Moim zdaniem był jednym z pierwszych polskich prawdziwie rockowych wokalistów. Cieszę się, że w 2014 roku przyjął zaproszenie i zaśpiewał „Hey Joe” razem ze Stevem Vai'em i ponad 7000 gitarzystów – wspomina zmarłego w sobotę Wojciecha Kordę Leszek Cichoński – gitarzysta, organizator corocznego bicia Gitarowego Rekordu Guinnessa we Wrocławiu.
"Nie miałem okazji poznać Wojtka bliżej, ale od szczenięcych lat słuchałem go w Niebiesko-Czarnych. Zawsze z uczuciem, że to wyjątkowa postać. Moim zdaniem był jednym z pierwszych polskich prawdziwie rockowych wokalistów" - powiedział PAP Leszek Cichoński - gitarzysta blues-rockowy, wokalista, kompozytor.
Leszek Cichoński od 2003 roku organizuje bicie Gitarowego Rekordu Guinnessa. Doroczna impreza ma miejsce na początku maja we Wrocławia. Do Wrocławia przyjeżdżają wówczas miłośnicy gitary z całego świata. W tym roku rekord wspólnego grania "Hey Joe" ustanowiło 7967 gitarzystów. Prawie dekadę temu w biciu rekordu pomagał Wojciech Korda, który był jedną z gwiazd wydarzenia.
"Cieszę się, że w 2014 roku przyjął zaproszenie i zaśpiewał "Hey Joe" razem ze Stevem Vai'em i ponad 7000 gitarzystów. Widziałem, że był bardzo wzruszony, gdy wszyscy na koniec podnieśli gitary do góry - miał świeczki w oczach. Odszedł wyjątkowy artysta i wrażliwy człowiek" - powiedział Leszek Cichoński.
Wojciech Korda (właśc. Wojciech Wacław Kędziora) był kompozytorem, gitarzystą i wokalistą. Urodził się 11 marca 1944 w Poznaniu. W latach 1951–1957 śpiewał w chórze "Poznańskie Słowiki", a w latach 1964-1976 występował w zespole Niebiesko-Czarni. Występował też w duecie z Adą Rusowicz. Zmarł po długiej chorobie w sobotę 21 października. (PAP)
autor: Michał Torz
mt/ dki/