Na znak protestu przeciwko decyzji ministra kultury Piotra Glińskiego, kurator tegorocznego festiwalu Malta Oliver Frljić nie przyjedzie do Poznania – poinformował w piątek dyrektor Malta Festival Poznań Michał Merczyński.
Tegoroczna edycji festiwalu Malta rozpoczęła się w piątek pod hasłem "My, Naród; My, Bałkany; My, Wschód; My, Europa; My, Inni". Jednym z kuratorów festiwalu jest chorwacki reżyser Oliver Frljić, który współpracował już dwukrotnie z polskimi aktorami - w 2013 r. w krakowskim Narodowym Starym Teatrze - wówczas premiera sztuki została odwołana przez dyrektora teatru Jana Klatę - oraz w Teatrze Powszechnym w Warszawie, gdzie w tym roku wystawiony został spektakl "Klątwa", który środowiska prawicowe i kościelne określiły jako bluźnierczy, a prokuratura wszczęła z urzędu dochodzenie w tej sprawie.
W tym roku festiwal Malta odbędzie się bez dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Według wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, festiwal Malta pod kuratelą Oliviera Frljića nie gwarantuje "włączenia odbiorcy w dialog" i może zniechęcić do udziału w tym wydarzeniu. Jak wskazywał w opublikowanym w ub. tygodniu oświadczeniu, "tym samym naruszono warunki umowy zawartej z MKiDN, dlatego odmówiłem finansowania tego wydarzenia".
W tym roku festiwal Malta odbędzie się bez dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Według wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, festiwal Malta pod kuratelą Oliviera Frljića nie gwarantuje "włączenia odbiorcy w dialog" i może zniechęcić do udziału w tym wydarzeniu. Jak wskazywał w opublikowanym w ub. tygodniu oświadczeniu, "tym samym naruszono warunki umowy zawartej z MKiDN, dlatego odmówiłem finansowania tego wydarzenia".
"We wniosku Fundacji Malta zapewniano, że jest to +inkluzywne wydarzenie społeczno-artystyczne, włączające odbiorcę w dialog i działanie, otwierające go na doświadczenie sztuki+. Tymczasem dokonania i wypowiedzi Olivera Frljića, kuratora tegorocznej edycji, mające miejsce już po zawarciu umowy, stoją w jaskrawej sprzeczności z takim założeniem" - napisał Gliński.
Wskazał ponadto, że reżyser publicznie deklaruje, iż: "+sztuka powinna zawsze przekraczać normy społeczne+ oraz: +interesuje mnie bunt tej wspólnoty+ (wywiad dla +Gazety Wyborczej+ z 24 lutego 2017 r.), zaś swoimi działaniami wywołuje głębokie konflikty i falę protestów społecznych – począwszy od niedoszłej premiery +Nie-Boskiej komedii+ w Starym Teatrze (jeszcze w roku 2013), poprzez +Naszą przemoc, waszą przemoc+ na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy we wrześniu 2016 r., aż po +Klątwę+ w warszawskim Teatrze Powszechnym w 2017 r.".
Zdaniem ministra kultury Frljić "nie +otwiera odbiorcy na doświadczenie sztuki+, a przeciwnie: zraża dużą część społeczeństwa do instytucji teatru". W związku z tym, w opinii Glińskiego, udział reżysera w Malcie "budzi obawy o przebieg tego wydarzenia zgodny z założeniem przedstawionym we wniosku fundacji".
Z tymi zarzutami nie zgodził się dyrektor festiwalu Malta Michał Merczyński, który przypomniał, że nazwiska obu kuratorów 27. edycji Malta Festival Poznań - Olivera Frljića oraz Gorana Injaca, a także szczegóły przygotowanego przez nich programu zostały zawarte we wniosku dotacyjnym złożonym przez Fundację Malta już w listopadzie 2015 r. Na podstawie tego właśnie wniosku decyzja o przyznaniu dofinansowania została zatwierdzona niespełna pół roku później.
"Pan Oliver Frljić kilka dni temu przysłał do nas maila mówiąc, że nie przyjedzie do nas do Poznania na znak protestu przeciw decyzji pana ministra Glińskiego, kierowanej przede wszystkim pod adresem festiwalu, że nie otrzymamy kwoty, która została nam w zeszłym roku przez pana premiera przyznana na ten program, z tymi kuratorami" - mówił w piątek Merczyński.
Zapowiedział też, że wstąpi na drogę prawną, w związku z zarzutami ministra Glińskiego, dotyczącymi tego, że organizatorzy nie wywiązali się z umowy, i dlatego cofnięto dofinansowanie. "Ja uważam, że to jest po prostu naruszenie prawa i tak jak powiedziałem, będziemy dochodzili swoich racji na drodze prawnej. Nasi prawnicy podejmą kroki, o których będziemy państwa informować" - mówił Merczyński.
"Pan Oliver Frljić kilka dni temu przysłał do nas maila mówiąc, że nie przyjedzie do nas do Poznania na znak protestu przeciw decyzji pana ministra Glińskiego, kierowanej przede wszystkim pod adresem festiwalu, że nie otrzymamy kwoty, która została nam w zeszłym roku przez pana premiera przyznana na ten program, z tymi kuratorami" - mówił dyrektor festiwalu Malta Michał Merczyński.
"Paradoksalnie, gdybyśmy zrezygnowali z kuratorów, których mamy w tym roku, to wówczas można by właściwie ze strony ministra (…) dochodzić i nas oskarżać o to, że myśmy się nie wywiązali z umowy. My się z niej wywiązujemy, natomiast nie wywiązał się pan premier" – dodał. Zdaniem Merczyńskiego, odebranie dotacji festiwalowi Malta to rodzaj "cenzury ekonomicznej".
