - mówi PAP grafik, artysta malarz, przyjaciel zmarłego poety Franciszek Maśluszczak.
"Ernest Bryll był człowiekiem wyjątkowym. Przyjaźniłem się z nim od bardzo dawna i znałem jako poetę. Pieśni, które napisał, jak +Psalm stojących w kolejce+, czyli +Bądź jak kamień+ i +Polskie skrzydła+ - to są utwory, które weszły do historii kultury polskiej i wniosły do niej istotne wartości" - wyjaśnił Franciszek Maśluszczak.
Podkreślił, że "Ernest Bryll był bardzo przyjaznym człowiekiem, z pięknym sercem". "Lgnął do ludzi. Bardzo się przyjaźnił ze wszystkimi środowiskami - i z malarzami, i z muzykami, pieśniarzami, i z filmowcami" - mówił. "Nawet z ludźmi, którzy mieli swój własny, odrębny świat i żyli w nieco +innej+ rzeczywistości" - dodał.
"Bywaliśmy z moją żoną Basią u Ernesta i Małgosi często na imieninach i na rozmaitych spotkaniach poetyckich. Zawsze było na nich wielu wspaniałych ludzi, których już nie ma, jak np. Wojtek Siemion" - wspominał.
"Jest jeszcze jedna rzecz dla mnie bardzo ważna, bo Ernest napisał nieco frywolny wiersz, który mi zadedykował, czyli +Epos znaleziony - tak jak mi mówił - na strychu+. A brzmi on tak: +fragment z grzybów / straszny Maśluszczak / wielce niepozorny / ale w istocie swojej tak potworny / że go najgorsza bestyja omija / bo Maśluszczak oddechem zabija+" - mówił. "Ten wiersz został wydrukowany w almanachu frywolnej poezji polskiej, wydanym w tomie pt. +Sekscytacje+" - wyjaśnił przyjaciel zmarłego poety.
Dodał, że bywał także na przedstawieniach zrealizowanych na podstawie sztuk Ernesta Brylla. "Chodziłem też na różne jego spotkania autorskie w domach kultury i teatrach" - powiedział.
"Bardzo podziwiałem wszechstronność Ernesta, bo on pisał te małe formy, ale i te większe - tak, jakby śpiewał" - zaznaczył. "Zresztą on sam też tak trochę +burczał" jak taki +burczybas+, gdy występował z kolegą Marcinem Styczniem, który śpiewał jego teksty" - przypomniał Franciszek Maśluszczak.
Ernest Bryll zmarł w nocy z soboty na niedzielę w wieku 89 lat.
Był odznaczony Orderem Kawalera Irlandzkiego Rodu Królewskiego O'Conor (1995) oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2006); laureatem szeregu nagród literackich, m.in.: Nagrody Czerwonej Róży (1961), Nagrody im. W. Broniewskiego w dziedzinie poezji (1964), Nagrody im. Stanisława Piętaka za tom poezji "Mazowsze" (1968) oraz Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy (2009), Nagrody Literackiej m.st. Warszawy w kategorii "Warszawski Twórca" (2018) i Wielkiej Nagrody im. Witolda Hulewicza (2021).
W 2021 r. otrzymał Medal Per Artem ad Deum przyznany mu przez Papieską Radę ds. Kultury "za osiągnięcia, które w istotny sposób przyczyniają się do pogłębiania dialogu różnych kultur współczesnego świata, promując człowieka jako jednostkę".
W 2010 r. został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", a w 2023 r. uhonorowano go Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości. (PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/