W 210. rocznicę urodzin aktora Iry Aldridge'a, pierwszego czarnoskórego tragika szekspirowskiego, łodzianie wspominali artystę, który zmarł nagle wizytując Łódź w 1867 r. Grób na Starym Cmentarzu, z portretem aktora w roli Otella, jest odwiedzany przez wielbicieli teatru z całego świata.
Szczególnemu sentymentowi, jakim łodzianie przez półtora wieku obdarzali pierwszego w historii czarnoskórego tragika szekspirowskiego, poświęcona była konferencja zorganizowana w poniedziałek przy pamiątkowej tablicy poświęconej artyście.
Znajduje się ona na kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 175, opodal miejsca, w którym w XIX wieku znajdował się zajazd i teatr Paradyż. To w nim Ira Aldridge miał w 1867 roku zagrać swoją popisową rolę Otella. Nie zdążył, bo przed występem zachorował i zmarł. Pochowany został w ewangelickiej części Starego Cmentarza w Łodzi.
"Aldridge był wówczas postacią bardzo znaną – w świecie artystycznym nie miał sobie równych, był przyjmowany nawet na dworach królewskich. Wędrował po Europie, wielokrotnie występował m.in. w Petersburgu. W wychodzącym wówczas w Łodzi Lodzer Zeitung można było przeczytać, że Aldridge to syn możnego afrykańskiego króla z Senegalu. W rzeczywistości aktor urodził się w rodzinie niewolników w Nowym Jorku" - podkreślił prezes Towarzystwa Przyjaciół Łodzi senator Ryszard Bonisławski.
Jak wyjaśnił Bonisławski, nagłej śmierci Aldridge'a towarzyszyły liczne podejrzenia – uważano, że mógł paść ofiarą zamachu ze względu na swoje demokratyczne poglądy, częste wizyty w Rosji i kontakty z przeciwnikami caratu. Najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu 60-letniego artysty było jednak zapalenie płuc.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Łodzi: Ira Aldridge był postacią bardzo znaną – w świecie artystycznym nie miał sobie równych, był przyjmowany nawet na dworach królewskich. Wędrował po Europie, wielokrotnie występował m.in. w Petersburgu. W wychodzącym wówczas w Łodzi Lodzer Zeitung można było przeczytać, że Aldridge to syn możnego afrykańskiego króla z Senegalu. W rzeczywistości aktor urodził się w rodzinie niewolników w Nowym Jorku.
"Pogrzeb aktora odbył się z rozmachem porównywalnym jedynie z pochówkami najbogatszych fabrykantów. Na czele konduktu szedł ówczesny prezydent Łodzi, rajcy, były też rzesze mieszkańców" - dodał łódzki regionalista.
Po kilkudziesięciu latach mogiła aktora została nieco zapomniana. W 1890 r. do Łodzi przyjechała córka aktora Suranah Aldrige – wówczas słynna śpiewaczka i primadonna Opery Londyńskiej – i wraz z grupą artystów z zagranicy dała koncert na rzecz jej odrestaurowania. Na zachowanym do dziś pomniku można oglądać fotografię aktora w jego popisowej roli Otella.
"Aldridge urodził się 24 lipca, natomiast 7 sierpnia przypada 150 rocznica jego śmierci. Tego dnia w Muzeum Miasta Łodzi odbędzie się spotkanie z prof. Krystyną Kujawińską-Courtney z Uniwersytetu Łódzkiego, autorką poświęconej mu monografii. Swoją wizytę z tej okazji zapowiedział również mieszkający na co dzień w Nowym Jorku aktor Omar Sangare. W jego wykonaniu będziemy mogli usłyszeć szekspirowskie strofy, których nie zdążył zaprezentować w Łodzi Ira Aldridge" - zaznaczyła dyrektor Wydziału Kultury Dagmara Śmigielska.
Pierwszy czarnoskóry tragik jest w Polsce postacią mało znaną, tymczasem według prof. Kujawińskiej-Courtney w Stanach Zjednoczonych jego imię nosi ok. 70 teatrów, a w siedzibie brytyjskiego The Royal Shakespeare Company znajduje się oryginalne krzesło z jego imieniem – a w taki sposób honorowano tylko najwybitniejszych aktorów.
Ira Aldridge urodził się 24 lipca 1807 r. w Nowym Jorku. W Stanach Zjednoczonych rozpoczął karierę artystyczną; później wyjechał do Anglii. Przez niemal ćwierć wieku grał w teatrach na Wyspach Brytyjskich, a w latach 1852-67 odbywał tournee po Europie m.in. na terenach dzisiejszej Belgii, Niemiec, Danii, Szwecji, Szwajcarii, Czech, Polski, Rosji, Francji. O jego grze pisali m.in. Walter Scott, Hans Christian Andersen, baron von Humboldt, Franz Liszt, Taras Szewczenko, Charles Dickens czy Lew Tołstoj. (PAP)
agm/ pat/