Kurator festiwalu Oliver Frljić w swoim oświadczeniu podkreślił, że chciałby "poinformować pana Glińskiego oraz polską opinię publiczną, że wykorzystam czas zarezerwowany na Festiwal Malta, żeby poinformować prasę międzynarodową, organizacje zajmujące się prawami człowieka, teatry, sieci i inne podmioty z dziedziny kultury o ograniczaniu przez niego wolności słowa, wolności artystycznej i naruszeniu prawa, którego się dopuścił" - zaznaczył reżyser.
Mimo, że tegoroczna edycja festiwalu rozpoczęła się dopiero w piątek, festiwal już od kilku miesięcy wzbudzał duże kontrowersje. Począwszy od marca w Poznaniu kilkukrotnie odbywały się protesty przeciwko kuratorowi festiwalu. Ich uczestnicy w ulotkach rozdawanych mieszkańcom miasta wskazywali, nawiązując do spektaklu "Klątwa", że Frljić to osoba "obrażająca wprost świętego Jana Pawła II i wzywająca do zamordowania Jarosława Kaczyńskiego".
"Tak oto w naszym mieście pieczę nad jednym z najbardziej liczących się na arenie międzynarodowej festiwali sprawować będzie osoba pozbawiona wszelkich zahamowań, aby za publiczne pieniądze obrażać uczucia religijne innych oraz realizować skandaliczne, o niskiej wartości artystycznej spektakle, godzące we wrażliwość estetyczną i etyczną wielu obywateli" - twierdzili protestujący.
W maju do kontrowersji wokół tegorocznej edycji festiwalu Malta odnosił się także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który podkreślał, że "kultura i sztuka zawsze pobudza do myślenia, czasami prowokuje. Dzisiaj Malta jest imprezą, która w tym obszarze jest bardzo istotna i staje się symbolem walki o wolność w kulturze". Mówił też, że nie można pozwolić, by "w sztukę, w kulturę ingerowali cenzorzy. Nie pozwolimy na powrót do PRL-u" - podkreślał.
W czerwcu natomiast, przewodniczący klubu radnych PiS sejmiku województwa wielkopolskiego wystosował apel do władz województwa, domagając się wstrzymania dofinansowania tegorocznej edycji festiwalu Malta przyznanej organizatorowi w ramach konkursu ofert w obszarze kultury. Marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak odpowiadając na ten apel podkreślił, że "za wzniosłymi słowami" przewodniczącego klubu radnych PiS w Sejmiku kryje się "de facto postulat cenzury prewencyjnej wobec kuratora Malta Festival Poznań".
"Jeszcze nie widzieliśmy niczego na festiwalu, a artysta, który w innym miejscu i czasie zaproponował coś, co nie spodobało się władzy, ma być ujęty na czarnej liście i należy uniemożliwić mu wszelkie działania, choćby odbierając dotacje. Takie praktyki były dniem codziennym PRL i dotykały takich artystów jak Miłosz, Herbert czy Barańczak. Czy niepodległa Polska ma tę niechlubną tradycję kontynuować?" - podkreślił Woźniak.
Do decyzji ministra Glińskiego o cofnięciu dotacji odniósł się także metropolita poznański abp Stanisław Gądecki twierdząc, że była to decyzja "słuszna" i stanowi przykład "otrzeźwienia" jakie następuje w Polsce. "Kultura bowiem to to, co uczłowiecza człowieka, co czyni go bardziej ludzkim, a nie to, co prowadzi go do zezwierzęcenia" - podkreślił.
To nie pierwsze kontrowersje, jakie wzbudza poznański festiwal. W 2014 r. po licznych protestach odwołany został spektakl Rodrigo Garcii "Golgota Picnic". Wówczas krytycznie o spektaklu wypowiadali się m.in. posłowie PiS i środowiska katolickie wraz z abp. Gądeckim.
W ramach tegorocznej, 27. edycji Malta Festival Poznań, organizatorzy zaplanowali niemal 300 wydarzeń. Udział w nich weźmie ok. 580 twórców i aktywistów z 20 krajów. Do najważniejszych wydarzeń tegorocznej edycji imprezy należeć będzie m.in. prezentacja spektaklu "Turbofolk" w reżyserii Frljića, koncert słoweńskiego zespołu Laibach, rozmowy, odbywające się w cyklu "Platforma Bałkańska. Rozmowy na Placu Wolności", w których udział wezmą m.in. Przemysław Czapliński, Adam Michnik, Ludwik Dorn, Konstanty Gebert, Sławomir Sierakowski, Ziemowit Szczerek, Dragan Markovina i Dorota Cirlić-Mentzel. Zaplanowano także pokaz filmów Andrieja Tarkowskiego, filmy jugosłowiańskiej Czarnej Fali, awangardowego nurtu w kinie krajów byłej Jugosławii przełomu lat 60. i 70., a także pokaz "Artystów", serialu Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego.
Wstęp na większość zaplanowanych wydarzeń będzie wolny. Festiwal potrwa do 25 czerwca"
Poznański Międzynarodowy Festiwal Teatralny Malta powstał w 1991 r. jako platforma prezentacji sztuki eksperymentalnej, offowej; dziś jest jedną z najważniejszych imprez kulturalnych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Anna Jowsa (PAP)
ajw/ pat/