Sztukę Ireneusza Iredyńskiego "Kreacja", w reżyserii Jarosława Tumidajskiego, wystawi w piątek w kameralnej Czarnej Sali Teatr Wybrzeże w Gdańsku. Powstały w 1984 r. utwór podejmuje temat twórczości i tworzenia.
W czwartek w gdańskim teatrze odbyła się próba medialna spektaklu i spotkanie z jego twórcami.
Zdaniem reżysera, tekst Iredyńskiego traktuje o "napięciu między artystą i jego wolną wolą a rynkiem".
"Punktem wyjścia w sztuce jest sytuacja, w której niejaki Pan przychodzi do malarza, jeszcze nie artysty i stwarza go. Przyglądamy się temu mechanizmowi - co to robi z tym młodym twórcą, u którego zamówione jest dzieło. On sam jest później wykreowany oraz jego wizerunek medialny. Po drugiej zaś stronie są rynek i media. W tekście pada, parafrazując, takie zdanie: +sztuka jest towarem jak każdy inny+. Sztuka doprowadza do takiego momentu, w którym młody twórca Nikt - bo tak jest nazwany - postanawia zawalczyć o swój autorski gest. I stawiamy pytanie, czy to jest możliwe" - powiedział PAP Tumidajski.
W opinii reżysera, powstałe trzy dekady temu dzieło Iredyńskiego dobrze wpisuje się w "potransformacyjną współczesność, w której "dominującym środowiskiem jest rynek", gdzie "wszyscy musimy się nauczyć sprzedawać".
Scenografię, wideo oraz światła w spektaklu przygotował Mirek Kaczmarek. W przedstawieniu wystąpią: Marta Herman (Gosia), Marcin Miodek (Nikt), Robert Ninkiewicz (Pan).
Premierę przygotowano w ramach realizowanego wraz z Pracownią Krytyki Artystycznej Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego i Ośrodkiem Badań nad Polskim Dramatem Współczesnym IBL PAN przedsięwzięcia "RE: Ireneusz Iredyński". To trzecie wystawienie "Kreacji" w polskim teatrze po 1989 r.
W ramach projektu "RE: Ireneusz Iredyński", oprócz premiery "Kreacji" zaplanowano też m.in. w sobotę w Nadbałtyckim Centrum Kultury w Gdańsku sympozjum naukowe poświęcone twórczości Iredyńskiego.
Ireneusz Iredyński (1939-1985) był pisarzem, dramaturgiem, poetą, scenarzystą, autorem tekstów piosenek oraz twórcą słuchowisk radiowych. Jego pierwszą sztukę "Męczeństwo z przymiarką", w reżyserii Jerzego Jarockiego, wystawił w 1960 r. Teatr Wybrzeże. Niedługo potem ukazał się "Dzień oszusta" - pierwsza minipowieść, dzięki której zyskał ogólnopolską sławę.
Autor żył na przekór PRL-owskim rygorom. W efekcie prowokacji i sfingowanego procesu trafił na trzy lata do więzienia (1965-1968). Po zwolnieniu pozostawał pod obserwacją Służby Bezpieczeństwa, miał przez pewien czas kłopoty z wydawaniem swoich książek, a samo to doświadczenie było jedną z przyczyn pogłębiającego się alkoholizmu pisarza i jego przedwczesnej śmierci.
Mówił o swojej twórczości: "Myślę, że bohater literacki to projekcja wyobraźni pisarza, to jego sny, rozterki, jego wiedza, jego dialektyka, no i oczywiście - podświadomość. Mnie interesują skrajności, w nich odnajdują się najbardziej wyraziście tendencje naszych lat. Na naszych oczach dzieje się umieranie pewnego świata, nasza przyszłość jest zakryta. Moi bohaterowie są personifikacją niepokojów". I dodawał: "Ja piszę o jednostce wobec przemocy. To bym określił jako swój główny temat".
36-letni Jarosław Tumidajski jest absolwentem Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej PWST. Debiutował w 2005 roku w Starym Teatrze w Krakowie "Nocnym autobusem" Michała Walczaka. W Teatrze Wybrzeże zrealizował już "Grupę Laokoona" wg Tadeusza Różewicza (2007), "Onych" Stanisława Ignacego Witkiewicza (2008), "Pana Tadeusza" wg Adama Mickiewicza (2011), "Wyspę niczyją. Mapping", inspirowaną m.in. powieścią "Władca much" laureata literackiej Nagrody Nobla Williama Goldinga (2012) oraz "Akt równoległy" Dereka Benfielda (2014). (PAP)
rop/ pz/