Koncert galowy w Carnegie Hall z udziałem sekretarza generalnego ONZ zwieńczył w sobotę uroczystości 125. rocznicy urodzin i 30. rocznicy śmierci Artura Rubinsteina (1887- 1982). W Zankel Hall na Manhattanie wystąpili Anna Fedorova i Roman Rabinovich.
W pierwszej części koncertu ukraińska pianistka wykonała Balladę f-moll op. 52 Chopina, dwie sonaty Scarlattiego oraz utwory Ravela i Rachmaninowa. Fedorova jest laureatką I nagrody konkursu im. Artura Rubinsteina w Bydgoszczy w roku 2009. Występowała podczas festiwalu jego imienia w Łodzi. Koncertowała też w innych polskich miastach.
W drugiej części Roman Rabinovich z Izraela, który jest m.in. laureatem konkursu im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie w roku 2008, zaprezentował „Pietruszkę” Strawińskiego, a także utwory Prokofiewa i Ravela.
Widownia zgotowała obojgu pianistom owacyjne przyjęcie. Obydwoje też zagrali na bis utwory Chopina.
Pianistka powiedziała w rozmowie z PAP, że Rubinstein był dla niej inspiracją od wczesnego dzieciństwa.
„Kiedy byłam małą dziewczynką i nie rozumiałam jeszcze bardzo muzyki, słuchałam jednego z jego ostatnich nagrań, kiedy miał już 85 lub 90 lat. Byłam zachwycona jego młodzieńczą energią, wspaniałymi dźwiękami, jakie wydobywał z fortepianu podczas recitalu” – podkreśliła Fedorova.
Dodała, że Artur Rubinstain był dla niej jak inspirująca gwiazda, która prowadzi przez artystyczne życie, dodaje sił, jest powodem, aby ciężko pracować i zmierzać do celu.
„Oczywiście później słyszałam więcej jego nagrań, dowiedziałam się o nim więcej i stał się bardzo ważny w moim życiu. Bardzo istotny był dla mnie także konkurs im. Rubinsteina" – dodała artystka.
W Carnegie Hall zaprezentowano film dokumentalny z pamiętnego występu Rubinsteina w San Francisco w 1945 roku, który stał się manifestacją jego patriotyzmu. Podczas konferencji na inaugurację działalności Organizacji Narodów Zjednoczonych, nie widząc tam ani polskiej flagi, ani polskiej delegacji pianista demonstracyjnie wyraził oburzenie. Zmienił program swego recitalu, brawurowo wykonał Mazurek Dąbrowskiego, wywołując euforię zgromadzonych.
Nowojorskie uroczystości przygotowała w hołdzie pianiście łódzka Międzynarodowa Fundacja Muzyczna im. Artura Rubinsteina. Według organizatorów jest ona jedyną na świecie fundacją imienia wybitnego artysty. Co dwa lata w Łodzi organizuje Rubinstein Piano Festival. Wspiera też młodych artystów oraz wydaje książki i płyty.
Jak powiedział PAP prezes zarządu fundacji Wojciech Grochowalski, jego instytucja przypomniała w roku jubileuszowym wielkość Artura Rubinsteina, który występował w Carnegie Hall 130 razy. Jak dodał, podobnie jak niegdyś Rubinstein, także fundacja promuje młodych artystów. „Widziałem jak ludzie wychodzą po koncercie poruszeni. Warto to było zrobić” – przekonywał Grochowalski.
Sekretarz generalny ONZ wydał specjalne oświadczenie, w którym podziękował władzom RP i fundacji za zorganizowanie koncertu.
„Podczas gdy składamy tego wieczoru hołd Arturowi Rubinsteinowi, wykorzystajmy inspirację płynącą z piękna jego muzyki, aby poświęcić się uczynieniu naszego świata miejscem lepszym dla wszystkich” – zaapelował Ban Ki Mun.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jo/ itm/