Co to jest fala akustyczna, czy można jednocześnie grać wolno i szybko, jak ze skrawków dźwiękowych zbudować świat - tego dowiedzą się młodzi słuchacze podczas Małej Warszawskiej Jesieni.
Mała Warszawska Jesień towarzyszy „dużej” Jesieni po raz siódmy i jest traktowana jako integralna część Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej. Początek dużego i małego festiwalu w czwartek 15 września.
”Ten festiwal powstał z myślą o dzieciach w wieku od czterech do 12 lat; podczas obecnej jego edycji młodzi słuchacze zobaczą: instalację Krzysztofa Topolskiego, koncert-spektakl inspirowany muzyką Eugeniusza Rudnika, performans plenerowy Tadeusza Wieleckiego i koncert perkusyjny duetu Magdaleny Kordylasińskiej i Miłosza Pękali z gościnnym udziałem Warszawskiej Grupy Gamelanowej.
Co oznacza, że najmłodsi będą mogli z bliska poznać indonezyjski gamelan, a nawet na nim zagrać” – powiedział PAP Jerzy Kornowicz, dyrektor artystyczny 60. Międzynarodowego Festiwali Muzyki Współczesnej „Warszawska Jesień”.
Mała jesień zostanie zainaugurowana w Parku Muzeum Rzeźby w Królikarni plenerową instalacją dźwiękowo-kinetyczną, autorstwa Krzysztofa Topolskiego. Artysta budujący swoje instalacje z dźwięków sprawi, że powstanie fala akustyczna, która będzie można zobaczyć w formie układających się na wodzie pięknych wzorów. Krzysztof Topolski przekonuje odbiorców, że planeta – Ziemia to olbrzymi instrument muzyczny, który bez przerwy gra i wydaje dźwięki. „Czy to dźwięk samochodu, samolotu, a może to szum liści w koronach drzew lub padający deszcz – szukajmy, zgadujmy!” – zachęca Paulina Celińska, kuratorka „Małej Warszawskiej Jesieni”.
Tadeusz Wielecki, wieloletni dyrektor dużych „Warszawskich Jesieni” zaprosi widzów-słuchaczy do udziału w kolejnej przygodzie w parku: będzie można wziąć do ręki dźwięk, a nawet rzucać nim. „Wszystko to za sprawą mima-czarodzieja i czterech muzyków, grających na trąbkach i puzonach, lśniących w słońcu jak słoneczniki” – uzupełnia kuratorka.
W Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski z kolei będzie miała miejsce perkusyjna uczta oraz opowieść o legendzie Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia – Eugeniuszu Rudniku, polskim inżynierze elektroniku i reżyserze dźwięku. Rudnik był jednym z pierwszych w Polsce realizatorów muzyki elektroakustycznej i współtwórcą tzw. polskiej szkoły muzyki elektroakustycznej.
Rudnik był kompozytorem muzyki współczesnej. Skomponował ok. 95 utworów w studiach elektronicznych, m.in. w Warszawie, Sztokholmie, Paryżu, Brukseli i Gandawie. Był autorem innowacyjnych rozwiązań przestrzennej projekcji dźwięku oraz m.in. twórcą pierwszego polskiego utworu kwadrofonicznego Vox humana, zrealizowanego w roku 1968 w Studio WDR w Kolonii. Utwory Rudnika były prezentowane na antenach radiofonii całej Europy i wielu krajów świata, a także wielokrotnie na festiwalach.
„Jak budować świat ze skrawków dźwiękowych? Potrafił to człowiek niezwykły i wybitny. Baśń o Eugeniuszu Rudniku, ale też o tym jak wspaniale jest tworzyć opowie Natalia Babińska, zachęcając do wsłuchania się w ostatni utwór mistrza – Erdada” – zapowiada Celińska.
Na pytania: jak to jest z tym tempem? Czy można grać szybko i wolno w tym samym momencie? Czy wielkość instrumentu ma przy tym znaczenie? Kiedy coś jest razem a kiedy osobno? -odpowiedzą Miłosz Pękala i Magda Kordylasińska, którzy wykorzystując dobrze sobie znane instrumentarium perkusyjne, jak i egzotyczny gamelan z Indonezji wprowadzą publiczność w tajemnicę łączenia rytmów i temp.
„Mała Warszawska Jesień” trwać będzie od 15 do 23 września. (PAP)
abe/ jm/