Rysunki obrazujące wojnę oczami polskich dzieci w 1946 roku i ukraińskich opisujących obecną wojnę przedstawia przed swoją siedzibą konsulat polski w Nowym Jorku. Ekspozycję otwarto w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Wystawa "Mom, I don’t want war! 1939-45 Poland/2022 Ukraine” (Mamo ja nie chcę wojny! 1939-45 Polska/2022 Ukraina) stanowi świadectwo poruszających przeżyć dzieci dotkniętych wojną wyrażonych przez nie na rysunkach.
Koordynatorami inicjatywy były dr Dorota Sadowska z Uniwersytetu Warszawskiego we współpracy z prof. Olgą Kulinich z Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenko.
Na planszach zamontowanych na ogrodzeniu konsulatu w centrum Manhattanu zestawione są rysunki polskich i ukraińskich dzieci ukazujące zło wojny z ich perspektywy. Są selekcją prac wykonanych przez 7 tysięcy polskich oraz 10 tys. ukraińskich dzieci.
„To zestawienie ilustruje, że wojna mimo upływu lat odciska podobne piętno na dzieciach, które jej doświadczają. Także dlatego powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby wojna na Ukrainie zakończyła się jak najszybciej” – powiedział PAP konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki.
Wyraził nadzieję, że przesłanie ekspozycji rysunków wzbogaconych opisami zachęci mieszkańców Nowego Jorku do refleksji. Jak dodał, wyboru prac dokonał MSZ, a wystawa ma charakter globalny, trafi do wielu miejsc na świecie.
„Odpowiedź dzieci na wojnę, niezależnie od tego, gdzie się toczy jest zawsze taka sama. Ich wrażenia są szczere i spontaniczne. W sposób obrazowy i dotykający naszych serc pokazują, jak brutalna i tragiczna w skutkach jest wojna” – ocenił konsul.
Zwrócił uwagę na wysiłki, aby opinia publiczna o tym nie zapomniała i nie przeszła do porządku dziennego nad tym, że dla Ukrainy wojna jest wciąż rzeczywistością.
„Pokazujemy tę wystawę nieprzypadkowo w rocznicę wybuchu II wojny światowej, aby uwydatnić tożsamość doświadczeń. Podkreślić, że Polska pamięta skutki agresji niemieckiej, a w kilkanaście dni później także sowieckiej. Chcemy pomagać Ukrainie przez pryzmat naszego, unikalnego doświadczenia” – akcentował Kubicki.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ tebe/