W Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie odbył się koncert kolęd więźniów stalinowskich zorganizowany przez IPN, Fundację Sztafeta i Teatr Muzyczny Od Czapy. Gośćmi koncertu byli żołnierze podziemia niepodległościowego i ich rodziny. Koncert kolęd więźniów czasów stalinowskich zatytułowano: "Zaświeć nam gwiazdo nadziei - kolędy Zesłańców, Uwięzionych, Wyklętych".
"Dzisiejsze spotkanie w którym biorą udział weterani walk o niepodległość, chciałbym zadedykować prof. Barbarze Otwinowskiej, której już nie ma z nami. Była ona wielkim przyjacielem naszego muzeum i bardzo dużo dla niego zrobiła. Była także więźniem X pawilonu tego aresztu" - powiedział dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, Jacek Pawłowicz.
Przed koncertem Jan Otwinowski, syn zmarłej w styczniu br. prof. Barbary Otwinowskiej, żołnierki AK więzionej na Rakowieckiej w okresie stalinizmu, odczytał wiersz jej autorstwa.
"We wspomnieniach, zwłaszcza tych młodych więźniów z lat 40. i 50., często pojawiało się określenie +uniwersytetu+. Kiedy trafiali do więzień we Wronkach, Fordonie czy tu na Rakowiecką, określali przeżycia w celi jako +uniwersytet+. Spotkani współwięźniowie byli dla nich wielkimi autorytetami, dzięki czemu przeżywali te straszne miejsca jak naukę. Dziś patrząc na wszystkich państwa, mam wrażenie, że znowu jesteśmy na takim niezwykłym +uniwersytecie+" - powiedział dyr. Biura Edukacji Narodowej IPN Adam Hlebowicz.
Kolędy autorstwa byłych więźniów aresztu na Mokotowie zaśpiewali artyści z Teatru Muzycznego Od Czapy z Garwolina, przy którym działa Fundacja Sztafeta.
"Jest bardzo dużo utworów, które nie zasługują na zapomnienie i które warto wydobyć, nadać im nowe życie. Są to utworzy pisane m.in. przez więźniów Rakowieckiej. Kiedy zbierałam materiał do scenariusza, ogarniało mnie ogromne wzruszenie i poczucie, że możemy się stale uczyć od autorów tych pieśni. Możemy brać od nich i czerpać moc ducha, ponieważ w żadnym innym miejscu sacrum z profanum nie styka się tak mocno, jak w Boże Narodzenie w więzieniu na Rakowieckiej" - powiedziała prezes Fundacji Sztafeta Anna Żochowska
"Pomimo tej okropnej rzeczywistości i bólu związanego z okrutnym traktowaniem więźniów, nie doprowadziło to do złamania u nich podstawowego poczucia miłości bliźniego i tego, co więźniowie mieli w sercach. Oni byli silni duchem w tak straszliwych warunkach - podkreśliła.
Podczas koncertu zagrano m.in. "Kolędę mokotowską" - utwór opisany we wspomnieniach Stanisława Krupy ps. Nita, żołnierza Batalionu Zośka, więźnia Rakowieckiej, polską kolędę z Powstania Styczniowego – "Wigilię na Syberii", kolędę powstańczą – "Żołnierz drogą maszerował" i "Modlitwę Armii Krajowej".
Udział w wydarzeniu wzięli byli więźniowie Rakowieckiej oraz ich rodziny, m.in. Zofia Pilecka-Optułowicz, córka rtm. Witolda Pileckiego. Obecni byli także ks. Stanisław Małkowski oraz b. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Uroczystość była współorganizowana przez Instytut Pamięci Narodowej, Fundację Sztafeta i Teatr Muzyczny Od Czapy. (PAP)
autor: Maciej Puchłowski
mmmp/ mars/