Indiańskie zabawy - podchody, tańczenie pow-wow, wspólne śpiewy oraz przywoływanie wojowników - są dla aktorów Teatru 21 pretekstem do opowiedzenia o odwadze. Premiera "Indian", spektaklu adresowanego do dzieci, w piątek w Nowym Teatrze w Warszawie.
Akcję sztuki umieszczono w lesie. Tam - w miasteczku Zuchwest - odbywa się obóz harcerski. W Indian bawią się członkowie dwóch drużyn - jedni w białych, drudzy w czerwonych chustach. Podczas podchodów chowają się "w krzakach, kaktusach i drzewach", walą w bębny i tańczą pow-wow. Prócz tego przywołują ducha wojowniczek i wojowników oraz śpiewają "ziemia moim ciałem, woda moją krwią, powietrze oddechem, ogień siłą mą" - piosenkę przekazaną Teatrowi 21 przez Czułą Niedźwiedzicę, szamankę mieszkającą na warszawskim Mokotowie.
"Pomysł na Indian pojawił się w mojej głowie około rok temu. Myślałam o ich obecności, a właściwie nieobecności, we współczesnym świecie" - powiedziała PAP Justyna Sobczyk, reżyserka spektaklu.
Jak przypomniała, Indianie teraz żyją w rezerwatach. "W trakcie swoich podróży odniosłam wrażenie, że są traktowani podobnie jak osoby z niepełnosprawnościami. Teatr 21 i inne tego typu instytucje też są takimi rezerwatami, do których przychodzi się popodglądać tzw. innego" - mówiła. Aktorami Teatru 21 są autystycy i osoby z zespołem Downa.
"Zgodnie z naszym założeniem zawsze wychodzimy od tego, co do spektaklu mogą wnieść występujący w nim aktorzy. Nasze kilkumiesięczne badanie Indian zaczęło się od rekonstrukcji zuchowej zabawy, w której uczestniczył jeden z członków zespołu. Stwierdziliśmy, że to może być początek naszej opowieści" - wyjaśniła Sobczyk.
Jej zdaniem aktorzy Teatry 21 są niezwykle odważni, podobnie jak Indianie. "Pomyślałam, że przedstawiciele tych dwóch grup mają ze sobą dużo wspólnego" - podkreśliła.
W ostatnim czasie okazało się, że spektakl "Indianie" ma też swój kontekst polityczny - protest w Standing Rock. "Przez tamtejszy rezerwat miał przebiegać rurociąg. Protestowali przeciwko temu okoliczni Indianie i gromada ludzi na całym świecie. Kilka dni temu okazało się, że sprzeciw odniósł sukces i nie dojdzie do budowy. Uważam, że to ważny moment, żeby pokazać, że ludzie potrafią się zjednoczyć i przestać dzielić na plemiona" - powiedziała. "Nasza siła jest olbrzymia. Jesteśmy w stanie zbuntować się przeciwko rzeczom, które są z nami niezgodne albo stanowią dla nas, ludzi, zagrożenie" - dodała.
Czym jest dzisiaj odwaga? Jak być odważnym? Jak żyć odważnie? Jak zachęcać do odwagi? A może wcale jej nie potrzebujemy? - pytają twórcy spektaklu. "Nawiedzą nas indiańscy bohaterowie. A wraz z nimi zwierzęta, żywioły, słońce i księżyc" - zapowiadają.
Autorką scenografii do przedstawienia jest Justyna Łagowska. To, jak zaznaczyła Sobczyk, pierwszy raz, kiedy do spektakli Teatru 21 wystrój obmyśliła profesjonaliska - "scenografka z obszaru zawodowego, z dużego teatru". "Staraliśmy się naszego odbiorcę, czyli dzieci od siódmego roku życia, zaprosić w te zimowe wieczory w fajną atmosferę: na scenę, gdzie jest dużo piasku, zieleni i słońca" - powiedziała reżyserka.
Teatr 21 powstał jedenaście lat temu w trakcie warsztatów w Zespole Społecznych Szkół Specjalnych „Dać Szansę” w Warszawie. Zespół tworzą osoby z zespołem Downa i autyzmem, prowadzone przez Justynę Sobczyk, pedagożkę teatru.
W spektaklu występują: Grzegorz Brandt, Magdalena Czerwińska, Anna Drózd, Teresa Foks, Daniel Krajewski, Maja Kowalczyk, Jan Adam Kowalewski, Barbara Lityńska, Anna Łuczak, Aleksander Orliński, Martyna Peszko, Michał Pęszyński, Emilia Rajca, Piotr Sakowski, Aleksandra Skotarek, Cecylia Sobolewska, Marta Stańczyk, Piotr Swend oraz Magdalena Świątkowska.
Premiera w piątek w stołecznym Nowym Teatrze.(PAP)
oma/ mow/